Jesienne podsumowanie Ekstraklasy: Cracovia

Miniony rok był dla "Pasów" wyjątkowy, bo triumfy w Pucharze Polski i Superpucharze Polski zapisały się na kartach historii klubu. Janusz Filipiak długo czekał na sukcesy na naszym podwórku.

Kara za grzechy

Drużyna "Pasów" pożegnała ubiegły sezon PKO Ekstraklasy na siódmym miejscu ze stratą wynoszącą do mistrza Polski (Legii Warszawa) aż szesnaście "oczek". Sezon 2020/21 rozpoczęła zaś z pięcioma ujemnymi punktami za grzech z przeszłości. Komisja Dyscyplinarna PZPN nałożyła na klub ponadto karę miliona złotych. Już po trzeciej kolejce wyzerowali licznik, ale rywalizacja w Lidze Europy (z FF Malmo 0:2) odbiła się na formie zespołu i zanotował serię pięciu meczów bez wygranej. Przełamanie nastąpiło dopiero z Piastem Gliwice, który również znajdował się w dołku.

Sen o potędze

Michał Probierz nie boi się odważnych deklaracji, z których jest później rozliczany. W 2018 roku mówił, że chce walczyć o mistrzostwo Polski. Ostatnie miesiące jasno jednak pokazały, że nie należy lekceważyć krakowian. Bohaterem lipcowego finału PP był Mateusz Wdowiak. Skrzydłowy nie zaakceptował warunków przedłużenia umowy z klubem, więc zdecydowano o jego przesunięciu do zespołu rezerw. - On jest kolejnym piłkarzem, któremu pieniądze przewróciły w głowie. W sierpniu osobiście prosiłem, żeby zaproponować Wdowiakowi dwukrotną podwyżkę kontraktu i znaczącą sumę za przedłużenie umowy - mówił dla "Onetu", Janusz Filipiak.

Napastnik pilnie poszukiwany

Linia ataku była bolączką jesienią, gdy poważnej kontuzji doznał sprowadzony z Vfl Osnabruck Marcos Alvarez. Niemiec dawał dużo jakości z przodu, lecz jeden strzelony gol może tego nie oddawać. Jego miejsce później zajmował Rivaldinho, który po przebytej chorobie Covid-19 nie był w zadowalającej formie. Szkoleniowiec wierzy w siłę skompletowanej latem kadrze i nie zamierza zimą dokonywać żadnych wzmocnień. - Nie robimy żadnych ruchów transferowych w tym roku i nie bierzemy nikogo. Skupiamy się na tych zawodnikach, których mamy, dokooptujemy kilku tych, których mamy w grupach młodzieżowych - zdradził w grudniu.

Skandaliczne 200. Derby Krakowa

Miało być święto futbolu, choć bez kibiców na trybunach, to oczekiwano wielkich emocji na murawie. Rzeczywistość często zaskakuje i tym razem byliśmy świadkami kompromitacji szefostwa. Właściciel Janusz Filipiak nie powstrzymał nerwów na wodzy i kilkukrotnie posyłał bluzgi w kierunku arbitra, który prowadził zawody. Później przeprosił za swoje zachowanie. - Mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, na nich człowiek przestaje być profesorem i biznesmenem. Jest jak kibic - tłumaczył.

Transfery do Cracovii (lato 2020):