La Liga: Podział punktów na Reale Seguros Stadium!

Twitter: Real Sociedad

W ostatnim spotkaniu 28. kolejki hiszpańskiej La Ligi Real Sociedad na własnym obiekcie podejmował Osasunę. W ostatecznym rozrachunku obie ekipy podzieliły się punktami. 

Real Sociedad to kolejna z drużyn, które walczą o wejście do europejskich pucharów. Przed pierwszym gwizdkiem zajmowali 4. pozycje z dorobkiem 46. punktów. Baskowie do tego spotkania przystępowali z wiedzą, że każda z otaczających ich ekip w tabeli swój mecz już rozegrała. Wiedzieli więc co stanie się w przypadku wygranej, remisu, a także porażki. Osasuna zaś balansuje swobodnie w środkowej części tabeli. Do siódmego miejsca brakuje im 8. punktów. Szansę na zakwalifikowanie się do Ligi Europy są raczej małe, ale przy dobrych wynikach i potknięciach rywali plan mógłby się udać. Jednak warto podkreślić, że konkurencja jest na prawdę mocna!

Pierwsze minuty wskazywały nam, że to gospodarze będą tutaj stroną dominującą. Zawodnicy Imanola Alguacila dłużej utrzymywali się przy piłce, opanowali swobodnie środek pola, lecz do przerwy potrafili oddać tylko trzy strzały. Osasuna nastawiona na bardziej defensywny styl gry potrafiła strzelić na bramkę Alexa Remiro tyle samo razy. Jak się później okazało przy jednym z nich bramkarz musiał skapitulować. W 29. minucie spotkania sędzia wskazał na wapno po bezpośrednim zagraniu ręką jednego z defensorów Basków. Do stałego fragmentu podszeł Adrian i pewnie wykorzystał okazję.

Po zmianie stron Real Sociedad dał wyraźnie wszystkim do zrozumienia, że nie godzą się na porażkę z beniaminkiem. Wyraźnie podkręcili tempo gry co spowodowało, że goście zaczęli się gubić w szykach. Po upływie 15. minut gospodarze doprowadzili do wyrównania. Podanie od Wiliama Jose wykorzystał Mikel Oyarzabal, który bez większych problemów pokonał Rubena Martineza. Ten gol tylko dolał oliwi do ognia. Obie ekipy w przeciągu zaledwie pół godziny z nawiązką chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Bliżej tego kroku niewątpliwie byli Baskowie, ale pomimo wysiłku zawodzili przed bramką rywala. Kolegów Osasuny ratował bramkarz swoimi dobrymi interwencjami we własnym polu karnym. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Każda ze stron dopisała sobie po punkcie w ligowej tabeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.