Fortuna 1 Liga: Kolejne efektywne zwycięstwo Białej Gwiazdy! Resovia na kolanach

wisła

Facebook/Wisła Kraków

W piątkowy wieczór Wisła Kraków podejmowała ekipę Resovii Rzeszów. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 4:1 a na listę strzelców wpisali się Bartosz Jaroch, Angel Rodado, Szymon Sobczak i  Miki Villar. Dla gości honorowo trafił Kamil Mazek. Biała Gwiazda dzięki trzem oczkom awansowała – przynajmniej do jutra – na trzecie miejsce w ligowej tabeli. 

W ostatnim czasie ekipa Białej Gwiazdy notowała okazałe zwycięstwa ligowe na własnym stadionie. Najpierw 5:1 pokonali Arkę Gdynia, a następnie tuż przed przerwą reprezentacyjną rozgromili Znicza Pruszków 6:2. Dziś kibice liczyli także na efektowną wygraną. Można było zadać sobie pytanie, jak przerwa reprezentacyjna wpłynie na zespół? Czy zawodnicy Radosława Sobolewskiego będą na takiej fali jak wcześniej?

Pierwsze 30. minut były zdecydowanie na korzyść krakowskiej Wisły. Gospodarze chcieli zdominować swojego rywala, wykorzystując fakt, iż ten ma poważne braki kadrowe. Resovia w tym sezonie zmaga się z ciężarem rozgrywania meczów na wyjazdach. Na sześć takich potyczek przegrali 5! Mogło to dawać pewien optymizm podopiecznym Radosława Sobolewskiego. Biała Gwiazda grała pewnie, agresywnie, zepchnęła rywala do defensywy. W 8. minucie padł gol autorstwa Bartosza Jarocha, lecz sędzia nie uznał tego trafienia z powodu jego pozycji spalonej. Zastanawiano się jeszcze czy na bramkarzu nie doszło do przewinienia, ale sędziowie ten wątek wykluczyli. Co nie udało się teraz, to udało się zrobić w 19. minucie. Po dobrej składnej akcji gola zdobył wcześniej wspomniany Jaroch, który uderzył futbolówkę mocno po ziemi. Pindroch próbował sparować jeszcze piłkę za linię bramkową, ale bez efektu.

Resovia po straconej bramce nie mogła wrócić do równowagi. Dopiero po 30. minutach gry zaczęła grać futbol bardziej konkretny. Pierwszą dogodną okazję mieli z rzutu wolnego, ale nie udało się skierować futbolówki do siatki. Wisła z kolei nie zaprzestawała swojego. Dalej szukali okazji, by podwyższyć prowadzenie przed przerwą. Fantastyczną okazję miał Goku, który w indywidualnej akcji zjechał z piłką do środka pola i oddał precyzyjny strzał. Golkiper gości stanął na wysokości zadania. Z odpowiedzią wyszli goście, a konkretnie Urynowicz, który miał spore szanse na wyrównanie. Jednak Raton wykazał się dobrą czujnością i z trudem wybronił ten strzał. Resovia w dość banalny sposób traciła piłkę na własnej połowie. To sprawiało, że akcje Wisły były groźniejsze, ponieważ defensywa była niezorganizowana. Jednakże jeśli goście grali swój futbol w sposób kompaktowy to Biała Gwiazda miała problemy. Do przerwy wynik 1:0 nie zmienił się.

Tuż po wznowieniu drugiej połowy to goście wyszli dużo odważniej. Wisła miała jedną okazję, zabrakło śmiałości by odpowiednio wykończyć akcje. Chwilę później gospodarze wyszli znowu dwójkową akcją, Angel Baena podał futbolówkę do Goku, ale szybciej do niej dobiegł Pindroch. W 55. minucie Wisła podwyższyła prowadzenie! Dawid Szot znakomicie poszedł z piłką na lewej stronie, a następnie dośrodkował ją wprost na głowę Angela Rodado. Napastnik Białej Gwiazdy pewnie umieścił ją w bramce strzeżonej przez Branislava Pindrocha. Trenerzy obu ekip w okolicach 65. minuty dokonali szeregu zmian, które miały na celu poprawić efektywność gry. Resovia dążyła do tego, by zniwelować straty, ale szans tych nie udawało się wykorzystać. W 73. minucie bramkarz zespołu z Rzeszowa faulował w polu karnym Mikiego Villara. Do jedenastki podszedł Rodado, który trafił w lewy słupek. Podwyższenia nie było!

W ostatnim kwadransie Wisła poczuła się zbyt pewnie. Mogli prowadzić 3:0, a w 82. minucie po stracie piłki na własnej połowie stracili gola. Resovia zaatakowała w środku boiska, po czym piłka trafiła do Kamila Mazka. Piłkarz po zaledwie pięciu minutach gry dał kontakt swojej drużynie, przez co końcówka spotkania stała się jeszcze bardziej emocjonująca. To jednak rozzłościło Wisłę na tyle, że w odpowiedzi zdobyła dwa gole! Najpierw piłkę na prawej stronie otrzymał Szymon Sobczak, który następnie oddał strzał z ostrego kąta. Błąd popełnił bramkarz, który to uderzenie powinien z łatwością obronić. W 90. minucie swoje trafienie dołożył jeszcze Miki Villlar.


20.10.2023, 12. kolejka Fortuny 1 Ligi, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków 

Wisła Kraków – Resovia Rzeszów 4:1 ( 1:0 )

Bartosz Jaroch 19′, Angel Rodado 55′, Szymon Sobczak 85′, Miki Villar 90′ – Kamil Mazek 81′

Wisła: Alvaro Raton – Bartosz Jaroch, Joseph Colley, Alan Uryga, Dawid Szot – Marc Carbo Bellapart(Igor Sapała 88′), Jesus Alfaro(Bartosz Talar 65′), Kacper Duda(Patryk Gogol 64′) – Angel Baena Perez(Miki Villar 66′), Goku Roman, Angel Rodado(Szymon Sobczak 75′)

Resovia: Branislav  Pindroch – Jerzy Tomal(Radoslaw Bak 66′), Kornel Osyra, Glib Bukhal(Dylan Lempereur 56′), Radoslaw Adamski – Radoslaw Kanach, Rafal Mikulec, Adrian Łyszczarz(Kamil Mazek 76′) – Marcin Urynowicz(Volodymyr Zastavnyi 65′), Kelechukwu Ibe-Torti, Bartłomiej Ciepiela(Bartłomiej Eizenchart 64′)

Żółte kartki: Goku – Rafał Mikulec

Sędzia: Marcin Kochanek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x