Ivica Križanac: Od Dyskobola szosą na europejskie salony
Ponad piętnaście lat temu trafił do Górnika Zabrze, wraz z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski przeżył niesamowitą przygodę w Pucharze UEFA, wypromował się aby później móc posmakować w pełni tego samego trofeum już jako zawodnik Zenitu St. Petersburg. Ivica Križanac znalazł obecnie nowe wyzwanie życiowe polegające na specyfice suszenia ryb oraz odkrył nową miłość, bycia królem szos za sterami motoru.
Kończy się mundial w Korei i do Polski, a rzecz biorąc na Górny Śląsk przyjeżdża pewien 23-letni facet nie mający szans na jakąkolwiek grę w zespole Sparty Praga. Od razu staje się pierwszym wyborem w wyjściowej jedenastce Waldemara Fornalika. Udana jesień 2002 Ivicy Križanaca (13 występów/ 1 bramka), a raczej wysoka kwota obiecana Czechom przez włodarzy Górnika Zabrze za obrońcę nie pozwoliła go zatrzymać. Skrzętnie z tej okazji postanowił skorzystać Zbigniew Drzymała i jego Groclin Dyskobolia, który wykupił na własność zawodnika. Jeszcze w tym samym sezonie sięgnął z niewielkim klubem z Grodziska Wielkopolskiego po wicemistrzostwo Polski, następnie przyszły pamiętne boje z Herthą Berlin, Manchesterem City, czy Girondins Bordeaux. Wywalczył także Puchar Polski. W każdym wywiadzie Chorwat mile wspomina ten okres swojej kariery. Kulminacja dużych sukcesów miała dopiero nadejść.
Ivica Križanac w charakterze jednego z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy, o uznanej renomie, zimą 2005 roku trafił do Zenitu Sankt Petersburg. Spędził tam sześć owocnych lat. Wówczas właścicielem rosyjskiego klubu była firma Gazprom i wraz z mocarnym dyrektorstwem pojawiły się sukcesy. Ivica mógł więc na własne oczy ujrzeć, jak miasto Petersburg cieszy się z pierwszego mistrzostwa Rosji w historii.
Dick Advocaat postanowił zaufać środkowemu defensorowi co przyniosło pożądane efekty na europejskim gruncie. Był częścią fajnego projektu, gdzie prym wiedli rosyjscy zawodnicy z Ukraińcem Anatolijem Tymoszczukiem na czele. Kampania 2007/08 Pucharu UEFA stała się łupem Zenitu, który eliminował po kolei takie tuzy futbolu jak Villarreal, Olympique Marsylię, Bayer Leverkusen, Bayern Ottmara Hitzfelda, a w finale pokonując Glasgow Rangers 2:0. Jakby tego było mało, Rosjanie wywalczyli Superpuchar Europy. Gwiazdy Manchesteru United, a o niektórych zawodnikach tamtego okresu mówi się dzisiaj legendy Czerwonych Diabłów (kapitan Gary Neville, Ferdinand, Scholes) padły ofiarą zespołu Sankt Petersburg. Križa był podstawowym graczem.
„ – Chociaż Puchar UEFA ma większą wagę, najbardziej wspominam trofeum w Superpucharze Europy. Wiesz, to jest urok Monte Carlo, po drugiej stronie Manchester United. Z pewnością specjalny mecz w mojej karierze.” – wypowiedź dla Tomislava Dasovicia z vecernji.hr.
Defensor miał również okazję wystąpić w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów mierząc swoje siły z Juventusem i Realem Madryt. Piękna wschodnia przygoda zakończyła się przypieczętowaniem drugiego mistrzostwa Rosji oraz zdobyciem krajowego pucharu. Sam nie sądził, że tyle osiągnie, a Zenit pozwoli mu otworzyć bramy reprezentacji Chorwacji (łącznie 11 występów, wszystkie pod wodzą Slavena Bilicia).
Szmat czasu, albowiem 10 lat poza granicami ojczyzny i Kriża mówi stop. Najzwyczajniej w świecie chciał wrócić do domu i prowadzić normalne życie wraz z żoną Ivą oraz dwiema córkami Tarą i Leoną.
Chorwacka WAG byłego piłkarza Groclinu, z którą zna się jeszcze od czasów szkolnych.
