La Liga: Sevilla jedną nogą w Lidze Mistrzów! Mallorca wciąż drży o utrzymanie

GRAF1676. SEVILLA, 29/09/2019.- Los jugadores del Sevilla FC celebran el gol marcado por Lucas Ocampos (d), el segundo del equipo, ante la Real Sociedad durante el partido entre ambos equipos correspondiente a la séptima jornada de LaLiga Santander, disputado este domingo en el estadio Ramón Sánchez-Pizjuán de Sevilla. EFE/ Raúl Caro

Sevilla na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan podejmowała walczącą o utrzymanie Mallorcę. Mecz zakończył się wynikiem 2:0, a na listę strzelców wpisali Lucas Ocampos oraz Youssef En Nesyri. 

Zarówno Sevilla jak i Mallorca przystąpiły do tego starcia z konkretnymi celami. Los Nervionenses chcieli definitywnie przypieczętować awans do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Zwycięstwo z Mallorcą miało ją do tego przybliżyć, ale potrzebna im jeszcze była wpadka Villarrealu w jutrzejszym starciu z Realem Sociedad. Wiadomo, że Real Madryt, Barcelona i Atletico Madryt na pewno wystąpią w przyszłorocznej edycji LM, a Sevilla może do nich dołączyć już jutro. Mallorca zaś walczyła o pozostanie w lidze. Wielkim problemem dla nich była wygrana Leganes, co swoją stroną było nie małą sensacją. Jednak tak grająca Valencia jak w kilku ostatnich tygodniach nie mogła stanowić większego zagrożenia. Gdyby doszło podopieczni Vincente Moreno przegrali to zrównaliby się z Leganes punktami, a bilans bramkowy mają niestety gorszy od ekipy z pod Madrytu.

Pierwsza połowa była pod dyktando Sevilli zarówno pod względem posiadania piłki jak i oddanych strzałów. Jednak w ich grze brakowało takiej płynności, którą zaprezentowali nam szczególnie w drugiej połowie w starciu na San Mames. Mimo wszystko do szatni zeszli z jednobramkowym prowadzeniem po dość kontrowersyjnej sytuacji. W okolicach 37. minuty podczas dośrodkowania z prawej flanki ręką w polu karnym zagrał Alejandro Pozo. Było to o tyle ciekawe, że wszystko wyglądało w taki sposób jakby obrońca chciał coś zasygnalizować i dlatego podniósł rękę. Pech chciał, że piłka trafiła go w rękę, a arbiter po konsultacji z VAR-em wskazał na wapno. Jedenastkę na gola pewnie zamienił nie kto inny jak Lucas Ocampos.

Po zmianie stron Mallorca dążyła do wyrównania, piłkarzom zależało na chociażby jednym punkcie w konfrontacji z takim rywalem. Słabe zawody rozgrywał Takefusa Kubo, Julen Lopetegui jako jeden z nielicznych szkoleniowców znalazł sposób na wypożyczonego z Realu Madryt skrzydłowego. Kilka chwil później mogliśmy dostrzec w zachowaniu trenera Sevilli, że taki wynik jak najbardziej mu odpowiada. Zmiany jakie przeprowadzał świadczyły jednoznacznie o grze defensywnej do końca meczu. Ich rywale widząc to dokonywali wyłącznie wzmocnień w ofensywie. W 84. minucie Alejandro Pozo popełnił kolejny błąd, który kosztował Mallorcę utratę gola. Bono wznawiając grę z piątego metra zagrał kapitalną piłkę do Youssefa En Nesyriego. Pozo źle ustawił się przy Marokańczyku, przez co ten z wielką łatwością pokonał Manolo Reinę. Ostatnie wynik nie uległ już zmianie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.