La Liga: Co zrobił Bono?! Real wygrał z Sevillą na Sanchez Pizjuan
W hicie 12. kolejki La Ligi Sevilla przegrała z Realem Madryt 0:1. Jedyna bramka padła po fatalnym błędzie Bono, który zachował się karygodnie podczas ataku Królewskich.
Już w pierwszych sekundach meczu do siatki mógł trafić Vinicius, ale źle trafił w piłkę. Niedługo później dobrą okazję miał Casemiro, lecz uderzył równie niecelnie. Sevilla po dość niemrawym początku zaczęła w końcu dochodzić do głosu. Widać było dużą poprawę w porównaniu z tym, co oglądaliśmy z Chelsea. Gospodarze nie mieli problemów w środku pola, swobodnie rozgrywali piłkę, ale kłopoty zaczęły pojawiać się na skrzydłach. Boczni stoperzy nie nadążali upilnować skrzydłowych Realu podczas gdy wychodzili z kontrą. Bardzo niepewnie wyglądał dziś także Bono. Marokański bramkarz niedawno przechodził koronawirusa, a brak rytmu meczowego widać było przy kilku interwencjach. Golkiper popełnił dwa kluczowe błędy, które mogły skończyć się utratą bramki.
Los Nervionenses dobrze ustawiali się przy wolniejszych atakach Królewskich. Obie linie zespołu funkcjonowały na najwyższym poziomie, przez co Real nie miał za bardzo argumentów w ofensywie. Próbowali oni także zagrać wysokim pressingiem, ale Sevilla z łatwością potrafiła spod niego wyjść. Dobrą okazję na gola miał Toni Kroos, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Warto zwrócić też na zachowanie i grę Nacho. Obrońca gości dostał od Zidane'a cel, jakim było krycie Lucasa Ocamposa. To było szczególnie widać, kiedy Argentyńczyk miał piłkę i próbował stworzyć coś nieszablonowego. Wtedy szybko pojawiał się Nacho i w dość prosty sposób kasował wszystkie próby skrzydłowego Sevilli. Fenomenalną okazję miał Karim Benzema, lecz Bono obronił ten strzał z najwyższym trudem. Do przerwy 0:0.
Po zmianie stron Luuk de Jong mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego uderzenie wybronił Courtois. Sevilla z każdą kolejną minutą rozpędzała się, nabierała pewności. Real z kolei miał kłopoty z wyjściem z własnego pola karnego, ciężko im było wyprowadzić także kontratak. W 55. minucie katastrofalny błąd popełnił Bono, źle ustawił się do złapania piłki, a wcześniej dobiegł Vinicius i kopnął ją lekko. To spowodowało, że futbolówka odbiła się od Marokańskiego bramkarza i wpadła do siatki.
Real miał swoje szanse, aby podwyższyć jeszcze wynik, ale gdy wychodzili na czystą pozycję Casemiro cofał grę do tyłu. Brazylijczyk wyglądał dziś na lekko sennego, powolnego, a świadczyły o tym jego zagrania. Defensywny pomocnik faulował podczas akcji Sevilli Lucasa Ocamposa, przez co sędzia podyktował rzut wolny. Swoich sił spróbował Gudelj, ale uderzył minimalnie niecelnie. Swoje okazje mieli jeszcze Suso oraz Ocampos, ale zabrakło skuteczności i szczęścia.
Duży błąd bramkarza Sevilli FC, Real Madryt prowadzi 1:0! 😲
Zobaczcie zachowanie golkipera gospodarzy, Bono. #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/pDQ4MpDSB9
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 5, 2020
5.12.2020, 12. kolejka La Liga Santander, Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, Sewilla
Sevilla FC - Real Madryt 0:1 ( 0:0 )
Bono 55'(sam.)
Sevilla: Bono - Jesus Navas, Diego Carlos(Oussama Idrissi 80'), Jules Kounde, Alex Vidal - Joan Jordan(Nemanja Gudelj 64'), Fernando, Ivan Rakitić(Suso 64') - Munir El Haddadi(Oliver Torres 46'), Lucas Ocampos, Luuk de Jong(Youssef En-Nesyri 64')
Real: Thibout Courtois - Lucas Vazquez, Nacho, Raphael Varane, Ferland Mendy - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić - Rodrygo(Marco Asensio 66'), Vinicius Junior, Karim Benzema
Żółte kartki: Gudelj - Kroos, Modrić, Vinicius
Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez
-
PolecanePuchar Polski: Unia Skierniewice wyrzuca kolejnego ekstraklasowicza!
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 21:03
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13
-
La LigaCo dalej z Fatim? "Nie ma na niego żadnych planów"
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 12:38
-
Polecaneİlkay Gündoğan gratuluje Rodriemu. "W końcu nie jest już niedoceniany"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 10:49