fot.
Udostępnij:

La Liga: Niespodziewana wpadka Barcelony!

Piłkarze FC Barcelony Nowy Rok zaczęli podobnie jak piłkarze Realu czyli od porażki. Katalończycy nie sprostali oczekiwaniom w spotkaniu z Realem Sociedad na Anoeta. Baskowie zwyciężyli 1-0 po bramce...Jordiego Alby w 2 minucie.

Już przed spotkaniem gracze Barcelony wiedzieli, że walczą o przybliżenie się do prowadzącego Realu na jedno oczko. Sytuacji jednak nie wykorzystali. Luis Enrique na pierwszą połowę wyprowadził dość eksperymentalny skład z Munirem, Suarezem i Pedro w ataku. Baskowie już w 2 minucie objęli prowadzenie, po tym jak niefortunnie piłkę do własnej siatki skierował Alba. Gospodarze nie poprzestali na prowadzeniu i odważnie atakowali bramkę Claudio Bravo.

Barcelona była nieporadna w konstruowaniu akcji, brakowało też strzałów z poza pola karnego.

Na drugą połowę Enrique wyprowadził już Leo Messiego, a niedługo później również Neymara. Obaj gracze wnieśli nieco ożywienia w grę Barcelony, jednak wciąż Katalończycy nie potrafili przebić się przez szczelnie zastawiony mur Realu Sociedad. Dodatkowo świetnie w bramce spisywał się młodziutki Rulli, który bronił niczym w transie.

Gospodarze próbowali szybkich kontr, ale również byli nieskuteczni, jak choćby Xabi Prieto.

W końcówce Barca przycisnęła i kilka razy była bardzo bliska wyrównania. Mecz przebiegał w dość nerwowej atmosferze i często kibice oglądali faule z obu stron. Nie zabrakło żółtych kartoników.

Ostatecznie Barcelona przegrała na Anoeta i wciąż traci 4 punkty do lidera z Madrytu, który także przegrał swoje spotkanie. Duma Katalonii nie miała pomysłu na grę, a w nie najlepszej formie strzeleckiej były gwiazdy. Real wygrywa zasłużenie. Trzeba dodać, że na pięć ostatnich meczów na własnych boisku z Barceloną, Sociedad wygrał aż 4! Patent chyba zatem jest. A David Moyes w końcu zbiera zasłużone brawa.

Źródło: własne

Foto: insidespanishfootball.com


Avatar
Data publikacji: 4 stycznia 2015, 23:45
Zobacz również