blank
fot. fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl
Udostępnij:

Jacek Magiera: Chcę, żeby po porażce zawodnicy byli sobą. Nie ma zespołu który by ciągle wygrywał

- Chcę, żeby po porażce zawodnicy byli sobą. Mają utrzymać dobrą aurę i etos pracy, które mamy - mówił Jacek Magiera. Śląsk Wrocław uległ z Pogonią Szczecin (0:1) w 20. kolejce PKO BP Ekstraklasy.

Aż 23 lata czekali piłkarze Portowców na wygraną we Wrocławiu. Wojskowi oddali też miejsce lidera w ligowej tabeli Jagiellonii Białystok, która uporała się na wyjeździe z Widzewem Łódź (3:1). - Myślę, że mogę powiedzieć, że było to widowisko dobre do oglądania. Zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy wiele sytuacji by strzelić gola. Nie zrobiliśmy tego dlatego przegraliśmy po przypadkowej bramce ze strony Pogoni. W sporcie liczą się punkty i zwycięstwa. Nie jesteśmy zadowoleni, ale nie możemy powiedzieć, że nie zrealizowaliśmy założeń - ocenił Magiera.

- Chcemy utrzymać naszą grę. Zamierzamy dobrze bronić i atakować. Nic się złego nie dzieje. Przegrywamy mecz po szesnastu spotkaniach bez porażki. Szkoda, że wydarzyło się to dziś. Mamy teraz spotkanie ze Stalą, chcemy je wygrać. Chcemy być lepsi w tym i kolejnych spotkaniach - zapewnia.

Przez chwilę zanosiło się, że mecz może zostać przedwcześnie zakończony, ponieważ jeden z kibiców rzucił butelką w bramkarza gości. - Wyglądało to trochę na aktorską grę. Nie wiem czy go musnęła ta butelka. Zagrał taktycznie w tej sytuacji. Nic się tam większego nie wydarzyło. Muszę jednak powiedzieć, że wrzucenie butelki nie powinno mieć miejsca. To jest naganne. Aktorska gra była jednak ogromna - podkreśla trener.

- Dla mnie najistotniejsza jest postawa drużyny. Jutrzejszy trening i kolejny są ważne. Dbanie o siebie i determinacja są kluczowe. Chcemy pomóc zespołowi. Mamy plan na kolejne spotkania i chcemy go wykorzystywać. Oczekujemy utrzymania fundamentów. Chcę, żeby po porażce zawodnicy byli sobą. Mają utrzymać dobrą aurę i etos pracy, które mamy - wyjaśnia.

- Ten zespół się dobrze czuje ze sobą. Taki dzień musiał nastąpić, ale walczymy dalej. Nie ma zespołu który by ciągle wygrywał. Wiemy, gdzie byliśmy w zeszłym sezonie. Teraz mamy tyle samo punktów, co lider. Jest dużo punktów do zdobycia. Nikt nie będzie miał pretensji do tych, co nie wykorzystali sytuacji. To już się wydarzyło, nie mamy na to wpływu - kończy.

źródło: slaskwroclaw.pl / 


Avatar
Data publikacji: 12 lutego 2024, 9:25
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.