La Liga redaktorskim okiem – podsumowanie 25. kolejki
Kolejny tydzień za nami, więc czas na nasze podsumowanie ostatniej, 25. kolejki Primera Divsion -weekend bramkarzy, Crema Catalana, beznadziejna Sevilla, kapitan Ronaldo i Málaga pikująca w dół ku Segunda. Zapraszamy.
Adrian Smoliński
Nikt nie ma wątpliwości, że daniem głównym 25. kolejki La Liga było spotkanie Sevilli z Atletico Madryt. Jednakże jak w życiu, tak na boiskach Primera, zaczyna się od przystawek. Taką zakąską, która miała pobudzić nasz apetyt bez wątpienia było piątkowe spotkanie Deportivo La Coruña z Espanyolem. Trzeba przyznać, że była to bardzo delikatna przekąska, która nieznacznie musnęła nasze podniebienia. Walczący o utrzymanie podopieczni byłego gracza m.in. Realu Madryt Clarenca Seedorfa znając swoją beznadziejną sytuacje od początku próbowali zdominować to spotkanie. Niestety bezskutecznie. Jedyne na co było stać drużynę potężnego Holendra były dwa strzały w aluminium oraz zmarnowany karny przez Lucasa Péreza (pierwszy z czterech nietrafiony w tej kolejce). Mecz zakończył się podziałem punktów.
CO ZA PARADA! ⚽👏
L. Pérez uderzył z rzutu karnego mocno i przy samym słupku, ale to za mało na pokonanie bramkarza RCD Espanyolu! Diego López wygrał ten pojedynek i zapewnił drużynie jeden punkt w starciu z Deportivo La Coruña 👍 pic.twitter.com/7hWEMCDJso
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 24, 2018
Na mocniejszy akcent i nutkę fantazji musieliśmy czekać do soboty, która obfitowała w piękne bramki czy akcje, głównie za sprawą Realu oraz Barcelony, ale po kolei. Godzina 13:00 i pan sędzia Carlos Del Cerro Grande rozpoczyna sobotę z La Liga na Estadio Balaídos, gdzie zmierzyli się sąsiedzi z ligowej tabeli. Celta podejmowała Eibar, który nie raz pokazywal, że nie można ich lekceważyć. Nie można lekceważyć także podopiecznych Carlosa Unzue, którzy po mizernym początku wrócili do pierwszej ósemki, w czym zdecydowanie pomogło zwycięstwo z Eibarem 2:0 po golach Iago Aspasa oraz Maximiliano Gómeza. Zostając w tematyce jedzeniowej, spotkanie to nazwać mogliśmy Tapas - czyli popularnymi zakąskami w Hiszpanii. Dobre, ale nie urywa.
¡FINAL! 🙌 ¡Gran victoria celeste para seguir soñando! La pareja goleadora Aspas-Maxi continúa imparable. ¡Halaaaaa Celtaaaa!
2-0 #CeltaEibar pic.twitter.com/yjQdOzg87l
— RC Celta (@RCCelta) February 24, 2018
W końcu jednak przyszedł czas na prawdziwe delicje, a na stół wjechało prawdziwe jedzenie. Trzecie spotkanie 25. kolejki odbywało się bowiem na Santiago Bernabeu, gdzie przyjechało dzielnie walczące w lidze Deportivo Alavés. Wszyscy, którzy liczyli na strzelanie, nie zawiedli się. Real rozbił przyjezdnych 4-0 po dwóch bramkach Cristiano Ronaldo oraz pojedynczych trafieniach Bale'a i Benzemy. Jednakże na podkreślenia zasługuje coś jeszcze. Wspomniany Portugalczyk wyszedł w owym spotkaniu z kapitańską opaską co ewidentnie zadziałało na jego psychikę. Ronaldo pomagał, podpowiadał, podawał, jednak nie to wprawiło stadion w osłupienie. CR7 zaszokował wszystkich w 89 min kiedy to mając szansę na 50 hat-tricka w karierze oraz 300 gola dla Realu Madryt oddał rzut karny wygwizdywanemu Benzemie. Gest niezwykle rzadki, a niektórzy (Neymar) powinni barć przykład.
To był mecz Benzemy i Ronaldo! 👌
Real Madryt pewnie pokonał Deportivo Alavés 4:0. Zobaczcie bramkową akcję Francuza i Portugalczyka. #lazabawa 🇪🇦 pic.twitter.com/iQiws1nOQg
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 24, 2018
Następne spotkanie pozwolę sobie pominąć. Z szacunku do mojego ale także i waszego czasu. Typowy podwieczorek składającej się z suchej buły i popity. Napiszę tylko, że Leganés bezbramkowo zremisowało z Las Palmas. Kropka. Jedziemy dalej.
