fot. goal.com
Udostępnij:

La Liga: Real wskakuje na fotel lidera. Łatwa przeprawa Królewskich

Real Madryt przystępował do spotkania z rewelacją sezonu – Eibar, z kilkoma brakami w składzie. W Kraju Basków nie stawili się zawieszeni za kartki Bale oraz Morata, a także narzekający na lekki uraz Cristiano Ronaldo. W ostatnim czasie Królewscy prezentowali się słabo, zaliczyli kilka wpadek i zebrali sporo krytyki, co w połączeniu z niełatwym terenem, jakim bez wątpienia jest Ipurua, mogło zwiastować niespodziankę. Jak podopieczni Zidane'a poradzili sobie z tym zadaniem?

Real od początku spotkania przejął kontrolę, u piłkarzy widać było spore chęci do gry, determinację i wolę walki. To szybko przyniosło efekty. W 14. minucie meczu piłkę z lewej strony wzdłuż bramki zagrał Asensio, akcję zamknął Benzema i na raty pokonał golkipera Eibar. Mocno krytykowany w ostatnim czasie Francuz obudził się w znakomitym momencie.

Minęło dziesięć minut, a Benzema miał na swoim koncie już dwie bramki. Napastnik gości najlepiej odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Jamesa i wpakował piłkę do siatki obok bezradnego Yoela.

Po pół godzinie gry było już 3:0! Do dubletu bramek, Benzema dorzucił asystę, odwdzięczając się Jamesowi. Kolumbijczyk dostał piłkę w pole karne, uderzył z pierwszej piłki i mógł cieszyć się z bramki.

W 60. minucie goście zanotowali swoje czwarte trafienie. Od połowy boiska w kierunku bramki popędził Asensio, wyłożył piłkę Jamesowi, a ten trafił w słupek. Na szczęście futbolówka wróciła pod nogi młodego Hiszpana, który dopełnił formalności.

Swoje szanse miał w końcu też Eibar. Najpierw do siatki trafił Escalante, jednak w tej sytuacji znajdował się na spalonym, a chwilę później, już z legalnej pozycji, honorową bramkę zdobył Peña, który wykończył dośrodkowanie Pedro Leóna.

Real od początku spotkania wyszedł skoncentrowany i chciał jak najszybciej załatwić sprawę. To zdecydowanie się udało, a szybkie trzy trafienia zamknęły sprawę. W bardzo dobrym momencie asy z rękawa wyjął Benzema, dla którego były to pierwsze od 7 stycznia trafienia. Blancos dzięki zwycięstwu, przynajmniej na parę godzin, wskoczyli na fotel lidera i będą czekać na odpowiedź Barcelony, która gra wieczorem z Celtą Vigo. Real zaś może już myśleć o rewanżowym spotkaniu z Napoli w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.


La Liga, Ipurua Municipal, Eibar, 04.03.2017r., godz. 16:00, sędzia: G. Gonzalez

Eibar – Real Madryt 1:4 (0:3)

0:1 Benzema 14’

0:2 Benzema 25’

0:3 James 29’

0:4 Asensio 60’

1:4 Peña 72’

Żółte kartki: Escalante (Eibar) – Nacho, Casemiro (Real)

Składy:

Eibar: Yoel – Capa, Dos Santos, Ramis, Luna (55' Arbilla) – Escalante, Dani García, Pedro León (87' Inui), Adrián (63' Rivera), Peña - Enrich

Real: Navas – Danilo, Pepe, Ramos, Nacho – Casemiro, Modrić (71' Kovačić), James (71' Isco), Asensio, Vázquez - Benzema (66' Mariano)


Avatar
Data publikacji: 4 marca 2017, 18:11
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.