La Liga redaktorskim okiem – podsumowanie 2. kolejki

Mikołaj Barbanell

Druga kolejka hiszpańskiej La Liga i już szlagier – Valencia podejmowała Real Madryt. Po wpadce z beniaminkiem odkuć potrzebował się drugi ze stołecznym klubów, Atletico. Z kolei spacerek miał czekać Barcelonę, która udała się do kraju Basków na mecz z Alaves. Czy równowaga po dwóch seriach gier zostanie zachowana i na prowadzeniu będzie Blaugrana lub Królewscy? Zapraszamy na refleksje po drugiej kolejce.

Mikołaj Barbanell: Zmagania w drugiej serii gier rozpoczęli zawodnicy Realu Sociedad San Sebastian i Villareal. Na Estadio Anoeta gospodarze już w pierwszej połowie posłali na dno Żółtą Łódź Podwodną – Willian Jose, Xabi Prieto i Juanmi byli autorami trafień dla swojej drużyny. Skuteczność z pierwszej części gry wystarczyła i Real Sociedad wskoczył na pozycję lidera. Jednocześnie Villareal z zerowym dorobkiem punktowym wylądował w strefie spadkowej. W drugim spotkaniu Betis podejmował Celtę Vigo. Goście rozpoczęli mecz imponująco, bowiem na listę strzelców (po raz trzeci w tym sezonie!) wpisał się Maxi Gomez. Kibice Celty może będą mieli w tym sezonie pociechę z Urugwajczyka lecz najpierw ich drużyna musi zacząć wygrywać. Później w spotkaniu na Estadio Benito Villamarín do siatki trafiali już tylko gospodarze i to Betis wygrał 2:1.

Sobota należała do Atletico i Barcelony. Najpierw na boisko wybiegli Ci drudzy, a ich rywalem było Deportivo Alaves. Rewanż za przegrany finał Copa del Rey się nie udał. Nie pomogło nawet to, że w pierwszej połowie Pacheco obronił jedenastkę egzekwowaną przez Leo Messiego. Argentyńczyk odkuł się w 55. i 66. minucie meczu. Barcelona wygrała 2:0, a Messi świętował 350. i 351. bramkę ustrzeloną w La Liga. Sobotę kończyło Atletico Madryt. Podopieczni Diego Simeone gościli na Wyspach Kanaryjskich bez pauzującego za kartki Griezmanna i po słabym występie w pierwszej kolejce przeciwko Gironie. Strzelanie w trzeciej minucie rozpoczął Corea. Błyszczała jednak linia pomocy – dwie bramki autorstwa Koke, jedna Thomasa i jedna Carrasco. Zawodnicy Las Palmas odpowiedzieli w trakcie tylko trafieniem autorstwa Calleriego. Rozmiary porażki mogły być mniejsze, ale karnego zmarnował w końcówce Viera. Ostatecznie Rojibalncos rozgromili rywali aż 5:1. Jedną z rewelacji początku sezonu jest beniaminek z Girony. Tym razem pokonali u siebie Malagę 1:0 i jeszcze nie doznali smaku porażki. W podobnej sytuacji jest Levante. Tylko, że pierwszy mecz wygrali (1:0 z Villareal – przyp.red.), a w drugim zremisowali 2:2 z Deportivo La Coruna.

https://twitter.com/Basselona_Barca/status/901503262964281344

Niedziela długo stała pod znakiem “jeden do zera dla gości”. Wyjazdowe wygrane po 1:0 odnieśli : Athletic Bilbao nad Eibar, Leganes nad Espanyolem i Sevilla nad Getafe. Warte podkreślenia jest zwycięstwo Leganes. Ubiegłoroczny beniaminek to kolejna rewelacja początku sezonu. Drugi mecz, druga wygrana. Kompletem punktów mogą pochwalić się jeszcze Barcelona i Real Sociedad. Niedzielny wieczór należał jednak Valencii i Realu Madryt. Oczy wszystkich fanów La Liga były zwrócone na Estadio Mestalla, kiedy to w 10. minucie wynik otworzył Marco Asensio. Młody Hiszpan po raz kolejny udowodnił, że jego umiejętności są na światowym poziomie. Zawodnicy gospodarzy jednak zadbali o odpowiednią dawkę emocji na stadionie. Osiem minut po bramce dla Królewskich do wyrównania doprowadził Carlos Soler. Valencia prezentowała się bardzo solidnie, a okazje na potęgę marnował Karim Benzema. Efekt? Geoffrey Kondogbia wyprowadza Valencię na prowadzenie. Real jednak odpowiedział, a punkt mistrzowi Hiszpanii uratował Marco Asensio. Bramka padła po perfekcyjnym strzale z rzutu wolnego, czyżby Cristiano Ronaldo powinien oddać Hiszpanowi ten obowiązek? Jedno jest pewne, mecz na Mestalla okazał się prawdziwym hitem kolejki.

Po drugiej serii gier prowadzi Real Sociedad przed Barceloną i nieoczekiwanie Leganes. Z kolei jeszcze aż pięć zespołów nie zanotowało żadnej zdobyczy punktowej: Villareal, Las Palmas, Alaves, Malaga i Celta Vigo.

https://twitter.com/noveball/status/901926311957995520

Rezultaty i tabela: 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.