Martin Pospisil
fot. Bartosz Kapustka (Legia), Martin Pospisil (Jagiellonia) / fot. Mikołaj Barbanell
Udostępnij:

Kapustka: Dla mnie to ogromny cios

Bartosz Kapustka wydał oświadczenie w mediach społecznościowych. Skomentował informacje o jego kontuzji i długości przerwy.

24-latek urazu doznał w środowym meczu eliminacji do Ligi Mistrzów. Otworzy wynik przeciwko Florze (2:1), ale w trakcie cieszynki źle wylądował na nogach. W efekcie zerwał więzadła w prawym kolanie, co może oznaczać nawet dziewięć miesięcy przerwy.

Dla Kapustki to fatalna informacja, po tym jak rok temu wrócił do Polski, by odbudować formę. Odniósł się do sytuacji na Instagramie.

- Piłka nożna to przede wszystkim emocje. Każdy Kibic oglądający mecz to doświadcza i rozumie. Po niestrzelonym karnym w rywalizacji o Superpuchar nie mogłem zasnąć. Czułem się źle, czułem się za to odpowiedzialny. Jedyne co mogłem zrobić to cierpliwie czekać na kolejny mecz, aby móc się zrehabilitować, dać pozytywne emocje Kibicom, udowodnić po raz kolejny że stać mnie na więcej.

W meczu z Florą nie mogłem sobie wymarzyć lepszego początku. Strzelony gol, cudowne uczucie. Radość, którą chciałem się podzielić z Kibicami. Spontaniczna, naturalna, zwielokrotniona tym, że wykorzystałem okazję do rehabilitacji po ostatniej porażce. Niestety, po strzelonej bramce moje kolano wygięło się w nienaturalny sposób. Zadaje sobie pytanie, czy gdybym z obawą przed każdym wyskokiem wychodził na boisko to czy miałoby to jakikolwiek sens? Przecież codzienny trening to niezliczona ilość upadków i setki "stykowych, groźnych sytuacji". Ryzyko kontuzji jest zawsze, każdego dnia.

Dla mnie to ogromny cios. Nie mogę się z tym pogodzić. Wiem jedno. Wiele razy upadłem. Tyle samo razy się podniosłem i wracałem mocniejszy. Czeka mnie długa droga. Piłka nożna to całe moje życie. Nigdy, ale to nigdy nie zwątpię, że wszystko co najlepsze nadal jest przede mną. Wrócę.

Tym wpisem kończę temat kontuzji. Przykro mi, że nie pomogę drużynie w eliminacjach do Ligi Mistrzów, co było moim marzeniem. Wierzę, że to będzie przełomowy sezon dla Legii i mocno ściskam kciuki za chłopaków. Dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie. A dla mnie liczyć będzie się już tylko każdy kolejny dzień, który wykorzystam maksymalnie, by jak najszybciej wrócić do pełni zdrowia - podkreślił Kapustka.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Bartosz Kapustka (@kapi67)


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 lipca 2021, 17:00
Zobacz również
W odpowiedzi na “Kapustka: Dla mnie to ogromny cios”

Ciekawe kiedy ktoś złamie sobie kark podczas extra cieszynki do kamer. Szkoda chłopa ale w przedszkolu był taki wierszyk ze słowami ,,kapusta głowa pusta,,

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.