Kibice Legii Warszawa ze zdumieniem przyjęli ceny biletów na pożegnanie Artura Boruca
Kibicowska grupa warszawskiej Legii "Nieznani Sprawcy" skrytykowała ceny biletów na spotkanie sparingowe z Celtikiem Glasgow, które będzie pożegnaniem dla Artura Boruca, który jest legendą obu klubów.
20 lipca na stadionie przy Łazienkowskiej zaplanowano niezwykłe wydarzenie, bowiem będzie to pożegnanie Artura Boruca, który nie tylko zostawił wiele zdrowia na boisku, ale jest zagorzałym kibicem i nie raz prowadził doping z trybun.
- Wszyscy chcielibyśmy, aby tego dnia stadion zapełnił się do ostatniego miejsca. Mecz z Celtikiem będzie wyjątkową, jedyną okazją do pożegnania jednego z nas – Legionisty, uwielbianego w kibicowskiej społeczności i zawsze oddanego warszawskiej drużynie. Jak sama nazwa wskazuje – King’s Party, to nie tylko moment ostatniego pożegnania Króla Artura, ale również wspólnej, legijnej zabawy. Niech atmosfera tego święta będzie odczuwalna w całym mieście, nie tylko na trybunach naszego stadionu - zaprasza klub ze stolicy na wyjątkowe wydarzenie.
Najtańsze bilety kosztują 60 złotych, zaś za najdroższe należy wyłożyć 130 złotych. Karnetowicze mogą liczyć na 30 proc. zniżkę. Fani nie mogą pogodzić się z takim wydatkiem i wydali specjalny komunikat:
"Ze zdumieniem i poczuciem żenady przyjęliśmy ceny biletów na mecz SPARINGOWY z Celtikiem. Mamy wrażenie, jakby w klubie poprzedni sezon został wymazany z pamięci. Jakby w ogóle go nie było. Nic się nie stało. Zero przeprosin, wyjaśnień, uderzenia się w pierś. Właściciel schował loki w piasek i tyle go widzieli. Pierwsza okazja do wykonania gestu, podziękowania ludziom za trwanie przy klubie w tragicznie-beznadziejnym poprzednim sezonie. Możliwość fajnej rozgrzewki przed ligą. Wizja pełnego stadionu dziękującemu Arturowi. Nic z tego. Ludzie rządzący naszym klubem są w stanie zepsuć wszystko. Byliby zapewne w stanie zgubić wielką stalową kulę w pustym pokoju, a na Wigilii na dzień dobry pokłócić się z całą rodziną i w.....ć wazę barszczu na stół.
Środa, wakacje, godzina 18:00, bilety na Żyletę po 60zł, trybuna rodzinna 75zł. I tak dalej. Chęć żerowania na ogromnej sympatii kibiców do Artura Boruca to żenada i zagranie poniżej pasa. "Aaa c..j, i tak przyjdą, przecież go lubią, a my nie mamy hajsu”. To brak szacunku do kibiców. Przy tak oderwanych od rzeczywistości działaniach klubu daleko nie zajedziemy. Samo słodkie gadanie klubowych decydentów to mało. Pierwsza okazja i doszło do szybkiej weryfikacji. Jest nam zwyczajnie przykro, że zamiast razem nakręcać się na najbliższy sezon i pisać o jechaniu z wiadomo kim, musimy pisać o takich rzeczach. Puknijcie się tam w czoło, zanim będzie za późno".
Jaka będzie zatem reakcja Dariusza Mioduskiego? Kolejny konflikt nikomu nie jest potrzebny. Sam Artur Boruc odniósł się na "Instagramie" pisząc: - Zdumienie i poczucie żenady... Polska. Był reprezentant Polski wrócił do Legii w 2020 roku, a po otrzymaniu czerwonej kartki z Wartą Poznań w lutym już nie zobaczyliśmy do w barwach Wojskowych.
-
EkstraklasaOficjalnie: João Peglow odchodzi z Radomiaka. Kierunek MLS
Victoria Gierula / 16 grudnia 2024, 18:48
-
Ligue 1Ligue 1: Błysk Frankowskiego. Polak został doceniony
Kamil Gieroba / 16 grudnia 2024, 10:49
-
PolecanePremier League: Derby dla Manchesteru United. Odwrócili losy meczu w końcówce!
Karolina Kurek / 15 grudnia 2024, 19:32
-
AktualnościPiłkarz Cracovii z nadziejami przed meczem z Polską: Liczyłem na to, że trafimy do tej samej grupy
Michał Szewczyk / 15 grudnia 2024, 15:07
-
AktualnościPrzełomowy pomysł Bochniewicza. Będzie prowadził kanał na YouTube
Michał Szewczyk / 15 grudnia 2024, 13:57
-
PolecaneAmbitne plany Romy. To byłby wielki powrót do Włoch
Kamil Gieroba / 15 grudnia 2024, 6:00