La Liga: Barcelona remisuje z Sevillą! Niesmak jednak pozostał
W hicie 5. kolejki La Ligi Santander Barcelona na Camp Nou podejmowała Sevillę. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a na listę strzelców wpisali się Luuk de Jong oraz Philippe Coutinho. Warto dodać, że Julen Lopetegui cały mecz przesiedział na trybunach, ponieważ w starciu z Levante ujrzał czerwoną kartkę.
Spotkanie to rozpoczęło się naprawdę z wielkim przytupem. Sevilla od razu przejęła inicjatywę, grała bardzo szeroko, pewnie i odważnie. Pomysłem Lopetegui'ego było także, aby obrona wyszła do gry wyżej niż dotychczas. Fenomenalnie wyglądały crossy z lewej na prawą stronę, głównie do Ocamposa i Acuni. W 8. minucie po rozegraniu rzutu rożnego goście wyszli na zasłużone prowadzenie. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Luuk de Jong, który pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Jednak Barcelony nie wolno lekceważyć. Pomimo słabego okresu gry dość szybko doprowadzili do wyrównania. Znakomite podanie posłał Leo Messi, a następnie błąd popełnił Jesus Navas, który wystawił piłkę Coutinho. Brazylijczyk nie zmarnował szansy z zimną krwią pokonał Bono.
W kolejnych minutach gra nie uległa większej zmianie. Sevilla próbowała zdominować grę, ale jakość rywala mówiła sama za siebie. Goście mieli jeszcze dwie stuprocentowe okazje, ale zabrakło odpowiedniego wykończenia. Z kolei Barca mogła wyjść na prowadzenie za sprawą Griezmanna, lecz ten spóźniony dobiegł do piłki. Swoją szansę miał też Ansu Fati, lecz trafił wprost w bramkarza. Każda upływająca minuta potwierdzała nam, że bardzo dobrze taktycznie przygotowali oba zespoły ich trenerzy.
Po zmianie stron liczono na przede wszystkim na prostopadłe podania w wykonaniu Ivana Rakiticia oraz więcej zaangażowania i pewności ze strony Antoine Griemanna. Niestety francuz nie zagrzał miejsca ma murawie zbyt długo i już po kwadransie gry został zdjęty z boiska. Z kolei asystenci Lopetegui'ego zadecydowali o wzmocnieniu składu i zagraniu na trójkę napastników. Po tych roszadach ofensywa gości ożywiła się znacząco, a znakomitą okazję miał En-Nesyri. Marokański piłkarz dogrywał głową piłkę w pole karne i mało brakowało by Ronald Araujo strzelił bramkę samobójczą.
Mało widoczny był dziś Messi. Argentyńczyk momentami musiał cofać się do rozegrania, by gra Barcy poszła do przodu. Swoje akcje budował na prawej stronie, gdzie wcześniej nominalnie występował Griezmann. To dowód na to, że Blaugrana była dziś bezradna, nie miała pomysłu na rozegranie, na złamanie tego muru Sevilli. W okolicach 80. minuty gospodarze mieli naprawdę dwie dogodne okazje na gola, lecz najpierw strzał Messiego obronił Bono, zaś później de Jong nie trafił w światło bramki. Do ostatnich minut piłka ani razu nie zatrzepotała w siatce, można też stwierdzić jeden wniosek. W momentach gdy Barca dochodziła do władzy to ani razu nie odnieśliśmy wrażenia, że defensywa Sevilli się chwieje. Jest bardzo na plus dla Lopetegui'ego i jego zespołu na kolejne spotkania.
Jeśli Sevilla będzie w stanie utrzymać takie tempo i poziom na dłuższym dystansie, to będzie jeden z najciekawszych sezonów w La Liga #lazabawa
— Maciej Kruk (@maciej_kruk) October 4, 2020
4.10.2020, 5. kolejka La Liga Santander, Camp Nou, Barcelona
FC Barcelona - Sevilla FC 1:1 ( 1:1 )
Philippe Coutinho 10' - Luuk de Jong 8'
Barcelona: Neto - Sergi Roberto, Gerard Pique, Ronald Araujo, Jordi Alba(Serginio Dest 75') - Frenkie de Jong, Sergio Busquets - Antoine Griezmann(Trincao 61'), Philippe Coutinho(Miralem Pjanić 75'), Ansu Fati(Pedri 61') - Lionell Messi
Sevilla: Bono - Jesus Navas, Diego Carlos, Jules Kounde, Marcos Acuna - Ivan Rakitić(Nemanja Gudelj 78'), Fernando, Joan Jordan(Joan Jordan 85') - Lucas Ocampos(Youssef En-Nesyri 62'), Suso(Munir El Haddadi 61'), Luuk de Jong(Carlos Fernandez 85')
Żółte kartki: Pjanić - Gudelj
Sędzia: Jesus Gil Manzano
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La Liga"Dzięki temu wiem, że jestem na dobrej drodze" - Vinicius po gali FIFA The Best
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 11:03