fot. Tomasz Hajto, Mateusz Borek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Hajto: Wcześniej codziennie rano były jakieś obowiązki, trening, a teraz…

- Dzieciak ma 12, może 14 lat i pisze: "Przepraszam, ale moja pani od matematyki wychodzi jutro ze szkoły o 12.15. Przelałbym panu 100 złotych, bo pan nie poniesie żadnych konsekwencji, czy mógłby pan ją przejechać" - opowiada Tomasz Hajto dla portalu "WP Sportowe Fakty".

Komentator piłkarski, wybitny reprezentant Polski i przede wszystkim osobowość medialna. Tomasz Hajto wydał właśnie długo wyczekiwaną biografię "Ostatnie rozdanie", w której rozlicza się ze swoją przeszłością. Były piłkarz Schalke 04 Gelsenkirchen odniósł się w poniedziałkowym wywiadzie udzielonym w "WP Sportowe Fakty" o kilku kwestiach.

O korupcji:

Ja w tym nie siedziałem. I wiele innych osób. Ale ludzie powtarzają, że taki był system, że trzeba było pływać w bagnie i tak dalej. No więc nie trzeba było. Jako młody zawodnik powiedziałem "Nie", doszło do scysji, nie pękałem przed starszymi. Jak słyszę: "a, bo on był młody" - to pytam: "a co, jak młody to musi być głupi?" Proszę nie powielać tego przekazu.

O tragicznym wypadku:

Za wypadek w Łodzi zostałem skazany wyrokiem prawomocnym, dwa lata w zawieszeniu na cztery. Jeden z dziennikarzy wypuścił plotkę, że nie poniosłem odpowiedzialności. Tragedie na świecie się zdarzają, wiele osób ma różne sytuacje życiowe. To tragiczne przeżycie... Natomiast, jak mówiłem, zaczęło się to wymykać spod kontroli.

O grze w kasynie:

Grając za granicą, traktowałem to jako rozrywkę. Szedłem rzadziej, grałem grubiej, bo uważałem, że mnie na to stać. Z czasem, po końcu kariery, straciłem nad tym kontrolę. Nie ma co robić, poznajesz ludzi z tego towarzystwa. Wcześniej codziennie rano były jakieś obowiązki, trening, zajęcia w klubie, cały dzień zajęty. A teraz…

O otrzymywanych wiadomościach:

Dzieciak ma 12, może 14 lat i pisze: "Przepraszam, ale moja pani od matematyki wychodzi jutro ze szkoły o 12.15. Przelałbym panu 100 złotych, bo pan nie poniesie żadnych konsekwencji, czy mógłby pan ją przejechać". Dostaję wiadomości typu: "Ty sk… zabiłeś kobietę, nie poniosłeś konsekwencji", podczas protestów kobiet ktoś w Radomiu miał transparent: "Wy nie jesteście Hajto, poniesiecie konsekwencje". Myślę, że mocno zaburzona została granica między krytyką, oceną a zwykłym hejtem i podżeganiem do agresji i nienawiści.

źródło: sportowefakty.wp.pl


Avatar
Data publikacji: 9 listopada 2020, 11:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.