Diego Costa
fot. Diego Costa / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

La Liga: Skromne zwycięstwo Atletico Madryt!

W wieczornym spotkaniu na Wanda Metropolitano Atletico Madryt pokonało Real Betis 1:0. Jedynego gola zdobył w 74. minucie Diego Costa, a gospodarze wciąż liczą się w walce o podium. 

Gdyby ktoś wstępnie zobaczył wynik to na pewno stwierdziłby, że Atleti znowu zagrało nudny mecz strzelając jednego gola i murując się na dalszą fazę meczu. Sytuacja jest tu o tyle ciekawa, że gospodarze zagrali fatalnie! A najgorsze jest to, że ten mecz powinien się skończyć wynikiem 3:0! Dlaczego ? Ponieważ w pierwszej połowie dwukrotnie trafiali do siatki debiutującego dziś w bramce Betisu Daniela Martina. Jednak przez głupotę wciąż musieli pracować na strzeleniem kolejnych goli, by zdobyć cenne trzy punkty. Madryt na pewno będzie spekulował, że VAR zabrał im dwa ważne trafienia, ale arbitrzy mieli absolutną rację.

Za pierwszym razem gdy Martina pokonał Angel Correa, ale wcześniej na spalonym był jeden z zawodników na prawej flance, zaś w polu karnym Marco Llorente pomógł sobie ręką w przyjęciu. To mocno wpłynęło na ocenę tej sytuacji, którą sędziowie dokładnie przeanalizowali. Niedługo później Alvaro Morata wykorzystał prostopadłe podanie i z wielką pewnością siebie przelobował golkipera Betisu. Tutaj też VAR doszukał się nieprawidłowości. Konkretnie chodziło o to, że Morata w chwili przyjęcia piłki był na minimalnym spalonym. Tym samym to drugi gol, z którego podopieczni Diego Simeone zostali pozbawieni. Gdyby lepiej pilnowali swoich ruchów i zagrań to ten mecz mógłby zamknąć się w pierwszej połowie. A tak to tylko podali rękę Betisowi, który przeważał na boisku niemal w każdym aspekcie.

Goście zmotywowani niepowodzeniem swoich przeciwników postanowili mocno utrudnić im rozgrywanie piłki, a także prowokować niektórych zawodników. Wielokrotnie mieli okazję, aby strzelić bramkę, lecz Jan Oblak znów pokazał, że można na niego liczyć. O obrońcach można powiedzieć praktycznie to samo z jednym wyjątkiem. Mario Hermoso udaremnił kontrę gości, ale zrobił to w sposób nieprzepisowy. Wyciął on równo z trawą Lorena Morona, a sędzia bez wahania pokazał mu czerwoną kartkę.

Wydawało się, że Betis wciśnie gdzieś tego gola mając na uwadze grę w przewadze. Jednak profesjonalizm i pewność Atletico pokazała, że wcale tak nie musiało być. I tak też się nie stało. W 74. minucie Diego Costa wykorzystał fantastyczne dogranie z rzutu wolnego i pewnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Tym razem nie było się do czego przyczepić, a gospodarze taki rezultat dowieźli do końcowego gwizdka sędziego.


Avatar
Data publikacji: 12 lipca 2020, 4:44
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.