La Liga: Słabe Atletico nadal wygrywa, zespół z Bilbao odbija się od dna

W niedzielę, kolejne mecze 15. kolejki rozgrywano na boiskach w Hiszpanii. O godzinie 16:15 Real Betis, na własnym stadionie podejmował słabe Atletico, a już 120 minut później, przenieśliśmy się do Walencji, gdzie Levante zmierzyło się z Athletikiem Club. Oba spotkania zakończyły się porażkami gospodarzy, kolejno 0:1 oraz 1:2.

W pierwszym spotkaniu, ci którzy śledzą La Liga wiedzieli, że to spotkanie nie będzie obfitowało w fajerwerki, bowiem Real Betis, po znakomitym początku straciło blask i charyzmę. Natomiast Atleti, mimo wysokiego trzeciego miejsca gra w trybie mocno oszczędnym. Najlepiej o ty świadczy fakt, iż w całym meczu oddali tylko cztery strzały oraz zanotowali posiadanie piłki wynoszące 26%, co jest najniższym wynikiem w tym sezonie La Liga. Jedyną bramkę w meczy, zdobył Saúl w 29 minucie.

95' | 0-1 | ¡FINAAAAAL! ¡Nos llevamos tres puntos importantísimos de Sevilla!
¡Grande, equipo!#RealBetisAtleti pic.twitter.com/8R26sgMplZ

— Atlético de Madrid (@Atleti) December 10, 2017

Kolejne spotkanie było dla Athletiku tym z kategorii "must win". Drużyna z Andaluzji potrzebuje punktów jak powietrza. Po odejściu Ernesto Valverde, Los Leones nie mogą wyjść z dołka. Jeżeli, zespół z Bilbao wciąż myśli o europejskich pucharach, po prostu musiał zwyciężyć. Tak też się stało. Podopieczni José Ángela Zigandy zwyciężyli 1:2.