fot. twitter
Udostępnij:

Jak trwoga to do Kroosa, szczęśliwa wygrana Niemców

Dziś na Stadionie Olimpijskim Fiszt w Sochi reprezentacja Niemiec zmierzyła się ze Szwecją. Mistrzowie Świata wygrali 2:1, ale losy tego spotkania ważyły się do ostatnich sekund. Dla podopiecznych Joachima Löwa był to ,,mecz o wszystko", bowiem w poprzednim spotkaniu niespodziewanie ulegli Meksykowi 1:0. 

Niemcy od początku meczu rzucili się do ataku. Już w 4. minucie dobrą okazję na gola miał Julian Draxler. Skrzydłowy PSG wbiegł w pole karne i mógł wbić piłkę do bramki, ale jego strzał został zablokowany przez obrońcę zdumiewającym wejściem wślizgiem. Szwedzi jednak nie zamierzali się tak łatwo poddać, dać się kontrolować przez swojego przeciwnika i sami ruszyli do ataku. W 13. minucie Markus Berg oddał strzał w kierunku bramki, ale piłkę bez problemu złapał Neuer. Niespodziewanie po pół godzinie gry Szwedzi wychodzą na prowadzenie. Ola Toivonen wykorzystał podanie od Viktora Claessona i w fantastyczny sposób przerzucić piłkę na bezradnym golkiperem Bayernu Monachium. Niemcy natychmiast włączyli wyższy bieg, chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Dobrą ku temu okazję miał Ilkay Gündoğan, oddał mocny strzał na bramkę Olsena, ten jednak z małymi problemami wybija ją poza boisko. Przed przerwą do siatki trafić mógł jeszcze Markus Berg, ale z interwencją zdążył Neuer.

Druga połowa zaczęła się dla Niemców fenomenalnie. Już w 48. minucie do wyrównania doprowadził Marco Reus. Wykorzystał on dośrodkowanie Timo Wernera i z niełatwej dla niego pozycji zdołał umieścić piłkę w siatce. Chwilę później mogło być 2:1, ale Thomas Müller kopnął prosto w boczną siatkę. Niemcy podobnie jak w pierwszej połowie przez cały czas kontrolowali przebieg gry, posiadanie piłki sięgało nawet 75%, ale nie przynosiło to korzystnych rezultatów. Znakomitą sytuację na drugiego gola miał pomocnik Borussi Dortmund, niestety minimalnie minął się z piłką w polu karnym. Szwedzi również mieli swoje okazje w tym meczu. Jednakże gdy mieli piłkę w swoim posiadaniu podopieczni Joachima Löwa stosowali wysoki pressing. W 72. minucie Szwecja była blisko strzelenia gola samobójczego, ale na szczęście obrońcy wybyli piłkę poza pole gry. Parę chwil później kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Emil Forsberg. Z tym strzałem najmniejszych problemów nie miał jednak Manuel Neuer. W pewnym momencie sytuacja Niemców dramatycznie się pogorszyła. Jérôme Boateng zobaczył drugą żółtą kartkę ( w konsekwencji czerwoną ) od Szymona Marciniaka za brutalny faul na Markusie Bergu. Mimo tego selekcjoner mistrzów świata zdecydował się na zmianę ofensywną wpuszczając Juliana Brandta za Jonasa Hectora. Świeżo wprowadzony na boisko zawodnik mógł od razu wpisać się na listę strzelców, ale na jego nieszczęście trafił w słupek. Gdy wydawało się, że wynik remisowy utrzyma się do końca z ratunkiem przyszedł Toni Kroos. Na 10. sekund przed końcowym gwizdkiem strzelił kapitalnego gola z rzutu wolnego i dał zwycięstwo swojej drużynie.

https://twitter.com/cwiakala/status/1010611947291672576


23.06.2018, Mistrzostwa Świata w Rosji, Grupa F, Stadion Olimpijski „Fiszt”, Sochi

Niemcy - Szwecja 2:1 ( 0:1 )

Toni Kroos 90+5', Marco Reus 48' - Ola Toivonen 32'

Niemcy: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Jérôme Boateng, Antonio Rüdiger, Jonas Hector(Julian Brandt 87') - Toni Kroos, Sebastian Rudy(Ilkay Gündoğan 31')- Thomas Müller, Julian Draxler(Mario Gomez 46'), Marco Reus - Timo Werner

Szwecja: Robin Olsen - Ludwig Augustinsson, Victor Lindelöf, Andreas Granqvist, Mikael Lustig - Viktor Claesson(Jimmy Durmaz 74'), Sebastian Larsson, Albin Ekdal, Emil Forsberg - Markus Berg(Isaac Kiese Thelin 90'), Ola Toivonen(John Guidetti 78')

Żółte kartki: Albin Ekdal, Sebastian Larsson

Czerwone kartki: Jérôme Boateng ( dwie żółte )

Sędzia: Szymon Marciniak


Avatar
Data publikacji: 23 czerwca 2018, 22:49
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.