fot. AFP
Udostępnij:

FA Cup: Zapachniało sensacją

W drugiej rundzie FA Cup Manchester City wpadł na Huddersfield, a zatem drużynę z Championship. Pomimo iż jakiś czas mocno pachniało sensację, The Citizens postawili na swoim i ostatecznie to oni triumfowali.

Na początku warto zaznaczyć, że Huddersfield absolutnie nie można traktować jako zespół "znikąd". Rywale Manchesteru City bardzo dobrze radzą sobie w tym sezonie na poziomie Championship, a zatem na bezpośrednim zapleczu Premier League. Na początku sezonu długo przewodzili w ligowej tabeli, a obecnie zajmują w niej 3. miejsce, które gwarantuje grę w barażu o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.

The Citizens w żaden sposób nie mogli być zatem pewni awansu do kolejnej rundy FA Cup. Szczególnie, że Huddersfield podopiecznym Roberto Manciniego postawiło się już w pierwszym spotkaniu, remisując u siebie 0:0. Na Etihad Stadium mogło być... jeszcze lepiej, bo w 7. minucie wynik otworzył Bunn, wyprowadzając niespodziewanie zespół gości na prowadzenie.

Szczęście fanów Huddersfield trwało stosunkowo długo. Nie przerwał go nawet Sane, który w 30. minucie spotkania wyrównał wynik. Niestety jednak, dla fanów ekipy z Championship, już pięć minut później Sergio Aguero zamienił rzut karny na bramkę i wyprowadził City na prowadzenie, a kilka chwil później swoje dołożył jeszcze Zabaleta. Do przerwy było zatem 3:1.

Drugą część spotkania The Citizens mogli rozegrać już na spokojnie. Gospodarze nie pozwolili na to, aby wydarzyło się w niej coś niespodziewanego. Wręcz przeciwnie - zdołali postawić kropkę nad "i". Kolejne bramki strzelili Aguero i Iheanacho, dzięki czemu Manchester wygrał spotkanie 5:1 i awansował do kolejnej rundy pucharu.


Avatar
Data publikacji: 2 marca 2017, 10:35
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.