blank
fot.
Udostępnij:

La Liga: Kolejny remis Sevilli! Tym razem na przeszkodzie stanął Villarreal

Pierwsze spotkanie 31. kolejki La Ligi to starcie Villarrealu z Sevillą. Kibice obejrzeli po dwie bramki każdej ze stron. Zdobyli kolejno Paco Alcacer, Sergio Escudero, Pau Lopez oraz Munir El Haddadi. 

Ten mecz zapowiadano jako bezpośrednia walka o Ligę Mistrzów. Ekipy znajdujące się pomiędzy Villarrealem, a Sevillą w tabeli są po prostu w dołku. Warto dodać, że tylko zespoły znajdujące się w strefie spadkowej, bądź w jej okolicach ( Leganes, Espanyol i Celta Vigo ) wywiozły z tego stadionu komplet punktów. Zatem Los Nervionenses czekała więc ciężka przeprawa. Podopieczni Javiera Callejy wygrali trzy ostatnie spotkania po 1:0, czym tylko nakręcili się na kolejne zwycięstwa.

Pierwszy kwadrans był praktycznie do zapomnienia. Villarreal rozgrywał swoje akcje dosyć niemrawo, niedokładnie. Piłkarze popełniali błędy w przyjęciach, a także nie potrafili celnie posłać futbolówki do partnera obok. Sevilla zaś miała jedną dobrą okazję, ale zmarnował ją Jules Kounde. Z biegiem czasu to gospodarze wyrośli nam na dominatora, ekipa Lopetegui'ego miała problemy, aby przerwać groźne ataki. W 18. minucie Żółta Łódź Podwodna wyszła na prowadzenie. Gerard Moreno posłał kapitalną piłkę w pole karne, strzał Anguissy wybronił Vaclik, lecz na dobitkę Paco Alcacera nie miał już nic do powiedzenia.

Kolejne minuty wcale nie zwiastowały jakiejkolwiek poprawy. Jednak w 39. minucie gospodarze popełnili błąd, który kosztował ich utratę bramki. Sergio Escudero oddał strzał z okolic 25-30. metra, z którym Asenjo nie miał szans sobie poradzić. Obrońca Sevilli w ogóle nie miał krycia, nie był pilnowany, a więc miał miejsce i czas, aby ewentualnie pokusić się na taki strzał. Ostateczne słowo należało jednak do Villarrealu. W doliczonym czasie gry Santi Cazorla dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Pau Torres. Stoperzy Sevilli spóźnili się z kryciem, czym tylko ułatwili Torreowi okazję strzelecką. Tomas Vaclik nie miał większych szans na interwencję.

Po zmianie stron Julen Lopetegui dokonał trzech zmian, które miały podkręcić nieco obroty drużyny. Villarreal zaś zastosował ustawienie, które w praktyce miało Sevilli się nie pozwolić rozpędzić. Goście jednak wyraźnie stawiali na swoim, rozruszali obronę Żółtej Łodzi Podwodnej i dzięki swojej determinacji doprowadzili do wyrównania. Znowu (!) został popełniony ten sam błąd, a więc odpuszczone krycie. Dośrodkowanie od Jesusa Navasa pewnie wykorzystał Munir i mocnym strzałem pokonał Sergio Asenjo. Z upływem czasu gospodarze wyglądali coraz słabiej, brakowało im sił. Nie mieli także pomysłu co zrobić, aby poprawić swoją sytuację, a szkoleniowiec zamiast wzmacniać zespół ofensywnie wzmacniał go, ale defensywnie. Końcówka bez wątpienia była pod dyktando Los Nervionenses, lecz nie byli oni w stanie strzelić decydującego gola.


22.06.2020, 31. kolejka La Liga Santander, Estadio de la Ceramica, Villarreal

Villarreal CF - Sevilla FC 2:2 ( 2:1 ) 

Paco Alcacer 18', Pau Torres 45+4' - Sergio Escudero 39', Munir El Haddadi 63'

Villarreal: Sergio Asenjo - Mario Gaspar, Raul Albiol, Pau Torres, Alberto Moreno - Samuel Chukwueze(Javi Ontiveros 72'), Zambo Anguissa, Vincente Iborra(Bruno Soriano 88'), Santi Cazorla(Moi Gomez 57') - Gerard Moreno(Manu Trigueros 72'), Paco Alcacer(Carlos Bacca 88')

Sevilla: Tomas Vaclik - Jules Kounde, Diego Carlos, Sergi Gomez(Jesus Navas 46'), Sergio Escudero - Joan Jordan(Franco Vazquez 62'), Fernando, Ever Banega - Rony Lopes(Munir El Haddadi 46'), Suso(Lucas Ocampos 46'), Youssef En-Nesyri(Luuk de Jong 81')

Żółte kartki: Moreno, Trigueros, Bruno - Gomez, Fernando, Ocampos

Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez


Avatar
Data publikacji: 22 czerwca 2020, 21:38
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.