Główny aktor wypowiedzi nigdy nie krył, że jego marzeniem było zagrać dla Hajduka Split. Tak się jednak nie stało. Ostatki kariery piłkarskiej do 2014 roku spędził w RNK Split. Po przejściu na emeryturę chciał zostać przy futbolu. Rozpoczął więc pracę jako dyrektor sportowy wspomnianego RNK Split, szybko rezygnując z powodu nieporozumień pomiędzy nim, a właścicielami klubu - braćmi Žužul. Całą zaistniałą sytuację Ivica Križanac postarał się wytłumaczyć między innymi na łamach gazety 24sata.
„Do pewnego momentu wszystko funkcjonowało poprawnie, ale w miarę upływu czasu pojawiło się coraz więcej błędów, o których ostrzegałem, ale nikt mnie nie słuchał. W takim środowisku wszyscy muszą pracować i pracować, każdy musi podążać w tym samym kierunku, ale nie jest łatwo pracować z ludźmi, którzy wchodzą w nieswoje kompetencje i myślą, że wiedzą wszystko o piłce nożnej. Przykro mi, że tak się stało, ale spędziłem kilka miłych lat w tym klubie, byłem także kapitanem, dyrektorem sportowym ... Ale to jest życie, nie mamy już kontaktu, jestem zawiedziony pod względem niektórych spraw. Nie mam ochoty ani nie muszę wracać do tego co było.”
Split został ubiegłego roku zdegradowany do trzeciej ligi bez zbytniej perspektywy, że szybko powróci do 1.HNL.
Znaleźć pomysł na siebie. Pytanie jakie nie jeden człowiek zadaje sobie, jeśli jakiś ważny epizod życiowy dobiega końca. Ivica Križanac urodził się w miejscowości Omiš nieopodal Splitu i tam nabył pewne umiejętności co nakłoniło go do wejścia w biznes wraz ze swoim przyjacielem Darijem – byłym właścicielem słynnej tawerny niedaleko Omiša. Rzecz rozchodzi się o dość nietypowe, staromodne i zapomniane zajęcie polegające na suszeniu ryb, a następnie ich przyrządzeniu. To nie koniec pasji Kriży, który spełnia ambitne plany dwóch kółek. Były obrońca zachwala swoją Hondę Crosstourer 1200, która posiada idealny silnik przystosowany do długich podróży. Ze swoją maszyną objechał całą Europę.
„Odwiedziłem Turcję, Grecję, Włochy, Sycylię, wspiąłem się na wulkany Etna i Wezuwiusz, moje drogi krzyżowały się ze znajomymi w Austrii, Francji, Polsce, Czechach, na Węgrzech … Przebyłem najbardziej atrakcyjne trasy dla motocyklistów na świecie – „Transalpine”, którą poprowadził nasz sławny poszukiwacz przygód Željan Rakela.”
Przyjemne z pożytecznym, bowiem na pierwszy mecz Mistrzostw Świata swojej nacji przeciwko Nigerii do Kaliningradu planuje prywatny wypad motorami z kilkoma przyjaciółmi, dlatego że nie otrzymał zaproszenia od narodowej federacji. Wydarzenia boiskowe w innych miejscach (Niżny Nowogród oraz Rostów nad rzeką Don), gdzie gra reprezentacja Chorwacji będzie dla Ivicy wycieczką samolotową, a motocykl zostawi w Warszawie.
Kadra pod wodzą Zlatko Dalicia zmierzy się w Rosji ze wspomnianą Nigerią, a także reprezentacją Argentyny i Islandii. Zdaniem Ivicy Križanaca sytuacja nie wydaje się być zbyt ciężka, ale znowuż Chorwaci nie są faworytami tej grupy. Na mundial dostali się poprzez baraże. Dodajmy, że Vatreni zajęli drugie miejsce w grupie eliminacyjnej właśnie za Islandczykami. „ – Jeśli zagramy tak, jak przeciwko Grecji podczas pierwszego starcia play-off, to nie ma strachu abyśmy zdecydowanie przeszli przez fazę grupową.” – twierdzi Križa.
-
Kwadrans futboluBARCELONA znowu PRZEGRYWA, ATLETICO zostaje LIDEREM! I KWADRANS FUTBOLU #140
Rafał Makowski / 22 grudnia 2024, 15:07
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58