Kibice polskiego klubu chcą mistrzostwa. O co chodzi?
Epidemia koronawirusa sprawiła, że cały świat, nie tylko sportowy, wstrzymał głęboko oddech. Wydarzenia sportowe w Europie zostały albo odwołane albo odsunięte w czasie. Ten los spotkał także Ekstraklasę. W świetle tych wydarzeń nie wiadomo jak i czy naszą rodzimą ligę uda się dokończyć. Mistrzostwo miałoby wtedy trafić do Legii, ale inny klub również domaga się tytułu.
Ekstraklasa nie ruszy zapewne przez najbliższy miesiąc. UEFA już przełożyła EURO na przyszły rok i finały europejskich pucharów na koniec czerwca. To daje czas na dogranie rozgrywek, ale czy tak się stanie? Jeśli pandemia nie uspokoi się przez dłuższy czas dokończenie sezonu może się okazać niemożliwe. W takiej sytuacji mistrzostwo przypadłoby Legii. Tak przynajmniej głosi statut PZPN:
Art. 2
1. W sytuacji, gdy decyzja właściwych władz administracyjnych skutkować będzie brakiem możliwości rozgrywania oficjalnych meczów piłkarskich na terytorium Polski lub części jej terytorium, rozgrywki mogą zostać zakończone pomimo nierozegrania wszystkich zaplanowanych meczów (...).
2. W sytuacji, o której mowa w ust. 1:
1) Jako kolejność drużyn w końcowej tabeli rozgrywek sezonu 2019/2020 przyjmuje się kolejność drużyn w tabeli po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek.
Mistrzostwo dla Niebieskich?
Tak więc według przepisów to Legia zakończyłaby sezon z trofeum za mistrzostwo Polski. Jednak reszta polskiego świata piłkarskiego nie śpi. Z dość zaskakującym apelem do prezesa PZPN-u zgłosili się kibice Ruchu Chorzów. Domagają się oni... przyznania mistrzostwa ich ukochanej drużynie. Nie chodzi jednak oczywiście o ten sezon, ale o rozgrywki z roku 1939. Absurdalne? Na pierwszy rzut oka tak, ale po zagłębieniu się w historię już niekoniecznie. Oto treść apelu:
O co dokładnie chodzi? W 1939 roku liga nie została zakończona z powodu wybuchu II Wojny Światowej. W tamtym sezonie liderem po 14. rozegranych spotkaniach był Ruch Chorzów. Przypomnijmy, że wtedy w ligowych zmaganiach brało udział 10 zespołów, a więc jak łatwo policzyć, zespół z Chorzowa miał do zagrania jeszcze 4 mecze. Problem w tym, że tylko dwa punkty za ich plecami przerwany sezon zakończyła Wisła Kraków, która na dodatek rozegrała dwa spotkania mniej. Przypomnieć należy, że w tamtym czasie za zwycięstwo przyznawano 2 punkty. Tak więc ta sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana niż obecnie.
Mistrz z czasów wojny
Analogia między sytuacją Legii i Ruchu jest, ale lepiej przyjrzeć się podobnej sytuacji z przerwanym sezonem z innej ligi. Taki przypadek miał miejsce w 1915 roku we Włoszech. Najpierw należy jednak przedstawić system rozgrywek. Drużyny były podzielone na grupy według regionów. W kluczowej fazie sezonu cztery drużyny z północy grały o pierwsze miejsce w jednej z grup, a cztery z centrum i południa Włoch w drugiej. Zwycięzcy grup mieli rozegrać finał o mistrzostwo. Do tego jednak nie doszło, gdyż Italia przystąpiła do wojny. Jednak Genoa zdążyła wygrać swoją finałową grupę na północy, a Lazio rozegrało tylko fazę półfinałową w regionie. W międzyczasie Italia przystąpiła jednak do wojny i mistrzostwo przyznano Genoi.
To była absurdalna decyzja. Trofeum przyznała włoska federacja, gdyż Genoa była wyżej w klasyfikacji i działacze stwierdzili, że klub z północy i tak pokonałby ten z południa. Lazio do dzisiaj odwołuje się od tej decyzji. Tak samo nieoczywistą decyzją byłoby przyznanie mistrzostwa dla Ruchu Chorzów. "Niebiescy" nie mieli dużej przewagi nad drugą drużyną, która na dodatek rozegrała mniej spotkań.
Pomimo przepisów równie absurdalne byłoby przyznanie mistrzostwa za ten sezon Legii. Klub ze stolicy ma przewagę punktową, ale do całkowitego końca sezonu zostało jeszcze 11 spotkań. Jednak PZPN w ogłoszonym statucie mówi jasno, że w przypadku przerwania rozgrywek w tym momencie mistrzostwo trafiłoby na Łazienkowską. Jak zakończy się cała sprawa? Apel Ruchu nie zmieni prawdopodobnie nic, a i fani futbolu znad Wisły chyba jednak muszą być dobrej myśli i liczyć na dokończenie rozgrywek, aby uniknąć rozwiązać pozaboiskowych.
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
EkstraklasaIshak: Czuję się głodny, zmotywowany
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 21:02
-
Polska PiłkaProbierz szokuje liczbą debiutantów w reprezentacji Polski
Oskar Kowalczyk / 13 listopada 2024, 19:49
-
1 Liga PolskaWisła - Miedź jeszcze w tym roku! Jest termin
Michał Szewczyk / 13 listopada 2024, 17:28
-
EkstraklasaKaruzela nazwisk rusza. Uznany trener pierwszoligowca w Śląsku Wrocław?
Victoria Gierula / 13 listopada 2024, 11:18
-
Liga NarodówMichał Probierz znowu zaskoczy? Niespodziewana zmiana w składzie na Portugalię
Victoria Gierula / 13 listopada 2024, 9:34