La Liga: Espanyol walczy o utrzymanie! Dziś wygrana z Alaves

https://twitter.com/RCDEspanyol/status/1226543827097395200

W pierwszym sobotnim spotkaniu walczący o utrzymanie Espanyol podejmował Deportivo Alaves. Starcie zakończyło się wynikiem 2:0 na korzyść gospodarzy. Bramki zdobywali Bernardo oraz Wu Lei. Tym samym Papużki zrobiły duży krok w kierunku utrzymania!

Przed pierwszym gwizdkiem w roli faworyta wskazywano gości, ze względu na ich bardziej stabilną sytuację w lidze. Na chwilę obecną zajmują 14. miejsce z dorobkiem 32. punktów. Espanyol zaś jest w dużo poważniejszej sytuacji. Od początku sezonu gra nie układa się po ich myśli, a czyny nie idą w parze z wynikami. Pomimo kilku dobrze rozegranych spotkań potrafili wywalczyć zaledwie punkt, albo i całkowicie mecz przegrać. Dziś nie wiele wskazywało na poprawę stanu rzeczy, ale jednak los postanowił się delikatnie do nich uśmiechnąć.

Początek spotkania był raczej spokojny. Zawodnicy obu ekip próbowali wybadać się po dłuższej przerwie związanej z pandemią koronawirusa. Gra toczyła się głównie w środku pola, ale delikatną przewagę mieli goście. Warto zauważyć pewne braki w składzie. W obozie Deportivo Alaves zabrakło kluczowej dwójki napastników – Lucasa Pereza oraz Joselu. Ten pierwszy w obecnie trwającym sezonie zrobił dla zespołu na prawdę wielką robotę. Kilkakrotnie jego gole decydowały o zwycięstwie Alaves, zaś Joselu był idealnym jego dopełnieniem. Z kolei w szeregach Espanyolu zabrakło Raula de Tomasa, który tylko znalazł się na ławce rezerwowych.

W 19. minucie spotkania Fernando Pacheco, który już wcześniej wykazywał pewne problemy z koncentracją popełnił katastrofalny błąd, który poważnie skutkował na jakość gry. Bramkarz wyszedł do dośrodkowania, ale piłkę złapał dobry metr poza polem karnym. W efekcie tego Pablo Gonzalez Fuertes pokazał golkiperowi czerwoną kartkę, a jego miejsce zajął Roberto Jimenez. Niedługo później popisał się kapitalną interwencją przy strzale Wu Lei’a. Wcześniej jednak Chińczyk zdobył gola, ale pomógł sobie ręką. Pod koniec pierwszej połowy Jimenez znów dał o sobie znać, wybronił kolejną serię strzałów i bez wątpienia uratował swój zespół przed stratą gola. Niestety przy strzale Bernardo nie miał już nic do powiedzenia. Do przerwy 1:0.

Po zmianie stron Alaves chciało pomimo sporego osłabienia odrobić tą jednobramkową stratę. Jednak dość szybko ich zapędy uspokoił Wu Lei, który wykorzystał prostopadłe podanie od Adriego Embarby i pewnym strzałem pokonał Roberto Jimeneza. Przez kolejne minuty goście nie byli w stanie wykreować nawet jednej dobrej akcji, która choć trochę pozwoliłaby im uwierzyć, że nie wszystko stracone. Niestety Papużki swoim uporem i ciężką pracą obronili ten wynik do ostatnich minut. Warto podkreślić, że Deportivo Alaves nie oddało przez cały mecz ani jednego celnego strzału.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x