Kacper Skibicki: Myślę, że wygramy rewanżowy mecz z Bodø/Glimt
fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com
Kacper Skibicki udzielił krótkiego wywiadu dla klubowych mediów Legii Warszawa. Młody zawodnik opowiedział o swojej nowej pozycji wahadłowego, mówił o pierwszym meczu z Bodø/Glimt i przygotowaniach do środowego meczu rewanżowego.
Kacper Skibicki na początku swojej przygody z Legią był rozpatrywany jako stricte ofensywny zawodnik. Potrzeba chwili zmusiła sztab trenerski mistrzów Polski, aby uczyć piłkarza gry na wahadle. Wszystko przez brak wzmocnień na tej pozycji w okresie letniego okienka transferowego.
Pomimo obaw dotyczących Skibickiego, w pierwszym meczu z Bodø/Glimt zaprezentował się bardzo dobrze. Dużo dawał w ofensywie (zaliczył dwie asysty), ale nadal było widać u niego braki defensywne. O tym i innych aspektach rywalizacji w I rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów mówił w wywiadzie dla “Legia.com”.
– Na pewno czułem się bardzo dobrze. Myślę, że zagralem dobry mecz, chociaż popełniłem błąd przy bramce. Na pewno będę nad tym pracował – mówił.
– Myślę, że w ofensywie zagrałem bardzo dobrze. Pokazują to chociażby dwie asysty. Jeżeli chodzi o defensywę – uczę się tej pozycji wahadłowego i wiele jest na pewno do poprawy. Będę pracował nad tym na treningach – skomentował swój występ.
– Nauka nowej pozycji nie została jeszcze przeze mnie w stu procentach opanowana. Oswajałem się z Tobą pozycją jeszcze przed wyjazdem do Austrii. Na obozie cały czas grałem na pozycji wahadłowego i czułem się naprawdę dobrze – dodał na temat swojej nowej pozycji.
– Na razie myślimy tylko i wyłącznie o dwumeczu z Bodø/Glimt. Na treningach doszkalamy elementy taktyczne, które będą bardzo ważne w drugim spotkaniu. To na pewno zaprocentuje i myślę, że wygramy rewanżowy mecz z mistrzami Norwegii – powiedział o przygotowaniach do meczu rewanżowego.
– W pierwszym spotkaniu Bodø/Glimt miało atut własnego boiska. Murawa była zupełnie inna niż na naszym stadionie. W Norwegii piłka “siadała” na sztucznej nawierzchni, u nas natomiast futbolówka skacze po odbiciu się od murawy. Teraz stadion i boisko będą naszym atutem – zakończył.
