Kyle Walker
fot. Zdjęcie: beIN Sports
Udostępnij:

Kyle Walker nie wytrzymał: Czuję się jakbym był nękany

Obrońca Manchesteru City spotkał się z wielką krytyką po tym jak zorganizował imprezę z udziałem prostytutek. Mimo pandemii koronawirusa.

Kyle Walker miesiąc temu urządził domową imprezę, na którą zaprosił dwie prostytutki. W ciągu 24 godzin miał jeszcze odwiedzić siostrę i matkę. Złamał tym samym zasady kwarantanny i naraził rodzinę na możliwość zakażenia Covid-19. Zawodnik potem przeprosił publicznie za zachowanie, a klub nałożył karę finansową. Jednak media nie odpuściły i dalej śledziły sytuację, co już mocno zirytowało Anglika.

Ostatnio przeszedłem jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu, za który biorę pełną odpowiedzialność. Jednak teraz czuję się, jakbym był nękany. Nie dotyczy to już tylko mnie, ale także zdrowia mojej rodziny i moich małych dzieci. W związku z wydarzeniami, które miały miejsce w środę, pojechałam do Sheffield, aby dać mojej siostrze kartkę urodzinową i prezent, ale także, aby porozmawiać z jedną z niewielu osób, którym wierzę, że mogę zaufać w swoim życiu. Uściskała mnie, by przypomnieć mi, jak bardzo jej zależy i że jestem kochany. Co ja mam zrobić - odepchnąć ją? Potem pojechałem do domu moich rodziców po domowe posiłki. Znowu było to dla nich niezwykle trudne kilka miesięcy: wszystko, przez co przeszedłem w życiu, oni przeszli ze mną. Co zrobili moi rodzice i siostra, aby zasłużyć na to, że fotografowie najechali na ich prywatność, idąc za mną do domu? Ciągle mam wrażenie, że jestem śledzony. Nie czuję się nawet bezpiecznie w zaciszu własnego domu - dlaczego oni też mieliby się tak czuć? Kto na to zasługuje? - napisał Walker w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Moja rodzina została rozerwana, to zostało przeciągnięte przez prasę, i pytam: kiedy to wystarczy? W czasie, gdy uwaga skupia się, co zrozumiałe, na Covid-19, w którym momencie bierze się pod uwagę zdrowie psychiczne, chorobę, która dotyka każdego chorego inaczej? Jestem człowiekiem, z uczuciem bólu i zdenerwowania, tak jak wszyscy inni.  Bycie w oczach opinii publicznej jako zawodowy sportowiec nie czyni cię na to odpornym. To smutne, ale czuję, że moje życie jest analizowane bez żadnego kontekstu. Rozumiem, że ludzie są na mnie zdenerwowani lub źli, ale ważne było, aby ludzie lepiej rozumieli moje życie. Dziękuję za poświęcenie czasu na wysłuchanie moich uczuć - dodał.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 8 maja 2020, 11:48
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.