fot. Twitter
Udostępnij:

La Liga: Dobry start Garetha Bale’a, jeszcze lepszy Andre Silvy

Getafe nie miało szans w starciu z Realem Madryt i przegrało 0:2 (0:1). Gareth Bale zaliczył asystę oraz zdobył bramkę. Show tego dnia skradł jednak Andre Silva, który w ligowym debiucie strzelił aż 4 gole.

Real Madryt po nieudanym meczu o Superpuchar Hiszpanii marzył o przekonującym zwycięstwie nad klubem z przedmieść hiszpańskiej stolicy - Getafe. Nie ulegało wątpliwości kto był lepszy na boisku, skoro Getafe oddało celny strzał w 91. minucie spotkania. Jednakże nie ulegało wątpliwości również, że Real potrzebuje jeszcze trochę czasu na stworzenie sobie nowego stylu gry pod wodzą Julena Lopeteguiego. Trudno było jednak o płynność akcji, ponieważ rywale popełnili w tym meczu aż - uwaga - 27 fauli.

Książę Walii zapewnia trzy punkty

Małe derby Madrytu mogli na inaugurację sezonu zobaczyć kibice Los Blancos. Ci, którzy oglądali transmisję w Polsce mieli jednak sporo powodów do narzekania.

Gareth Bale był najlepszym zawodnikiem tego spotkania. Walijczyk po niezbyt porywającym widzów pierwszym kwadransie, świetnie znalazł się w polu karnym i po uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki. Pięć minut później Bale wystąpił w roli tego, który dogrywał w pole karne. David Soria wypiąstkował piłkę niemalże idealnie na głowę Daniego Carvajala, który bez trudu wykorzystał tę szansę.  Kilka minut później Marco Asensio zabrakło nieco dokładności i uderzył obok lewego słupka. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Po przerwie jedna rzecz również była niezmienna - Real Madryt cały czas bardzo długo utrzymywał się przy piłce. Ich rywale byli w jej posiadaniu tylko przez 21 (!) procent czasu gry. Przy drugiej bramce (jeśli już jesteśmy przy matematyce) 3/4 zasług miał Marco Asensio, który dzięki wysokiemu pressingowi odebrał futbolówkę rywalowi w polu karnym. Podanie Hiszpana wszerz pola karnego idealnie odnalazło Garetha Bale'a czekającego przy prawym słupku bramki Sorii. Walijczyk tym samym strzelił 150. bramkę w karierze klubowej. Real nie stworzył sobie więcej stuprocentowych sytuacji, ale za to miał pełną kontrolę nad meczem do końcowego gwizdka. Odniósł pewne zwycięstwo, choć fanom Los Blancos na pewno będzie zależeć na jeszcze większej ilości "ognia" w poczynaniach ofensywnych. Jednak na to zapewne przyjdzie czas w kolejnych spotkaniach.

Real Madryt - Getafe 2:0 (1:0)

Dani Carvajal 20', Gareth Bale 51'

Pozostałe wyniki niedzielnych spotkań 1. kolejki La Liga:

Eibar - Huesca 1:2 (0:2)
Rayo Vallecano - Sevilla 1:4 (0:3)

W pozostałych niedzielnych spotkaniach z La Ligą przywitały się dwie ekipy beniaminków. Huesca zaliczyła fantastyczny start sezonu pokonując Eibar po dwóch golach Alexa Gallara. 26 - latek strzelał na początku i w końcówce pierwszej połowy. Prawdziwe wejście smoka do ligi hiszpańskiej zaliczył Andre Silva. Portugalczyk w świetnym stylu skompletował hat - tricka przed przerwą, a w drugiej połowie dołożył kolejne trafienie. Tym samym oczywiście został liderem klasyfikacji strzelców. Warto przypomnieć, że w Milanie w całym sezonie strzelił zaledwie... 2 gole. Sevilla, dzięki bilansowi bramek, co najmniej do jutra, będzie liderem tabeli.


Avatar
Data publikacji: 20 sierpnia 2018, 0:50
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.