blank
fot. Filip Mladenović, Lechia Gdańsk – oficjalny trening przed finałem Pucharu Polski 2019 / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Filip Mladenović: To jest skandal. Kibice przyjeżdżają dla nas, nie dla sędziów

Lechia Gdańsk wygrała w sobotę z ŁKS 3-1, przerywając tym samym serię pięciu meczów bez porażki. Po meczu prawie wszyscy zawodnicy wychodzili z szatni w bardzo dobrych nastrojach. Prawie, bo Filip Mladenović, który dostał żółtą kartkę eliminującą go z kolejnego spotkania, był wściekły na sędziego Mycia.

Podczas meczu w Gdańsku nie zabrakło kontrowersji. W drugiej połowie, dzięki decyzjom systemu VAR, Lechii anulowano dwie strzelone bramki oraz rzut karny. W ostatniej z tych sytuacji w dyskusje z sędziami wdało się kilku zawodników Lechii, a Mladenović dostał nawet od sędziego żółtą kartkę. Serb, który był w tej sytuacji faulowany w polu karnym, uważa, że kartką ukarano go niesłusznie.

"Nie wiem, wkurzony trochę jestem. To jest po prostu skandal. Nie wiem co powiedzieć" - zaczął Serb. -"Powie, że daje mi za protest, ale jaki to jest protest? Jaki to jest protest, jeśli ja normalnie zapytam co sprawdza. Powiedział bym mu wszystko, ale wtedy dopiero byłby problem. Pytam co sprawdza, a sędzia patrzy na mnie, jakbym nie wiadomo co powiedział". - Jak stwierdził po zakończeniu meczu obrońca, w tej sytuacji nie ma szans na odwołanie, bo sędzia Myć ma napisze w raporcie, że zawodnik protestował.

Bałkańska gorąca krew

Filip Mladenović powoli staje się w Ekstraklasie znany ze swoich słownych utarczek z sędziami, i w dośc niepokojącym tempie kolekcjonuje kolejne kartki i zawieszenia. Serbski obrońca odniósł się do negatywnej opinii, jaką "wyrobił" sobie wśród ekstraklasowych arbitrów - "Przyjeżdżam do Polski, i mam najwięcej kartek. A gdzie są Niemcy, gdzie jest Belgia, gdzie jest Borysów, gdzie reprezentacja? Przyjeżdżam tutaj, i jestem najgorszy. Dlaczego sędzia Marciniak nie daje mi kartek, Musiał nie daje, Gil. Sędziowie FIFA, oni czują piłkę. Dlatego ja ich lubię, że oni pozwalają grać w piłkę. A tak wygrywamy mecz, a musimy gadać o sędzim. Kibice przyjeżdżają dla nas, nie dla sędziów." - mówił Mladenovć.

Zawieszenie obrońcy na niedzielny mecz z Wisłą może być dla Lechii problemem, bo na bokach obrony nie ma wielu alternatyw. Komisja Ligi wykluczyła z gry Żarko Udovicicia, a kontuzję w pierwszej połowie meczu z ŁKS złapał niezawodny ostatnio Karol Fila. - "Mamy paru zawodników, mam nadzieję, że damy radę. Jestem sfrustrowany, bo stworzyłem problem dla siebie, i dla drużyny." - Zakończył Mladenović.


Avatar
Data publikacji: 25 listopada 2019, 18:48
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.