Final del partido en Butarque. Leganés, 0 - Las Palmas, 0 #LeganésLasPalmas #VamosLega pic.twitter.com/zMjyjmv6Hm
— C.D. Leganés (@CDLeganes) February 24, 2018
No i w końcu. Czas na sobotni deser - Crema Catalana czyli nowe derby prosto z Katalonii. FC Barcelona na Camp Nou podejmowała Gironę. Spotkanie dwóch graczy - Leo Messi oraz Luis Suárez prawie w pojedynkę rozmontowali przyjezdnych. Jednakże zaczęło się dosyć niespodziewanie, bowiem od bramki dla gości, która padła po całej masie błędów obrony Blaugrany. Barca nie pozostała dłużna mniejszemu koledze z regionu i w ramach zemsty zaaplikowała przyjezdnym 6 bramek.
TAK ODPOWIADA FC BARCELONA! 💪💪💪
Girona FC długo nie cieszyła się z prowadzenia na Camp Nou, bo L. Suárez niespełna dwie minuty później strzelił gola na 1:1. pic.twitter.com/JQdG9IHdON
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 24, 2018
Strzelanie rozpoczął i zakończył Urugwajczyk, którego możemy z czystym sumieniem nazwać zawodnikiem tego meczu. Hat-trick oraz dwie asysty. Fenomen. Na uwagę zasługuje również pierwsze trafienie Coutinho w La Liga, po genialnym uderzeniu zza pola karnego oraz rzut wolny Messiego.
PRZEPIĘKNY GOL COUTINHO! 😮😍
Brazylijczyk popisał się genialnym strzałem z dystansu, notując pierwsze ligowe trafienie w barwach FC Barcelony. Palce lizać! 👌 pic.twitter.com/uasy3W2r2n
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 24, 2018
Messi w stylu De Bruyne.
MESSI JAK DE BRUYNE! 🔝
Argentyńczyk zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego w meczu FC Barcelona v Girona FC. Fantastycznie oszukał mur i bramkarza rywali! 😎 pic.twitter.com/jBRXeKmanG
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 24, 2018
Pierwsze pięć meczów 25. kolejki La Liga nie stało pod znakiem niespodzianki. Faworyci wygrali, Messi nadal genialny... Chociaż chwila, zapomniałem o Ronaldo. Tego typu zachowania zdecydowanie nie zdarzają mu się zbyt często. Trzeba więc "łapać" takie mecze i zachować je w pamięci.
Grzegorz Czerniecki
Niedziela, samo południe, Estadio de la Ceramica i starcie Villarrealu z Getafe. Gospodarze szybko załatwili sprawę, gola w 3. minucie zdobył Enes Ünal. Getafe mogło jednak wyjść zwycięsko w tej konfrontacji. Obrona gospodarzy popełniła dwa poważne błędy, za które sędzia przyznał rzuty karne. Przyjezdni musieli obejść się smakiem, bowiem obie ,,11-stki" obronił Sergio Anesjo. Hiszpański bramkarz walczy o wyjazd na mundial do Rosji, tym występem znacznie zwiększył swoje szanse.
PASSA GETAFE CF ZAKOŃCZONA! 🔚
E. Ünal dał wygraną Villarrealowi CF w meczu z Getafe CF (1:0). Rewelacyjnie spisujący się ostatnio beniaminek był niepokonany od sześciu kolejek! pic.twitter.com/c8v82OehUD
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 25, 2018
OBRONIŁ DWA KARNE W JEDNYM MECZU! 😲👌
Sergio Asenjo został bohaterem spotkania Villarreal CF v Getafe CF. Klasa! 🔝 #lazabawa 🇪🇦 pic.twitter.com/U8qudLeXIx
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 25, 2018
Kolejnym starciem jakie mogliśmy oglądać był pojedynek Athleticu z Malagą. Przed tym spotkaniem zadano kibicom ważne pytanie: Która spośród tych dwóch drużyn w końcu się przełamie? Czy będą to gospodarze, którzy od dłuższego czasu nie zasmakowali zwycięstwa w lidze, czy będzie to Malaga - zespół absolutnie głębokim kryzysie. Po ostatnim meczu z udziałem przyjezdnych z Andaluzji można było wysnuć wniosek, że nie poddadzą się bez walki. Podobnie jak tydzień temu zdobyli gola jako pierwsi i ponownie nic im to nie dało. Wyższość Athleticu piłkarze gości musieli uznać jeszcze w pierwszej połowie. Gole dla podopiecznych Jose Zigandy zdobyli Markel Susaeta oraz Mikel San Jose. Dla gości trafił Youssef En Nesiry. Marokańczyk mógł trafić do siatki drugi raz, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Na dodatek pod koniec meczu sędzia wyrzucił go z boiska.
🦁 #athlive #AthleticMálaga pic.twitter.com/KnGqL4zIlC
— Athletic Club (@AthleticClub) February 25, 2018
Starcie Valencii z Realem Sociedad również przyniosło nam wiele emocji. Przede wszystkim zmianę na lepsze po ostatniej kolejce zanotował Santi Mina. Tydzień temu nie rozegrał najlepszego spotkania, został zdjęty w okolicach 60. minuty. Natomiast w niedzielnym meczu zdobył dublet na wagę trzech punktów. Marcelino wierzy w tego piłkarza. Wie, że z nim w składzie drużyna jest silniejsza i co najważniejsze - groźniejsza. Goście zaś jeszcze się nie otrząsnęli po odpadnięciu z Ligi Europy. Forma w tym sezonie jest daleka od tej z zeszłego sezonu.
