fot. themag.co.uk
Udostępnij:

Kolejny remis Wolverhampton – tym razem na wyjeździe z Newcastle United

Od początku sezonu Wolverhampton zremisowało 6 meczów we wszystkich rozgrywkach, w tym pięć wynikiem 1:1. Dziś dołożyli szósty - z Newcastle United.

Pierwsze 45 minut na St. James' Park nie porywało. W sumie nie było się co dziwić, ponieważ na stadionie Newcastle pada w tym sezonie Premier League najmniej bramek. Do pierwszego kwadransa spotkania głównie atakowali piłkarze Wolverhampton. Jednak próby piłkarzy Nuno Espirito Santo nie szły w parze ze skutecznością i po 20 minutach braku większego zagrożenia to Sroki przejęły inicjatywę. Głównie to za sprawą Allana Saint-Maximina, z którego dryblingiem i szybkością Wolves mieli problemy. Pierwsze poważniejsze zagrożenie dla któregokolwiek z bramkarzy sprawił Miguel Almiron. W 34. minucie po długim podaniu w tempo od Seana Longstaffa Paragwajczyk miał już tylko bramkę przed sobą. Jednak Almiron za daleko wypuścił sobie piłkę po przyjęciu i oddając

4. minuty później piłkarze Steve'a Bruce'a przełamali w końcu defensywę Wolverhampton. Po dośrodkowaniu piłka powędrowała na prawe skrzydło. Przejął ją Federico Fernandez i dośrodkował na szesnastkę Wolves. Tam znalazł się kapitan Newcastle Jamaal Lascelles i głową wykończył tą akcję bramkową środkowych obrońców gospodarzy.

Po przerwie Wilki ruszyły na łowy

Początek drugiej połowy należał do Saint-Maximina. Jego dwie sprinty w pole karne zostały zatrzymane przez  obrońców Wolves. Po tym mieliśmy trochę dominacji gości. W 57. minucie Adama Traore dośrodkował na głowę Diogo Joty, ale młody Portugalczyk odbił piłkę praktycznie czubkiem głowy posyłając ją wysoko nad bramką. 2. minuty później znów Traore znów próbował, ale podanie Hiszpana do Raula Jimeneza zostało wyłapane przez Martina Dubravkę.

Wolverhamtpon nadal dokręcało śrubę. W 61. minucie Jota bo rajdzie w pole karne oddał niski strzał na bramkę. Dubravka wypluł piłkę przed siebie, obrońcy Newcastle nie wiedzieli, który z nich ma wybić, a to chciał wykorzystać Jota, który upadając próbował podać końcówką buta. Ostatecznie ta próba została zatrzymana przez Seana Longstaffa, który wybił futbolówkę.

Ostatecznie ciągły atak Wilków skruszył defensywę Srok. W 73. minucie dośrodkowanie spod samej linii końcowej Matta Doherty'ego zostało zbite przed Dubravkę wprost pod nogi Jonny'ego Otto, który pewnie strzelił na 1:1. 3 minuty później dobrą okazję na wyrównanie miał Jetro Willems, ale jego uderzenie z dystansu minęło prawy słupek bramki Rui Patricio o milimetry.

W 83. minucie Newcastle straciło jednego z zawodników. Sean Longstaff po przypadkowym, co nie zmienia faktu, że brutalnym wejściu korkami w piszczel Rubena Nevesa opuścił murawę St. James' Park z czerwoną kartką. Z faulu Seana może być zadowolony jego brat - Matthew. Młodszy z braci wkroczył do składu po czerwonej kartce Isaaca Haydena, a teraz kiedy 3-meczowe zawieszenie Anglika mija to innego środkowego pomocnika będzie czekać przerwa.

W 3. minucie doliczonego czasu gry kapitalną okazję na strzelenie bramki miał Matt Doherty. Ostatecznie jednak uderzenie głową Irlandczyka po dośrodkowaniu Jimeneza minęło lewy słupek i zapieczętowało kolejny remis Wolverhampton.

27.10.2019, 10. kolejka Premier League, St. James' Park (Newcastle upon Tyne)

Newcastle United - Wolverhampton Wanderers 1:1 (1:0)

Lascelles 37' - Otto 73'

Newcastle: Dubravka - Yedlin, Fernandez, Lascelles, Clark, Willems - Almiron, M. Longstaff (Atsu 90'), S. Longstaff, Saint-Maximin (Gayle 90') - Joelinton (Shelvey 85').

Wolves: Patricio - Dendoncker, Coady, Saiss - Doherty, Moutinho, Neves, Otto (Vinagre 84') - Traore, Jimenez, Jota (Neto 70').

Żółte kartki: Clark 55', Lascelles 66' - Saiss 69', Neves 75'

Czerwone kartki: S. Longstaff 83'

Sędzia: Kevin Friend

Frekwencja: 46 019 osób


Avatar
Data publikacji: 27 października 2019, 18:05
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.