Fortuna Puchar Polski: Górnik pokonuje Piasta w rzutach karnych i uzupełnia listę ćwierćfinalistów
W meczu 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski Piast Gliwice przegrał w rzutach karnych z Górnikiem Zabrze 2:4. W regulaminowym czasie gry i dogrywce był remis bezbramkowy.
Pierwotnie mecz pomiędzy Piastem a Górnikiem miał się odbyć pod koniec listopada. Przeszkodził w tym jednak covid w gliwickiej drużynie, więc mecz został przełożony na dziś. Patrząc na formę obu drużyn, to minimalnym faworytem byli zabrzanie, ale Jan Urban postanowił dziś postawić na troszkę bardziej rezerwowy skład.
W pierwszych minutach spotkania, to Piast miał przewagę i wydawało się, że szybko uda mu się objąć prowadzenie. Później spotkanie jednak się uspokoiło, a pierwszy celny strzał oddał Górnik w 13. minucie. Robert Dadok dośrodkował z rzutu wolnego, jeden z defensorów gospodarzy wybił futbolówkę, dopadł do niej Jakub Szymański i uderzył z pierwszej piłki, ale Frantisek Plach pewnie interweniował. Ta sytuacja podbudowała podopiecznych Jana Urbana, którzy zaczynali przejmować kontrolę nad spotkaniem i stwarzać ofensywne okazje. Jedną z nich miał Piotr Krawczyk, który dostał świetne dośrodkowanie od jednego z partnerów i moment później strzelił głową jednak Plach kapitalnie obronił i uratował swoją drużynę. Podopieczni Waldemara Fornalika groźnie odpowiedzili dopiero w 38. minucie. Tom Hateley kapitalnie podał do Kamila Wilczka, ten uderzył sprzed szesnastki, lecz minimalnie chybił. Ostatecznie goli do przerwy nie zobaczyliśmy, lecz spotkanie było na całkiem niezłym poziomie.
Druga połowa mogła rozpocząć się dobrze dla Piasta, który za sprawą Michała Chrapka mógł objąć prowadzenie. Pomocnik gospodarzy postanowił strzelić z dystansu, zrobił to jednak w środek bramki, ale Grzegorz Sandomierski i tak musiał się wykazać, wybijając futbolówkę na rzut rożny. Niestety to była jedna groźna sytuacja gliwiczan w drugiej części, a Górnik praktycznie ich nie miał. Oznaczało to dogrywkę, co wcale nie było przyjemnością, bo drugie czterdzieści pięć minut było bardzo słabe.
Dodatkowe pół godziny wyglądały dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy, czyli granie meczu tak, aby dociągnąć do serii jedenastek. No i ostatecznie tych jedenastek się doczekaliśmy, bo praktycznie okazji nie było, choć w końcówce dogrywki z dystansu strzelał Hateley, lecz minimalnie przestrzelił i w Gliwicach oglądaliśmy serie jedenastek.
Rzuty karne lepiej uderzali podopieczni Jana Urbana, którzy ostatecznie wygrali je 4:2 i uzupełnili listę ćwierćfinalistów Pucharu Polski. Tam na nich czeka już Lech Poznań.
09.02.2022, 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski, Stadion Miejski w Gliwicach
Piast Gliwice - Górnik Zabrze 0:0, 2:4 w rzutach karnych
Piast: Frantisek Plach - Ariel Mosór, Constantin Reiner, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Damian Kądzior (Tihomir Kostadinov 72'), Michał Kaput (Tomas Huk 105'), Tom Hateley, Michael Ameyaw (Arkadiusz Pyrka 65'), Michał Chrapek (Alberto Toril 91') - Kamil Wilczek (Rauno Sappinen 65')
Górnik: Grzegorz Sandomierski - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Jakub Szymański - Dariusz Pawłowski, Krzysztof Kubica (Dariusz Stalmach 100'), Jean Jules Mvondo (Alasana Manneh 100'), Erik Janza, Robert Dadok, Mateusz Cholewiak (Bartosz Nowak 69') - Piotr Krawczyk (Lukas Podolski 69')
Żółte kartki: Michał Kaput, Michał Chrapek, Rauno Sappinen - Erik Janza, Jakub Szymański, Alasana Manneh
-
AktualnościTrzy ekstraklasowe mecze! Znamy pary 1/8 finału Pucharu Polski
Michał Szewczyk / 4 listopada 2024, 16:43
-
PolecanePuchar Polski: Unia Skierniewice wyrzuca kolejnego ekstraklasowicza!
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 21:03
-
News dniaPuchar Polski: Lider Ekstraklasy... odpada już w pierwszej rundzie! (WIDEO)
Kamil Gieroba / 26 września 2024, 19:27
-
Puchar PolskiResovia Rzeszów - Lech Poznań: gdzie oglądać transmisję? | 26.09.2024
Damian Nowacki / 26 września 2024, 6:03
-
PolecaneGrabowski: To był najsłabszy występ Lechii odkąd jestem trenerem tej drużyny
Kamil Gieroba / 24 września 2024, 21:00
-
PolecanePuchar Polski 2024/25: Czas na pierwszą rundę. Terminarz i plan transmisji
Kamil Gieroba / 24 września 2024, 6:00