John van den Brom
fot. Lech Poznań , fot. Przemysław Szyszka
Udostępnij:

John van den Brom po meczu z Radomiakiem: Dla nas to jeszcze trochę faza okresu przygotowawczego

- Jestem bardzo zadowolony, że zagraliśmy ten mecz między dwoma starciami europejskich pucharów. Wcześniej podjęliśmy decyzję, że nie będziemy chcieli tego spotkania przekładać. Dla nas to jeszcze trochę pre-season, faza okresu przygotowawczego i ważne jest dla nas to, by nasi zawodnicy z każdym meczem byli w coraz lepszej dyspozycji i zbierali te minuty - przyznał szkoleniowiec Lecha Poznań, John van den Brom, na pomeczowej konferencji prasowej.

Lech Poznań w znakomitym stylu zainaugurował nowy sezon 2023/24. "Kolejorz" po dwóch z rzędu zwycięstwach ligowych ma na swoim koncie sześć oczek, plasując się na pozycji lidera rozgrywek. Dodatkowo rozgrywki ligowe łączy z występami w pucharach europejskich. Poznański zespół nie poszedł drogą Rakowa Częstochowa oraz Legii Warszawa, które w miniony weekend przełożyły swoje starcia na polskich boiskach.

- Łatwo jest tak mówić, że dobrze, że nie przełożyliśmy meczu, bo go wygraliśmy, ale taki był plan na ten domowy mecz z fantastycznym dopingiem naszych kibiców. Dobrze zagraliśmy, mamy sześć punktów po dwóch spotkaniach, kolejne czyste konto, stosujemy rotacje, co jest ważne – bo mamy teraz 16-17 piłkarzy, a wkrótce i pewnie dwudziestu gotowych do gry. W dobrych momentach strzelaliśmy gole, dobra asysta Dino Hoticia, gol Mikaela Ishaka, cieszy mnie również bramka Filipa Szymczaka. Dobra robota mojego zespołu - podkreślił John van den Brom, cytowany przez lechpoznan.pl.

Jednym z wyróżniających się graczy w wygranym meczu z Radomiakiem Radom (2:0) był Dino Hotić. 28-latek napędzał akcje poznańskiej ekipy i był bliski wpisania się na listę strzelców, jednak zabrakło mu przysłowiowego szczęścia. - Liczymy, że Hotić zostanie takim liderem. Im więcej takich osób, tym lepiej dla mnie. Szybko wdraża się do zespołu. W przyszłości taka sytuacja może mieć miejsce - przyznał szkoleniowiec niebiesko-białych.

Dużo kontrowersji w niedzielnym spotkaniu wzbudziły decyzje sędziego, Daniela Stefańskiego. 46-latek po przerwie wlepił kilka żółtych kartek sztabowi szkoleniowemu Lecha oraz Radomiaka. Do tego incydentu odniósł się także John van den Brom. - Jeżeli trzeba dać tyle kartek osobom na ławce, to wydaję mi się, że sędzia powinien skupić się raczej tym, co jest na boisku. Nauczony doświadczeniem, muszę nauczyć się panować nad nimi. Jeśli jednak sędziowie podejmują złe decyzje, zawsze będę wyrażać swoje zdanie - zaznaczył szkoleniowiec "Kolejorza".

Co ze zdrowiem Eliasa Anderssona? "Złapał go skurcz"

W 80. minucie spotkania boisko musiał opuścić nowy nabytek Lecha, Elias Andersson. John van den Brom przyznał, nic poważnego nie stało się jego podopiecznemu. - Po prostu złapał go skurcz. Warunki w dzisiejszym meczu były bardzo trudne. To dla niego był trzeci mecz z rzędu, także to też robi różnice. Musi nauczyć się grać, co trzy dni powiedział - zakończył.

Już w czwartek, 3 sierpnia Lech Poznańzagra w Kownie z Żalgirisem o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Spotkanie odbędzie się o godzinie 18:00 czasu polskiego.

Źródło: lechpoznan.pl


Avatar
Data publikacji: 31 lipca 2023, 9:13
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.