Liverpool
fot. liverpoolfc.com
Udostępnij:

FA Cup: Rezerwy Aston Vilii bezsilne w starciu z mistrzem Anglii

Udany początek zmagań o Puchar Anglii w wykonaniu zespołu Kloppa. Liverpool pokonał Aston Villę 4:1, która zdziesiątkowana poprzez dużą liczbę zakażeń koronawirusem, przystąpiła do rywalizacji piłkarzami występującymi na co dzień w drużynie U-23.

Piątkowy pojedynek FA Cup był zagrożony ze względu na przypadki koronawirusa w drużynie Aston Villi. Znaczna część piłkarzy pierwszego składu ekipy z Birmingham oraz członków sztabu szkoleniowego, dwukrotnie otrzymała pozytywny wynik. Pierwsza drużyna została całkowicie odizolowana na czele z menedżerem Deanem Smithem. W pucharowym pojedynku zastąpił go szkoleniowiec ekipy U-23 Mark Delaney. Z racji naturalnych problemów kadrowych goście ostatecznie zawitali na Anfield Road właśnie drużyną rezerw wspartą piłkarzami młodzieżówki. Kilku z nich nie było jeszcze na świecie, gdy James Milner występujący w piątkowy wieczór w pierwszym składzie po drugiej stronie barykady, debiutował w Pucharze Anglii przeciwko Leeds w styczniu 2003 roku.

Pomylili się ci, którzy od samego początku liczyli na grad bramek ze strony mistrzów Anglii. Co prawda w 4. minucie podopieczni Jürgena Kloppa wyszli na prowadzenie, lecz na tym popisy strzeleckie "The Reds" zakończyły się, jeśli chodzi o pierwszą połowę. Świetnych okazji na podwyższenie prowadzenie nie potrafili wykończyć Wijnaldum oraz Mane. Ogromny udział w zatrzymaniu przeciwników miał bramkarz Aston Villi Akos Ondoi, który wykazał się zwłaszcza przy dobitce strzału w wykonaniu Senegalczyka. Miał on miejsce po wcześniejszym sparowaniu strzału innego zawodnika Liverpoolu przez golkipera gości. Młodzi i gniewni piłkarze z Birmingham skrzętnie skorzystali ze strzeleckiej ułomności faworytów spotkania i niespodziewanie doprowadzili do wyrównania za sprawą 17-letniego Louie Barry'ego w 41. minucie.

Worek z bramkami ostatecznie musiał się rozwiązać, czego piłkarze Marka Delaneya nie uniknęli po zmianie stron. Trzęsienie nastąpiło między 60., a 65. minutą spotkania. W tym czasie 19-letni węgierski bramkarz "The Villans" trzykrotnie musiał wyciągać piłkę z bramki. Za wcześniejsze zmarnowane sytuacje zrehabilitowali się Mane oraz Wijnaldum, a także cegiełkę do zwycięstwa dołożył również Mohamed Salah. Zadowolony mógł również być nieco zapomniany Sherdan Shaqiri, który asystował przy trzecim oraz czwartym golu. Zwycięstwo mistrzów Anglii w pierwszym ich meczu FA Cup w tym sezonie może stanowić niezły omen przed dalszą rywalizacją. Za każdym razem eliminując Aston Villę, "The Reds" awansowali do finału.

Aston Villa - Liverpool FC 1:4 (0:1)

Barry 41' - Mane 4', 63', Wijnaldum 60', Salah 65'

Aston Villa: Ondoi - Walker (75' E. Rowe), Revan, Bridge, C.M. Rowe (75' Swinkels) - Hayden, Raikhy (65' Sohna), Mamadou, Bogarde (66' Lindley), Chrisene (61' Young) - Barry

Liverpool FC: Kelleher - N. Williams, R. Williams, Fabinho, Milner - Henderson (46' Alcantara), Wijnaldum, Jones (61' Firmino) - Salah (74' Oxlade-Chamberlain), Minamino (61' Shaqiri), Mane (74' Origi)


Avatar
Data publikacji: 8 stycznia 2021, 23:07
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.