blank
fot. tercerequipo.com gornik – rakow
Udostępnij:

Fortuna Puchar Polski: Raków z historycznym tytułem

Finał Fortuna Pucharu Polski okazał się bardzo wyrównanym spotkaniem. Mimo że Arka zdobyła otwierające trafienie, to w ostatnich minutach Raków potrafił przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Od pierwszego gwizdka piłkarze Arki rzucili się do ataku. Przez to już w trzeciej minucie mieli szansę wyjść na prowadzenie. Mateusz Żebrowski znalazł dla siebie sporo miejsca w polu karnym rywali, jednak oddany przez niego strzał przemknął obok lewego słupka. Po momencie przewagi pierwszoligowców, do głosu doszli podopieczni Marka Papszuna. Raków raz po raz konstruował groźne akcje, których nikt nie potrafił skutecznie zakończyć. Blisko otwarcia wyniku był Marcin Cebula, jednak 25-latek nie dał rady wykorzystać celnego dośrodkowania.

"Żółto-Niebiescy" na dominacje przeciwników odpowiadali faulami. Dlatego arbiter tego starcia - Paweł Gil - już w 22. minucie musiał sięgnąć do kieszeni, by ukarać Arkadiusza Kasperkiewicza żółtą kartką. Mimo tego na chwilę przed zejściem do szatni to piłkarze z Gdyni częściej znajdowali się przy piłce. Udało im się nawet kilka razy przebić przez defensywę Rakowa, ale ani razu nie potrafili oddać groźnego strzału na bramkę Holca.

Po zamianie stron bardzo dobrze prezentowali się ofensywni piłkarze z Częstochowy. W akcje swojej drużyny mocniej zaczęli angażować się Patryk Kun oraz Ivi Lopez. Jednak wszystkie starania zawodników Marka Papszuna nie przyniosły im wymarzonej bramki. Nieskuteczność swoich rywali wykorzystali Arkowcy, którzy w 57. minucie otworzyli wynik tego spotkania. Po świetnym rajdzie Fabiana Hiszpańskiego piłka trafiła pod nogi Mateusza Żebrowskiego. Pomocnik chciał dośrodkować do któregoś ze swoich klubowych kolegów, ale nieczysto uderzył futbolówkę, która poszybowała nad głową Holca i zatrzepotała w siatce.

Jednak zawodnicy Rakowa nie zamierzali się poddawać. Po zamieszaniu w polu karnym Krzepisza futbolówka znalazła się w posiadaniu Iviego Lopeza, który silnym uderzeniem wyrównał wynik tego spotkania. Po kilku minutach Hiszpan znowu stał się bohaterem swojego zespołu. Napastnik zewnętrzną częścią stopy zagrał do wprowadzonego chwilę wcześniej Daniela Szelągowskiego. Osiemnastolatek odegrał do Davida Tijanicia, a ten musiał już tylko umieścić piłkę w pustej bramce Arki. Tym samym Raków zapewnił sobie pierwsze w historii klubu zwycięstwo w Fortuna Pucharze Polski.

02.05.2021 r., Finał Fortuna Pucharu Polski, Arena Lublin

Raków Częstochowa - Arka Gdynia 2:1 (0:0)

 Lopez 81', Tijanic 89' - Żebrowski 57'

Raków Częstochowa: Holec - Piątkowski, Niewulis, Arsenic (Schwarz 80')- Tudor, Sapała (Poletanovic 46'), Lederman (Szelągowski 85'), Kun - Cebula (Tijanic 81'), Gutkovskis (Arak 68'), Lopez

Arka Gdynia: Krzepisz - Kasperkiewicz, Marcjanik, Memic, Danch - Deja, Letniowski (Marcus 46')- Hiszpański (Siemaszko 59'), Valcarce (Skóra 58'), Żebrowski - Rosołek

Żółte kartki: Marcus 80' - Kasperkiewicz 22'


Avatar
Data publikacji: 2 maja 2021, 18:09
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.