fot. AC Milan
Udostępnij:

Grzebień #1 : Quo Vadis, Milanie? Dokąd zmierzasz?

Czy drużyna która gra fatalnie ma szansę na grę w europejskich pucharach? Pewnie że tak! Tylko trzeba liczyć na łód szczęścia, jednak tego Milanowi brakuje.

Huczne zapowiedzi włodarzy, że zagrają w Lidze Europejskiej, niektórzy nawet wybiegli poza statosferę i wspominali, że zagrają w Lidze Mistrzów. Ta osoba, to Vincenzo Montella. Człowiek, który piłkarzem był kapitalnym, a trenerem już nie. Kibice mają jednak nadzieję, że Milan wróci do wygrywania i po prawie 5 latach pauzy, 18- krotny Mistrz Włoch wróci do europejskich rozgrywek.

Poprzednie lata w wykonaniu Milanu były powiedzmy sobie - żałosne. Klub z ligowej elity, stał się ligowym średniakiem, bez żadnych klasowych zawodników. Jednak w poprzednim sezonie, gra Milanu wyglądała obiecująco, a do klubu sprowadzono Carlosa Bakkę, Alessio Romagnoliego, czy postawiono na Gigio Donnarummę.

Nowy sternik Milanu, Vincenzo Montella próbował rozwiać stereotyp średniego Milanu. W pewnym sensie udało Mu się to, a Milan wyglądał jak dobrze naoliwiona maszyna. Jednak w ostatnich tygodniach maszyna raczej przypominała 20 letnie autobusy PKS, które jeżdżą w miejscowości, w której mieszkam. Co spowodowało tak fatalny regres drużyny?

Na pewno plaga kontuzji. Średnio 2-3 piłkarzy Rossonerich odwiedza MilanLab, który miał zrewolucjonizować medycynę w futbolu, tymczasem jest jedną wielką klapą. Zawodnicy nie wracają do pełnej dyspozycji, co blokuje ich rozwój. Przykład? Proszę bardzo. Alexandre Pato w sezonie 2011/2012 miał więcej kontuzji niż strzelonych bramek, co spowodowało taki, a nie inny rozwój zawodnika. Jednak dość wspominania przeszłości, czas na teraźniejszość. Ta nie wygląda kolorowo.

Milan ma jeden problem. Traci punkty w meczach, które powinien wygrać. Porażki z Udinese, z Sampdorią czy remis z Atalantą, pomimo dogodnych sytuacji, doprowadziła do 8 miejsca w tabeli. Dochodzą do tego kontuzje czołowych zawodników jak Giacomo Bonaventura, Luca Antonelli czy Mattia De Sciglio. Vincenzo Montella musi natchnąć drużynę, ponieważ europejskie puchary oddalają się. Jeśli mówimy o Lidze Europejskiej, czy Lidze Mistrzów (sic!). Potrzebne są wzmocnienia, żeby cokolwiek ugrać w tych rozgrywkach, oczywiście jeśli Milan się zakwalifikuje. Nie można sprowadzać wypalonych graczy za darmo, lub wypożyczać kompletnie nieznanych zawodników. Choć muszę przyznać, że wypożyczenie Deulofeu można uznać w małym a za udany, i jeśli się sprawdzi, Milan powinien bezzwłocznie wykupić Hiszpana. W tym celu mogą pomóc Chińscy inwestorzy, którzy od lipca negocjują zakup utytułowanego klubu. Jednak już 3 marca powinno być wszystko jasne i letnie okienko transferowe przeprowadzą Azjaci. Na transfery mają wydać 150 mln €, co na aktualne ceny rynkowe za zawodników, wydaje się być średnią kwotą.

Dokąd zmierza Milan? Ciężko określić, najbliższe miesiące będą decydujące. Wszystko zależy od nastawienia drużyny, oraz najważniejsza rzecz. Nie przegrywać, a zobaczymy Milan w europejskich pucharach. To jest niepodważalny element powrotu Milanu do świetlności. Jeśli nie w tym sezonie, to w następnym się uda. Środowisko kibicowskie Milanu zasługuje na fantastyczny zespół, kibice klubu zbyt wiele zyskali siwych włosów, oglądając fatalną grę. Ten sezon może być przełomujący. I ja wierzę, że zagramy w pucharach!

Mimo wszystko Forza Milan!
Piotr Grzebień


Avatar
Data publikacji: 5 lutego 2017, 20:14
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.