blank
fot. źródło: twitter.com/DaniParejo
Udostępnij:

La Liga: Villarreal wraca na zwycięską ścieżkę, Granada górą w starciu z Baskami

W ramach 27. kolejki La Ligi rozegrano dziś kolejne trzy spotkania. Najważniejszą informacją, jest wygrana Villarrealu, który w lidze nie wygrał od początku stycznia! Z kolei Granada w jednym z ciekawszych spotkań okazała się lepsza od Realu Sociedad. 

Celta Vigo - Athletic Club 0:0 

Ekipa z San Mames nie miała zbyt wielu argumentów, by wywalczyć sobie komplet punktów. Wręcz przeciwnie. Musieli znacznie częściej pilnować okolicy swojej bramki, by gola nie stracić. Celta narzuciła wysokie tempo gry, miała więcej okazji na strzelenie bramki, ale piłkarzom Eduardo Coudeta zabrakło skuteczności w polu karnym Unai'a Simona.

Granada - Real Sociedad 1:0 

Mecz, który miał być wielkim widowiskiem z uwagi na jakość obu zespołów. Miał być, bo okazało się, że z dużej chmury padał mały deszcz. To było starcie, w którym absolutnie nic nikomu nie wychodziło. Real Sociedad zagrał jedno z najgorszych spotkań w ostatnim czasie, a przecież cały czas są w walce o Ligę Mistrzów. Pod grą wyraźnie byli między innymi Mikel Oyarzabal, Alexander Isak, czy też Mikel Merino. Takich przykładów można podać więcej, bo ogólnie cała drużyna zagrała mocno przeciętnie.

Z kolei Granada odczuwała czwartkowe starcie z Molde, które wygrali 2:0. Dziś Diego Martinez - nieobecny z powodu zawieszenia - dokonał pięciu roszad w składzie. Przede wszystkim wpuścił tych, którzy do Ligi Europy nie zostali zgłoszeni. Gospodarze przez większość czasu mieli wyższy procent posiadania piłki co przy grze z RSSS może szokować. Granada także miała problem z wykreowaniem sobie dogodnej okazji, a jak się udało to też był to czysty przypadek. W 51. minucie Victor Diaz oddał strzał na bramkę Alexa Remiro, lecz to uderzenie okazało się nieudane. Piłka jednak szczęśliwie trafiła pod nogi Germana Sancheza, który posłał ją do siatki obok bezradnego golkipera.

Eibar - Villarreal 1:3

Lepszego początku w tym spotkaniu nie można było sobie wyobrazić. Już w 1. minucie gry kapitalną akcję wykreował Gerard Moreno posyłając piłkę między stoperów Eibaru. Tam na pozycję wychodził Moi Gomez, który bez większych problemów wpakował futbolówkę do siatki. W trzecim kwadransie meczu Manu Trigueros wywalczył piłkę w środku pola, którą następnie odegrał do Gerarda Moreno. Ten posłał ją w pole karne do wbiegającego Carlosa Bacci, który zdobył drugą bramkę dla Villarrealu i swoją pierwszą w tym sezonie. Dwa kluczowe błędy przy stracie obu goli popełnił Esteban Burgos. Stoper Eibaru w 42. minucie chciał nieco zmazać swoje winy i podszedł do wykonania rzutu karnego. Stały fragment został podyktowany za zagranie ręką Pervisa Estupiniana. Burgos oddał strzał, ale zbyt czytelny i Sergio Asenjo obronił to uderzenie.

W drugiej połowie Eibar ruszył do szybszych i konkretniejszych ataków. Zawodnicy Villarealu nie popełniali błędów, a wiele uderzeń bronił Asenjo. Bramkarz ten jeszcze przed przerwą zanotował potrójną interwencję. Jego rywal po przeciwnej stronie, czyli Marko Dmitrović także miał sporo pracy. Zatrzymał między innymi Gerarda Moreno, a także w wielu innych. W 55. minucie gry gola kontaktowego zdobył Sergi Enrich, do tek akcji musiał kroczyć jeszcze VAR, by potwierdzić, czy piłka w całości minęła linię bramkową. Na 10. minut przed końcem czerwoną kartkę ujrzał Etienne Capoue za zbyt ostre wejście w rywala. Eibar robił co mógł w końcówce meczu, ale to goście zdobyli decydującego gola, który przypieczętował ich triumf. Gerard Moreno wypuścił w bój Alfonso Pedrazę, ten chciał się zabawić z Dmitroviciem. Pierwszy pojedynek przegrał, ale za drugim razem kopnął piłkę już do pustej siatki.


Avatar
Data publikacji: 14 marca 2021, 20:28
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.