fot. Materiały Prasowe PZPN
Udostępnij:

Kapustka: Pierwszy trener nauczył mnie systematyczności

Bartosz Kapustka, wielka nadzieja reprezentacji Polski i pomocnik Cracovii, jest kolejnym kadrowiczem, który szczerze opowiedział o początkach swojej kariery piłkarskiej. Który mecz najbardziej utkwił mu w pamięci i który z kolegów klubowych Bartka może zagrać niedługo w kadrze? Przedstawiamy także wersję wideo.

MAM MARZENIE, ŻE W 2030 ROKU REPREZENTACJA POLSKI...
Bartosz Kapustka: Mam nadzieję, że będzie stanowiła  silną drużynę, która będzie walczyła o najwyższe miejsca na arenie międzynarodowej.

NA PODWÓRKU ZAWSZE...
...spędzałem wiele godzin grając w piłkę z kolegami. Często się wracało późnymi godzinami do domu, kiedy już było ciemno. Czasem dostawało się za to niezłą burę od rodziców, bo na drugi dzień - wiadomo - była szkoła. Takie już były czasy, że wszyscy do późnych godzin wieczornych grali w piłkę.

Z PODWÓRKA NA STADION TRAFIŁEM DZIĘKI...
...swojemu tacie. To on zaprowadził mnie na pierwszy trening do mojego pierwszego klubu i tak zaczęła się przygoda.

OD MOJEGO PIERWSZEGO TRENERA NAUCZYŁEM SIĘ...
...systematyczności. Tego, żeby na każdy trening przychodzić w miarę skoncentrowanym. Wtedy jeszcze jako dzieciak nie można było się jeszcze w stu procentach skoncentrować tylko na treningu, ale trener starał się nas tego nauczyć.

DROGA Z PODWÓRKA NA STADION ZAJĘŁA MI...
...ładnych parę lat. Każdy zaczynał na podwórku. Później przychodziły treningi na boiskach w klubach, ale trzeba było tych treningów troszeczkę odbyć i powalczyć o to, żeby kiedyś zagrać na jakimś stadionie, na którym będzie cię obserwowała masa publiczności.

STADION NARODOWY KOJARZY MI SIĘ...

...z meczami reprezentacji. Z olbrzymią radością, bo to na pewno jest takie miejsce, gdzie ludzie przychodzą wspierać naszą reprezentację, a my staramy dawać się im jak najwięcej powodów do radości.

NIEDŁUGO PEWNIE W KADRZE ZAGRA...
...mam nadzieję, że jakiś mój kolega klubowy. Mateusz Cetnarski lub Damian Dąbrowski.

MECZ, KTÓRY PRZEWRÓCIŁ MOJE ŻYCIE DO GÓRY NOGAMI...
… to były derby z Wisłą Kraków. To był mój pierwszy mecz w podstawowej jedenastce, zwycięstwo 1:0 i ten mecz na pewno utkwił mi w głowie.

ŻYCZĘ, BY ZA 10 LAT TURNIEJ „Z PODWÓRKA NA STADION O PUCHAR TYMBARKU”
...życzę, żeby spośród tych chłopaków, którzy będą grali właśnie w tym turnieju, rośli następcy reprezentantów Polski.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 5 marca 2016, 16:55
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.