Jurgen Klopp wyjaśnia sprzeczkę z Jamesem Milnerem: Wszystko jest w porządku
Jurgen Klopp i James Milner brali udział w drobnej sprzeczce przy linii bocznej, kiedy trener "The Reds" ściągnął pomocnika, a jego miejsce zajął Curtis Jones.
- Mój nastrój jest stale zaniepokojony kontuzjami… i staramy się ratować każdego, tak jak to było z "Millie" - wytłumaczył Niemiec. - Ale z tego co wiem w tej chwili nikt nie doznał urazu - dodał. Przypomnijmy, że w Liverpoolu jest wysyp kontuzji, zwłaszcza w pierwszej linii. Klopp wyjaśnił, że zdjął Milnera ze względu na troskę o jego zdrowie.
- Rzecz w tym, że w przerwie zmieniliśmy formację na ofensywną. Milner miał lekko usztywnione ścięgno podkolanowe, więc podpowiedziałem mu, by bardziej kontrolował grę i więcej podawał niż biegał z piłką - podkreślił. - Potem zobaczyłem jego długi sprint i byłem zaniepokojony. Zszedł z murawy i powiedział:„ Powiedziałeś mi, że muszę grać głębiej, teraz mniej biegam, a mnie zdejmujesz ”. Potem wrócił do mnie i rzucił:„ Tak, nawiasem mówiąc, to dobra decyzja! Wszystko jest w porządku - przekazał Klopp.
🗣 "All three goals were unbelievable."
🗣 "I thought he passed the ball too early but what Mo made of it was just incredible."
Jurgen Klopp speaks to Sky Sports after Liverpool ran out 3-1 winners at West Ham.
Watch the reaction on Sky Sports PL 📺 pic.twitter.com/WgOFoCV0Zh
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) January 31, 2021
-
Premier LeagueKeane: Tak wygląda Manchester United – to loteria
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 14:48
-
Premier LeagueManchester City czeka na powrót gwiazdy
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:44
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13
-
News dniaManchester United znalazł następcę Erika ten Haga
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 16:43