Jerzy Engel: Taką decyzję podjęła UEFA i trzeba to uszanować

Podczas meczu fazy grupowej mistrzostw Europy między Danią a Finlandią Christian Eriksen doznał ataku serca. Pomocnika przewieziono do szpitala, gdzie udało się ustabilizować jego stan zdrowia. Ku zdziwieniu wielu ekspertów i kibiców UEFA poinformowała, że spotkanie zostanie wznowione tego samego dnia.

Według informacji podanych przez UEFA starcie Danii i Finlandii zostało wznowione za zgodą piłkarzy obu reprezentacji. Jednak gro kibiców nie była zadowolona z takiego obrotu spraw. Podkreślano, że sytuacja Eriksena bardzo mocno emocjonalnie wpłynęła na duńskich zawodników, którzy mogli mieć przez to problem ze skupieniem po powrocie na murawę. Inaczej całą sprawę widzi były selekcjoner reprezentacji Polski - Jerzy Engel.

- Obciążenie piłkarzy związane z powrotem na boisko w takich okolicznościach jest ogromne. Taką decyzję podjęła jednak UEFA i trzeba to uszanować. Na pewno długo się nad tym zastanawiano. - mówił trener w rozmowie z "Polską Agencją Prasową".

Engel zaznaczył też, że życie pomocnika mogły uratować zmiany wprowadzone przez federację w ostatnich latach:

- UEFA pracowała nad tym długo. Sam działając w ramach UEFA Technical Team pracowałem w kierunku wyciągnięcia jak najlepszych wniosków z Euro 2008. Teraz na meczach nie ma możliwości, aby nie było lekarzy z licencją. Te licencje wydają narodowe związki. Ci lekarze mają specjalne szkolenia. - podkreślił były selekcjoner "Biało-czerwonych". - Dodatkowo na trybunach są obserwatorzy medyczni, którzy mają wyłapać wszystkie niepokojące sytuacje, gdyby coś umknęło sędziom. Można powiedzieć, że UEFA zrobiła sporo w ostatnich latach, aby każdy zawodnik wiedział, że w przypadku jakiejś tragedii, takiej jak dziś, przyjdzie pomoc. Dziś przyszła na czas - podsumował ekspert.

Jednak przy tym wszystkim Jerzy Engel przypomniał, że w tej sytuacji najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo Christiana Eriksena.

Źródło: Polska Agencja Prasowa