Girona – Sociedad jako przystawka przed hitami w 12. kolejce LaLiga
Po jedenastu meczach hiszpańskiej ekstraklasy można śmiało stwierdzić, że Girona to najbardziej rozpędzony beniaminek w lidze. Jak na razie, są oni jedyną drużyną, która znalazła sposób na ograbienie z punktów klubów z Madrytu. W pierwszej kolejce podopieczni Pablo Machína zremisowali z Atletico 2:2, mimo że prowadzili w tamtym meczu 2:0. Obie bramki zdobył Cristhian Stuani. Przed paroma tygodniami doszło do kolejnej sensacji. Real Madryt poległ w Katalonii 2:1, a bramki na wagę historycznego zwycięstwa zdobyli Cristhian Stuani oraz Portu.
Dzisiejszy pojedynek na Motilivi może obfitować w sporą ilość goli. Tak przynajmniej mówią liczby. Real Sociedad w ostatnich pięciu meczach strzelił jedenaście bramek, a stracił 8. Z kolei bilans Girony to 10. zdobytych bramek, a osiem straconych. Jest to niemalże identyczny bilans, co wskazuje na to, że oglądając ten mecz możemy zobaczyć naprawdę kapitalny i ofensywny mecz.
Piłkarze z Girony nie zobaczyli żadnego żółtego kartonika za protesty na decyzję sędziego, więc pod tym względem zespół wydaje się być wzorowym debiutantem. Jednak pomimo kartek zdobywanych w sposób powyższy drużyna Pablo Machina jest drugą drużyną w najważniejszych ligach w Europie, która zobaczyła najwięcej żółtych kartek, bo aż 42 - wynikały one z przebiegu gry, fauli itp. Przewyższa ją tylko niemiecki Hoffenheim, który otrzymał ich 49.
Na stan dzisiejszy kataloński zespół ma wielu zawodników na krawędzi zawieszenia: Aday Benítez, Juanpe, Bernardo, Douglas Luiz i Pere Pons. Przypadek tego drugiego jest inny, ponieważ ma problemy z mięśniami. Istnieje prawdopodobieństwo że może nie zagrać w przyszłym tygodniu przeciwko Betisowi.
Machín będzie musiał poradzić sobie z sytuacją, w której nie straci trzech obrońców. Są oni na granicy kary, a także do nawrotu odniesionego w jego kontuzji Pedro Alcalá, który powinien był zostać wypuszczony w tym tygodniu.
Dla Timora będzie to ważny mecz, ponieważ zagra on dziś od pierwszej minuty. W każdym poprzednim meczu pełnił funkcję rezerwowego, czasami trener wpuszczał go na ostatnie 10, 15 minut gry. Jego obecność w podstawowym składzie spowoduje, że Granell będzie miał więcej swobody przy dołączaniu do strefy ofensywnej.
W Realu Eusebio wydaje się być zdeterminowany. Większość jego podopiecznych wróciła w środę ze zgrupowania i nie mieli oni zbyt wiele czasu na przygotowanie się do meczu inauguracyjnego dwunastej kolejki LaLiga. Wątpliwością jest Januzaj, który skarżył się ostatnio na zapalenie żołądka i jelit. Jeśli jego problemy nie ustąpią, na występ od pierwszego gwizdka będzie mógł liczyć Carlos Vela.
Czy Girona podtrzyma swój piękny sen i wpisze na swoim rozkładzie pokonanych kolejny zespół z czołówki? Czy Stuani i Portu strzelą dziś bramki na wagę trzech punktów, dając swojej drużynie awans o kolejnych kilka pozycji w górę tabeli? Czy Bono - bramkarz gospodarzy - zachowa po raz pierwszy czyste konto podczas swojego występu? A może to goście, którzy wznowili treningi w środę zaskoczą wszystkich i wywiozą z Katalonii trzy punkty?
Odpowiedzi na te pytania, oraz inne poznamy dziś o 21.00
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La Liga"Dzięki temu wiem, że jestem na dobrej drodze" - Vinicius po gali FIFA The Best
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 11:03
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04