blank
fot. @SpursOfficial
Udostępnij:

Tottenham pod wodzą Antonio Conte, czyli o najtrudniejszym wyzwaniu w karierze Włocha

Antonio Conte został zaprezentowany jako nowy trener Tottenhamu. Co czeka Włocha podczas pobytu w północnej części Londynu?

Dużo szukania, mało efektów

Tottenham długo poszukiwał odpowiedniego kandydata, by zastąpić José Mourinho. Rozmowy i wypatrywanie nowego trenera trwały już w momencie, gdy klub tymczasowo objął Ryan Manson. Wśród kandydatów wymieniało się między właśnie Antonio Conte. Rozmowy jednak upadły. Zarząd nie był w stanie zagwarantować ilości wzmocnień, które zażądał były szkoleniowiec Interu Mediolan. Kolejnym sprawą, która poróżniła wtedy Conte i Tottenham były zarobki. Wszystko stanęło w martwym punkcie i mało kto spodziewałby zobaczyć się Włocha kilka miesięcy później na ławce trenerskiej Tottenhamu.

Nie mając odpowiednich kandydatów zdecydowano się sięgnąć po Nuno Espirito Santo. Po Mourinho, który „władał” na Tottenham Hotspur Stadium klub zdecydował się sięgnąć po mniej medialne nazwisko. Portugalczyk, który dobrze radził sobie w drużynie Wolves, a wcześniej trenował ekipy takie jak Porto czy Valencia miał być powiewem nowej jakości. I tak było. Przynajmniej na początku. Trzy wygrane, w tym pokonanie Manchesteru City na inaugurację ligi. Co najważniejsze, były to spotkania na zero z tyłu. Dzięki temu Nuno otrzymał tytuł menadżera miesiąca.

Wydawało się, że odnalazł on złoty środek na obronę Tottenhamu, która traciła w zeszłym sezonie wiele bramek. Jednak później przyszedł zimny prysznic od Crystal Palace. Kolejne trzy spotkania przyniosły 9 straconych goli. Po pięknym starcie coraz gorsze notowania w Premier League sprawiły, że czara goryczy została przelana. Po spotkaniu z Manchesterem United doszło do zwolnienia Portugalczyka. Piłkarze „Kogutów” wyglądali na wyraźnie zmęczonych. Prezentowali słabą dyspozycję w obronie i nie mieli pomysłów na grę w ataku. Ich styl gry za kadencji Nuno Espitito Santo, a raczej jego brak zmusił zarząd do działania.

Jak zauważyło wielu kibiców, letnie poszukiwania trenera trwały prawie tyle, co „era” Nuno Espirito Santosa na Tottenham Hotspur Stadium. Klub jednak nie zamierzał długo myśleć nad wyborem następcy. Już dzień później ogłosił, że doszedł do porozumienia z Antonio Conte. Z tym samym Antonio Conte, z którym jeszcze niedawno nie mógł dojść do porozumienia.

Co znaczy dla Conte objęcie Tottenhamu?

Dlaczego więc trener zgodził się na objęcie klubu teraz, a wcześniej nie? Oficjalna wersja jest taka, że Conte nie był gotowy jeszcze na powrót na ławkę trenerską. Nieoficjalnie jednak prezes Daniel Levy oraz dyrektor sportowy Tottenhamu Fabio Paratici nie byli w stanie zgodzić się na wzmocnienia, jakie pragnął Włoch. Bliski odejścia był też wtedy Harry Kane, który stanowi główną siłę klubu. Czy Levy zgodził się teraz na wymagania, które zostały mu podstawione? W mediach krąży już wstępna lista nazwisk, które Antonio Conte chciałby mieć u siebie. Niewykluczone, że będzie do dla niego najtrudniejsze wyzwanie w trenerskiej karierze. Tottenham gra mocno poniżej oczekiwań. Klub daje wyraźne sygnały, że potrzebna jest przebudowa.

Trofeum dla "Kogutów"?

Pięć tysięcy. Tyle dni Tottenham czeka na trofeum. Co ciekawe, taki jubileusz przypadł właśnie w dzień zatrudnienia Conte. Sam trener ma bardzo ciekawą gablotę osiągnięć. W Premier League zdobywał on z Chelsea mistrzostwo oraz Puchar Anglii. We Włoszech może pochwalić się czterokrotnym mistrzostwem na krajowym podwórku. Jest to seria Juventusu w latach 2011-2014 oraz niedawne mistrzostwo z Interem Mediolan w sezonie 20/21. O gablotce pucharowej Tottenhamu krążą legendy. Nikt nie widział, nikt nie słyszał. Czy trener z tak wysokiej półki, o tak bogatym CV będzie w stanie podnieść puchar z Tottenhamem?

Twarze z Serie A w Londynie

Szkoleniowiec przedstawił na wejściu listę życzeń, którą chciałby zrealizować. Głównym kierunkiem będzie jego ojczysta liga. Mowa tu, chociażby o zawodniku takim jak Stefan de Vrij, z którym współpracował w Interze. Klubowi z Londynu wyraźnie brakuje lidera defensywy, która jest jednym ze słabszych punktów zespołu. Davinson Sanchez, Joe Rodon czy Cristian Romero to zawodnicy, którzy nie pełnią na ten moment funkcji lidera i wciąż muszą wiele się nauczyć. Holender miałby być filarem defensywy.

Kolejnym nazwiskiem jest Franck Kessie z Milanu. Conte jest zwolennikiem talentu zawodnika. Tutaj sytuacja nie wydaje się skomplikowana. Umowa piłkarza wygasa po sezonie. Milan będzie chciał więc zarobić na nim zimą.

Ostatnią kwestią sporną pozostaje Harry Kane. Nie wiadomo, czy napastnik zostanie w klubie. Anglik w tym sezonie jest cieniem samego siebie i prezentuje się mocno poniżej oczekiwań. Nie wykluczone, że Tottenham będzie chciał na nim zarobić. W kwestii zastępcy wymienia się nazwisko Dusana Vlahovicia. Napastnik Fiorentiny dysponuje ostatnio świetną formą. Jego umowa z obecnym klubem również nie zostanie przedłużona, więc włoski klub będzie chciał zarobić na nim zimą.

Podsumowanie

Przed Antonio Conte niewątpliwie ciężkie wyzwanie. Nie jest łatwo objąć klub w trakcie sezonu. Dla Tottenhamu kluczowe będzie pozbieranie się po ostatniej serii złych spotkań. Dla Włocha jest to także nowa sytuacja, gdyż do tej pory zawsze przechodził on z klubem okres przygotowawczy oraz decydował o transferach przedsezonowych. Musi zatem wykrzesać z zawodników Tottenhamu ich pełnie możliwości i przedstawić swoją wizję odbicia się w lidze i pucharach.


Avatar
Data publikacji: 3 listopada 2021, 10:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.