Henning Berg zaczął myśleć po polsku?

Ciągle nam, kibicom wmawia się, że w wiosennych meczach w europejskich pucharach z zespołami z zachodu jesteśmy na straconej pozycji. Komentatorzy, eksperci i trenerzy jednym głosem mówią, że kiedy odbywa się pierwsza wiosenna runda, to polski zespół jest w trakcie przygotować do rundy rewanżowej. Tymczasem jego rywal jest w pełni sezonu, bo przecież w najsilniejszych ligach przerwa zimowa trwa o wiele krócej (w niektórych ligach nie ma jej wcale). Teraz, kiedy nasza rodzima Ekstraklasa ruszyła wyjątkowo wcześnie, bo jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w europucharach, to trener naszego przedstawiciela w europie żongluje składem, by przypadkiem nie zmęczyć swoich podopiecznych. Myślałem że jak będzie trener zza granicy, z przeszłością w Premier League, to nie będzie oszczędzał zawodników. Jak pokazuje życie pomyliłem się i widocznie Norweg zaczyna myśleć już po polsku.
Wydawało się, że Legioniści przed rewanżowym spotkaniem z Ajaxem będą po czterech meczach o stawkę. “Wydawało się” to słowo trafione w dziesiątkę. Analizując składy Ajaxu i Legii z dzisiejszych swoich meczy można napisać 8:0. W drużynie z Amsterdamu zabrakło tylko trzech zawodników, którzy wybiegli od pierwszej minuty z Legią. A jak wygląda sytuacja u “Wojskowych”? Została wymieniona cała jedenastka. Naprawdę oni tak się zmęczyli, że nie mogą zagrać dwóch spotkań w ciągu jednego tygodnia? Eh…

 

foto: Legia.com