Koeman
fot. twitter: RonaldKoeman
Udostępnij:

Koeman: Ciężko wytłumaczyć pewne sprawy, jesteśmy przybici

Ronald Koeman po wczorajszym remisie z Levante wziął udział w konferencji prasowej oraz udzielił krótkiego wywiadu dla Barca TV. Holender podkreślił, że w drugiej połowie zabrakło intensywności oraz agresji.

Jak możesz skomentować dzisiejsze wydarzenia?

-  "Szczerze powiedziawszy bardzo trudno mi to wytłumaczyć. W pierwszej połowie graliśmy z dobrą intensywnością, ale w drugiej części nam tego zabrakło i w ostateczności zawiedliśmy. Popełniliśmy zbyt wiele błędów w obronie, wynikały one z mniejszej intensywności po przerwie."

Nie mogliście wygrać tego meczu fizycznie czy mentalnie?

-  "Po bramce na 2:2 drużyna zareagowała dobrze, strzeliła trzeciego gola i wyszła na prowadzenie. Później jednak po raz kolejny źle zachowaliśmy się w defensywie, a Levante znów łatwo zdobyło bramkę. My mieliśmy problem ze skutecznością, a przeciwnik był dużo bardziej konkretny. Pierwsza połowa była dobra, ale mecze trwają 90 minut. To nie pierwszy raz, gdy prowadzimy 2:0 i nie wygrywamy. Dziś nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego."

Jak spisał się według ciebie Dembele na nowej pozycji?

-  "Uważam, że pokazał się z dobrej strony. Stwarzał dużo zagrożenia oraz uczestniczył w grze obronnej. Zwykle posiadamy piłkę przez dłuższy czas, dlatego wahadłowi są ważni i chcemy ich wykorzystywać, tak jak przy drugim golu. Uważam, że Ousmane może występować na pozycji wahadłowego."

Najpierw straciliście dwubramkową przewagę, ale potem strzeliliście kolejnego gola. Jakim cudem nie wygraliście tego meczu, co się stało?

-  "Czasem ciężko jest wyjaśnić pewne rzeczy. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, z odpowiednim rytmem oraz intensywnością. Do tego kreowaliśmy sobie sytuacje, strzeliliśmy dwa gole. Na początku drugiej części straciliśmy koncentrację i zaczęliśmy tracić łatwo piłkę, a do tego zmniejszyliśmy intensywność. Levante zaskoczyło nas w kilku akcjach, ponieważ nie byliśmy odpowiednio skupieni w obronie. Pozwoliliśmy rywalowi na pewne rzeczy, a on je wykorzystał."

Czy to definitywny koniec marzeń o mistrzostwie?

-  "Sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej, zobaczymy jeszcze, co zrobią rywale, ale naszym celem było wygranie wszystkich meczów do końca. Nie udało się przez co sytuacja jest o wiele trudniejsza."

Czy bierzesz na siebie odpowiedzialność za to, co się stało?

-  "Trener zawsze jest odpowiedzialny za drużynę oraz jej wyniki. Sam siebie pytam, co stało się w przerwie. W przerwie meczy rozmawialiśmy o tym, żeby utrzymać rytm i nie popełniać błędów w obronie, a wyszło zupełnie odwrotnie. Oczywiście, że czuję się przybity, tak jak każdy piłkarz i członek sztabu szkoleniowego. Wygrywaliśmy 2:0, nie spodziewaliśmy się remisu."

Zdajesz sobie sprawę, że twoje pozostanie w Barcelonie będzie coraz bardziej kwestionowane po tym meczu?

-  "Tak, rozumiem to, to naturalne. Po takiej drugiej połowie na pewno są wątpliwości."

Czy czujesz się na siłach, by dokończyć sezon i zacząć przygotowania do następnego?

-  "Nie jest to proste pytanie, szczególnie na gorąco po meczu. Cały czas myślimy tylko o nim. Pytamy sami siebie, co się stało, jesteśmy strasznie przybici. Od jutra będziemy się przygotowywać do kolejnych meczów, a potem do nowego sezonu."

W jaki sposób wytłumaczysz tę negatywną zmianę oblicza drużyny w drugiej połowie i niewybaczalne błędy w obronie?

-  "Jak już wspomniałem - czasem nie da się wytłumaczyć takich rzeczy. Zawodnicy zaczęli grać z mniejszą intensywnością i agresją. Nie graliśmy źle w obronie, ale ogólnie byliśmy znacznie gorsi niż w pierwszej części. To był nasz największy problem."


Avatar
Data publikacji: 12 maja 2021, 22:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.