La Liga: Derby Madrytu dla Realu. Skandaliczne decyzje sędziego!
W dzisiejszych derbach Madrytu Real pokonał Atletico 1:0. Jedynego gola zobaczyliśmy w drugiej połowie autorstwa Karima Benzemy. Nie można zapomnieć również o złych zachowaniach arbitra prowadzącego spotkanie.
Forma Atletico w tym sezonie pozostawia sporo do życzenia. Szczególnie to co oglądaliśmy w ubiegłym miesiącu, po za zwycięstwem nad Barceloną to cała reszta wołała o pomstę do nieba. Tragiczne derby w finale, potem porażka z Eibar w lidze, sensacyjna porażka z pucharze króla z Cultural Leonessą i remis w ostatniej kolejce z Leganes. Dziś miało dojść do przełamania zwłaszcza na tle nie byle kogo. Rywal zza ściany jest zawsze najlepszym przeciwnikiem to tego typu celów.
Goście wyglądali o wiele lepiej w pierwszej połowie niż Real. Pomysł Zidane'a można było odczytać już po kilku minutach gry, długie utrzymywanie się przy piłce biorąc pod uwagę ustawienie z pięcioma pomocnikami. Dobrą okazję na gola miał Sergio Ramos po rozegraniu stałego fragmentu gry, ale piłka przeleciała nad poprzeczka. Warto wspomnieć, że Ramos miał bardzo dużo miejsca w polu karnym co świadczy o jakimkolwiek kryciu ze strony Atletico co jest swego rodzaju niespodzianką. W odpowiedzi goście wypracowali sobie też świetną sytuację, lecz strzał Vitolo obronił Courtois. Kilka minut później Los Colchoneros zaczęli grać bardziej pewnie, odważnie, nie musieli się długo namęczyć, aby odebrać piłkę Realowi. Mało tego, potrafili dwoma, trzema podaniami rozmontować linię Realu, przez co tworzyła się przestrzeń do ataku. Królewscy nie potrafili nad tym aspektem zapanować. Warto dodać, że w grze nie było przestojów, piłka cały czas krążyła między zawodnikami obu ekip, głównie w środkowej części boiska. Przed przerwą znakomitą sytuację miał Correa, w sytuacji "sam na sam" nie trafił w światło bramki.
Momentami bardzo wysoko atakujące Atleti, Vitolo i Morata w najlepszej wersji z tego sezonu. Zaskakują Real w szybkim rozegraniu w środku.
RM czasem nerwowo w defensywie. Z przodu mało krótkiej, szybkiej gry. Na razie nie zmusili ATM do błędu.#LaZabawa
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) February 1, 2020
Po zmianie stron szkoleniowiec Królewskich postanowił zareagować natychmiastowo. Od razu zdecydował się wprowadzić na boisko Viniciusa oraz Lucasa Vazqueza, którzy mieli zdynamizować grę, sprawić by ta była szybsza, precyzyjniejsza i efektywniejsza. Dobrą okazję na gola miał Federico Valverde, ale kapitalną paradą popisał się Oblak. W 56. minucie Real wyszedł na prowadzenie. Na lewej stronie dobrą dwójkową akcję rozegrali Vinicius z Mendym, następnie obrońca posłał piłkę w pole karne, a tam czekał już na nią Benzema. Gra gospodarzy z każdą minutą wyglądała coraz to lepiej. Diego Simeone próbował ratować sytuację, lecz kadra jaką miał do dyspozycji nie była wystarczająca jakościowo. Fatalnie wyglądał Thomas Lemar, którzy pojawił się nie dawno na boisku, bał się jakiegokolwiek błędu. Ostatecznie goście nie byli w stanie wyrównać, a spotkanie zakończyło się 1:0.
Warto też zrobić osobny wątek o arbitrze, który prowadził to spotkanie. Javier Estrada Fernández nie był dziś tym, do którego kibice w szczególności Atletico podali by dłoń. Sędzia w wielu sytuacjach przymykał oko na faule popełniane przez zawodników obu ekip, nie potrafił być stanowczy. Szczególnie zapamiętamy dwie akcje z jego udziałem. Pierwsza to ta, w której nie podyktował rzutu karnego na korzyść Los Colchoneros za faul Casemiro na Alvaro Moracie. Sprawa według wielu była jasna, lecz sędzia podjął zupełnie inną decyzję. W drugiej połowie zabłysnął nam znowu. Tym razem kiedy Felipe spóźniony faulować Fede Valverde. Felipe już wcześniej ujrzał żółtą kartę, a taki faul, który popełnił przed chwilą również kwalifikuje się na miano pokazania żółtego kartonika. Sędzia oczywiście tego nie zrobił, nie wytłumaczył swojej decyzji zawodnikom. Wtedy za protesty upomniany został Casemiro.
1.02.2020, 22. kolejka La Liga Santander, Esiadio Santiago Bernabeu, Madryt
Real Madryt - Atletico Madryt 1:0 ( 0:0 )
Karim Benzema 56'
Real: Thibaut Courtois - Dani Rarvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Ferland Mendy - Toni Kroos(Vinicius Junior 46'), Casemiro, Federico Valverde - Isco(Lucas Vazquez 46'), Luka Modrić - Karim Benzema
Atletico: Jan Oblak - Sime Vrsaljko, Stefan Savić, Felipe, Renan Lodi - Angel Correa, Marcos Llorente, Thomas(Sergio Camello 74'), Saul Niguez - Vitolo(Yannick Carrasco 71'), Alvaro Morata(Thomas Lemar 50')
Żółte kartki: Ferland Mendy, Casemiro - Diego Simeone, Felipe, Sime Vrsaljko
Sędzia: Javier Estrada Fernández
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
Plotki transferoweZ drugiej ligi polskiej.. do Serie B? Sensacyjne doniesienia z Półwyspu Apenińskiego
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 11:15
-
1 Liga PolskaArka Gdynia znacząco wzmocni się zimą? Dawid Szwarga chce zaszaleć na rynku transferowym
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:51
-
Mistrzostwa ŚwiataNetflix informuje: platforma streamingowa zdobyła prawa do mistrzostw Świata kobiet [Oficjalnie]
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:34
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55