La Liga: Dzień pełen niespodzianek i zwrotów akcji, kolejne potknięcie Atletico
Emocje po wczorajszym El Clasico zaczynają powoli opadać, a dziś rozegrano kolejne cztery spotkania w ramach 30. kolejki La Ligi. Przede wszystkim wszyscy czekali na odpowiedź Atletico Madryt w konfrontacji z Betisem.
Villarreal - Osasuna 1:2
Ekipa Żółtej Łodzi Podwodnej wyszła w półrezerwowym składzie na rywalizację z Osasuną. Unai Emery musiał rotować swoimi ludźmi, ponieważ wciąż biją się o triumf w Lidze Europy, a w czwartek czeka ich rewanż z Dinamem Zagrzeb. Dziś nie zaprezentowali się najlepiej, goście zwęszyli swoją szansę i konsekwentnie szli po swoje. W pierwszej połowie można było obejrzeć zalążki ich dobrej formy, a po przerwie udokumentowali swoją przewagę w postaci bramek. W 64. minucie po akcji rezerwowego Manu Sancheza gola zdobył Jon Moncayola. Pomocnik Osasuny uderzył z woleja, a Sergio Asenjo nie miał szans na skuteczną interwencję.
Po zameldowaniu się na placu gry Gerarda Moreno gra Villarrealu poszła nieco do przodu, a kilka chwil później napastnik strzelił gola... Davidem Garcią. Moreno chcąc zagrywać do Paco Alcacera trafił w stopera rywali, a piłka od niego odbita wpadła do siatki. Osasuna nie poddała się i zaledwie cztery minuty później po asyście właśnie Davida Garcii bramkę zdobył Ante Budimir. Gospodarze nie zdołali już odwrócić losów tego starcia.
#VillarrealOsasuna | 1-2 | ⏱️90'+5' | Final en el Estadio de la Cerámica. pic.twitter.com/7jZUWaPQlA
— Villarreal CF (@VillarrealCF) April 11, 2021
Valencia - Real Sociedad 2:2
Nietoperze na własnym stadionie od kilku kolejek prezentują na prawdę solidny poziom. Dziś w rywalizacji z Realem Sociedad chcieli podtrzymać swoją dobrą serię, jednak wiedzieli, że będzie to trudne zadanie. Valencia jeszcze przed meczem wykonała szpaler Baskom okazując im szacunek za wygranie Pucharu Króla 2019/2020.
Valencia miała olbrzymie problemy z grą, słabo widoczni byli Maxi Gomez, a także Goncalo Guedes. Obaj nie mieli zbyt wielu okazji by wpisać się na listę strzelców. W 29. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale Carlos Soler nie wykorzystał okazji z rzutu karnego. Kilka chwil później Baskowie z San Sebastian jako pierwsi otworzyli wynik dzięki trafieniu Andera Guevary. Tuż przed przerwą prowadzenie po znakomitej akcji podwyższył Alexander Isak.
Po zmianie stron nie wiele wskazywało na to, że Valencia w jakikolwiek sposób wróci do żywych. Tymczasem Real Sociedad zadowolony dwubramkowym prowadzeniem zaczął tracić koncentrację. Javi Gracia dokonał kilku korekt, które mocno wpłynęły na wynik. Gola kontaktowego zdobył z rzutu karnego Daniel Wass, a remis po znakomitym strzale głową wywalczył Gabriel Paulista, który zawinił przy pierwszej straconej bramce. Ostatnie 10. minut Valencia grała osłabiona po czerwonej kartce dla Maxiego Gomeza. Ostatecznie wynik 2:2 udało się utrzymać do końcowego gwizdka sędziego.
⚽ 2-2 | FINAL DEL PARTIDO#JuntsAnemAMUNT#AllToPlayFor pic.twitter.com/qpxB4JpkxE
— Valencia CF (@valenciacf) April 11, 2021
Real Valladolid - Granada 1:2
Granada po dwóch ligowych porażkach i blamażu w Lidze Europy przeciwko Manchesterowi United przystępowała do starcia z Realem Valladolid. Gospodarze mieli dobry plan i konsekwentnie go realizowali, jednak z biegiem czasu coś zaczęło się psuć. W 41. minucie prowadzenie dał Fabian Orellana, który pewnie wykorzystał rzut karny. Granada zdołała wrócić do spotkania w końcówce spotkania. Najpierw gola wyrównującego po dobrej i składnej akcji zdobył Jorge Molina. Rezerwowy wykazał się czujnością w jedenastce rywala, a następnie oddał strzał, z którym Jordi Masip sobie po prostu nie poradził. Chwilę przed końcem decydujące trafienie zanotował Quini. Lewy stoper dosyć przypadkowo przejął piłkę na skraju pola karnego, a następnie oddał kapitalny strzał w lewe okienko.
Final | #RealValladolidGranada
Un grupo con una fe inquebrantable. ¡¡EL CLUB DE LA #ETERNALUCHA!!
3⃣ puntos IMPORTANTÍSIMOS para acercar el objetivo de seguir formando parte de esta increíble aventura que es @laliga. pic.twitter.com/Sjnm2LXJp5
— Granada CF ❤️⚪️ (@GranadaCF) April 11, 2021
Real Betis - Atletico Madryt 1:1
Starcie Betisu z Atletico obok El Clasico było drugim, ale mniejszego kalibru hitem kolejki. Oczekiwano przede wszystkim co zrobi Atletico po rezultacie wczorajszego starcia Realu z Barcą. Strzelanie zaczęli dość szybko bo już w 5. minucie meczu. Po dobrej akcji Los Colchoneros piłkę w siatce umieścił Yannick Carrasco. W kolejnych minutach zaczęli grać w swoim stylu, czy mocno defensywnie. Betis dążył do wyrównania i ta sztuka udała się jeszcze w pierwszej połowie. Po dośrodkowaniu z lewej flanki Alexa Moreno gola zdobył Cristian Tello. Zawodnik gospodarzy świetnie wkleił się w linię defensywną Atletico i tylko przyłożył stopę do lecącej piłki. Jan Oblak nie miał nic do powiedzenia.
Po zmianie stron obie ekipy dążyły by w jakiś sposób przechylić szalę na swoją korzyść. Kapitalnie prezentowali się gospodarze, którzy byli bliżej zdobycia gola na wagę kompletu punktów. Goście także nie odpuszczali, ale swoje okazje mieli dopiero w końcówce. Kapitalnie prezentowali się obaj bramkarze, Jan Oblak i Claudio Bravo. Ten drugi został wybrany graczem meczu głównie za świetne parady w końcówce. Atletico wróciło na fotel lidera, ale przewaga nad Realem to już tylko jeden punkt.
93’ ⏱⚽ ¡Final del partido en el Villamarín! 🔚
💚🤍 #RealBetisAtleti 1-1 🔴⚪#DíaDeBetis pic.twitter.com/e9Um9SPQql
— Real Betis Balompié 🌴💚 (@RealBetis) April 11, 2021
-
EkstraklasaBośniacki pomocnik na radarze Legii Warszawa
Kamil Gieroba / 31 października 2024, 16:58
-
La LigaSzczęsny wreszcze się doczeka? Jest możliwy termin debiutu w Barcelonie
Kamil Gieroba / 31 października 2024, 16:49
-
EkstraklasaTe wieści ucieszą kibiców Legii. Zatrzyma utalentowanego piłkarza
Kamil Gieroba / 31 października 2024, 14:15
-
PolecanePuchar Polski: Unia Skierniewice wyrzuca kolejnego ekstraklasowicza!
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 21:03
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40