2-1 | 94' 🕰 | ¡FINAAAAAAAAL en #Mestalla! ¡Tercera victoria consecutiva ✅!#ValenciaRealSociedad pic.twitter.com/JGXb4YmBsI
— Valencia CF (@valenciacf) February 25, 2018
I wreszcie! Hit kolejki! Sevilla - Atlético Madryt. Było to trzecie starcie tych drużyn w tym roku. Wcześniej mieliśmy okazję oglądać ich rywalizację w Pucharze Króla, gdzie lepsza okazała się Duma Andaluzji. Vincenzo Montella od momentu objęcia posady trenera stworzył sobie jedenastkę meczową, którą wystawiał na najważniejsze spotkania w tym sezonie. Czasami wiązało się to z przemęczeniem zawodników, czego skutek mogliśmy zobaczyć właśnie w rywalizacji z Atlético. Dokładnie taki sam skład zagrał z Manchesterem United jak i z ekipą Diego Simeone. W Lidze Mistrzów ich występ można było śmiało nazwać koncertem, gdyby nie De Gea zwyciężyliby co najmniej 2:0, a może i więcej. Natomiast pojedynek z Los Colchoneros to była wręcz katastrofa, kompromitacja. Fatalne zachowanie Évera Banegi, błędy Vazqueza, N'Zonziego, sprezentowany rzut karny przez Sergio Rico, kiepskie zagranie Gabriela Mercado, oraz złe ustawienie linii defensywnej sprawiły, że Sevilla straciła aż 5. goli! Hat-tricka w tym meczu zdobył Antoine Griezmann, dodatkowo po jednym trafieniu zanotowali Diego Costa oraz Koke. Gospodarzy stać było tylko na dwie bramki w końcówce w wykonaniu Pablo Sarabii oraz Nolito. Jedną z bramek francuza można zobaczyć poniżej.
GOL KOLEJKI W LALIGA SANTANDER? 😲
Antoine Griezmann popisał się pięknym strzałem w meczu Sevilla FC v Atlético Madryt. #lazabawa 🇪🇦 pic.twitter.com/D8Zz69FkVY
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 25, 2018
Atlético pokazało charakter i po raz trzeci w tym sezonie strzeliło na wyjeździe pięć goli: najpierw z Las Palmas, następnie z Levante, a ostatnią ofiarą została Sevilla. Ekipa Los Colchoneros wciąż jest w grze o mistrzostwo, bowiem do prowadzącej Barcelony tracą siedem punktów.
Final del partido en Nervión#SevillaFC 2-5 @Atleti #vamosmisevilla #SevillaFCAtleti pic.twitter.com/PvCfnHtJvM
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) February 25, 2018
Na zakończenie tej kolejki rozegrano mecz pomiędzy Levante a Realem Betis. Najważniejszą informacją był występ Armando Sadiku od pierwszej minuty. Goście od pierwszych minut próbowali przejąć inicjatywę, mieli wysoki procent posiadania piłki, lecz to gospodarze mieli więcej sytuacji na zdobycie gola. Swoje zamiary na czyny przełożyli dopiero w drugiej części, kiedy to bramki zdobywali Sergio Leon oraz Chema ( gol samobójczy ). Dzięki tym trzem punktom Betis znacznie przybliżył się do strefy pucharowej. Sadiku rozegrał 65. minut, miał kilka dobrych okazji na zdobycie bramki.
93' ⏱⚽️ ¡FINAAAAAAL! 👏 ¡Final del partido con victoria verdiblanca en el Estadio Ciudad de Valencia! 😍
🔴🔵 #LevanteRealBetis 0-2 💚⚪️#DíaDeBetis pic.twitter.com/VM8mdzA5Jb
— Real Betis Balompié 🌴💚 (@RealBetis) February 26, 2018
11-stka kolejki
Sergio Anenjo - Hugo Mallo, Raphael Varane, Yeray Álvarez, Theo Hernández - Koke, Mikel San Jose, Beñat Etxebarria - Lionel Messi, Luis Suárez, Antoine Griezmann
Najlepsi strzelcy
⚽⚽ 👉 Leo Messi
⚽⚽⚽ 👉 @LuisSuarez9
⚽ 👉 @aspas10
⚽⚽ 👉 @Cristiano
⚽ 👉 @gomez_maxi9¡Buena jornada para los máximos goleadores de #LaLigaSantander! pic.twitter.com/CA4OxrTYPD
— LALIGA (@LaLiga) February 25, 2018
Tabela LaLiga
¡Así está la clasificación de #LaLigaSantander a falta de la disputa del #LevanteRealBetis! pic.twitter.com/cLmbLFz2lU
— LALIGA (@LaLiga) February 25, 2018
Wyniki meczów
¿Cuál ha sido el mejor partido de los nueve que se han jugado por el momento?
💫 #LaLigaSantander 💫 pic.twitter.com/sIZxBAUtAc
— LALIGA (@LaLiga) February 25, 2018
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La Liga"Dzięki temu wiem, że jestem na dobrej drodze" - Vinicius po gali FIFA The Best
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 11:03
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20