Udostępnij:

Jacek Magiera przed Stalą Mielec: Wygrali w Szczecinie i Warszawie. To lampka ostrzegawcza

Piłkarze Śląska Wrocław podejmą Stal Mielec w piątkowy wieczór (godz. 20:30) w ramach 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Już po pierwszym meczu rundy wiosennej, Wojskowi oddali fotel lidera, na którym zasiadła Jagiellonia Białystok. Wrocławianie chcą pokazać, że domowa porażka z Pogonią Szczecin (0:1) była jednorazowym niepowodzeniem. - Żałujemy, bo przerwaliśmy serię 16 meczów bez porażki. Ostatni przegrany mecz był w sierpniu. Nie jest tak, że przechodzimy nad tym do porządku dziennego, bo chcielibyśmy kontynuować serię. To się jednak wydarzyło. Plusem jest to jak drużyna wyglądała pod kątem przygotowania i stwarzania sobie sytuacji - zauważa Jacek Magiera.

Szkoleniowiec odniósł się krytycznie do kar nałożonych przez Komisję Ligi po tym, jak brakarz Portowców - Valentin Cojocaru został trafiony plastikową butelką. - Jedno przewinienie, a dostaliśmy trzy kary. Usystematyzujmy wydarzenia. Butelka nie miała prawa się tam znaleźć, ale się znalazła. Klub dostał 50 tysięcy kary. Akceptujemy to z trudem. Osoba została zidentyfikowana. Tego, że dostaliśmy zakaz wyjazdowy kompletnie nie rozumiem. To zabijanie sportu, rywalizacji. Będzie 40 tysięcy ludzi, a nasi kibice nie mogą tego zobaczyć. To odpowiedzialność zbiorowa i pójście na łatwiznę. Pozbawienie sportowej rywalizacji fair play. Zamontowanie siatki? Nie widziałem, żeby była na innym stadionie w Polsce, a były incydenty tego typu. Były większe wykroczenia i te kary dawano mniejsze niż Śląsk. Stadion Śląska jest jednym z najbezpieczniejszych w Polsce. Jak popatrzymy do tyłu, to u nas tych problemów nie znajdziemy. Nie rozumiem tej decyzji - odpowiedział.

Wspominał też o reakcji swoich piłkarzy na trzecią przegraną w sezonie. - Od razu w szatni powiedziałem, że zawsze gdy dobrze grasz na najgorszy jest dzień po. Budzisz się z poczuciem dobrze wykonanej pracy, ale też dużego zawodu. Czujesz się zbity, myślisz co można zrobić lepiej. Ważne, żeby była energia. Taktyka ma nam pomóc. Jeśli 90 procent taktyki, to nic z tego nie będzie. Aura, pozytywne nastawienie i współpraca są kluczowe. My tym wygrywaliśmy w poprzedniej rundzie. Graliśmy w dziewięciu, jeden drugiego asekurował. Chcemy to utrzymać. Mamy poczucie, że mecz był dobry, ale zawiedzeni wynikiem - wyjaśnił.

Najwięcej uwagi ze Stalą muszą poświęcić Ilii Szkurinie, - Czasem tak jest, że zawodnik pasuje w danym klubie, a w innym ma trudności. W Stali widocznie czuje się dobrze. Pokazał się wiele razy z dobrej stron. To będzie inny mecz. Inna jest Pogoń, która przez fachowców jest zaliczana do TOP 4. W tym zestawieniu są drużyny z potencjałem, jakością i budżetem. Stal gra w inny sposób, ale ma ambitnych piłkarzy. Dobrych, potrafiących grać. Wygrali w Szczecinie i Warszawie. To lampka ostrzegawcza. Nie będzie łatwo i przyjemnie - przestrzega Magiera.

źródło: slaskwroclaw.pl  /


Avatar
Data publikacji: 16 lutego 2024, 8:10
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.