Elche, Sociedad, Rayo i Espanyol, czyli krótko o sezonie 14/15

Elche zajęło w sezonie 14/15 trzynaste miejsce i wcale nie można powiedzieć, że było ono dla drużyny Escriby pechowe. W miarę spokojna przewaga nad strefą spadkową to było to, o co prezesowi tego klubu chodziło.

Na początku sezonu do drużyny dołączył Polski bramkarz, Przemysław Tytoń. Miewał on gorsze i lepsze występy, jak każdy piłkarz, lecz ten rok dla niego, tak samo jak dla drużyny można zaliczyć do udanych.

Na szczególną uwagę zasługuje wyczyn snajpera rodem z Brazylii. Jonathas wypożyczony z włoskiej Pescary strzelił w tym sezonie 14 bramek i miał 7 asyst, a to znaczy że wypracował 21 na 35 goli całej drużyny.

Pozycja 12 i … Real Sociedad. Tak tak, to nie pomyłka. Kto nie śledził Primera Division, może być zaskoczony odległą pozycją drużyny prowadzej przez Dawida Moyesa. Na pewno zaskoczeni byli także działacze klubu z Kraju Basków.

Z klubu latem odszedł najlepszy strzeleć, Antoine Griezmann co oznaczało (dowiedzieliśmy się o tym po sezonie), że żaden piłkarz nie potrafił strzelić powyżej 10 bramek w sezonie. Najbliżej był Carlos Vela, któremu do tego wyczynu brakowało jednego gola.

Na pewno pod względem kadrowym klub było stać na więcej, ale chyba potrzebny był Baskom kubeł zimnej wody wylany na ich głowy. Nadchodzący sezon w ich wykonaniu będzie zapewne dużo lepszy.

Na 11 miejscu uplasowało się Rayo Vallecano. Klub z Madrytu mógł w tym sezonie zadziwiać … słabą obroną. Aż 68 goli straconych, przy 46 strzelonych. To może robić wrażenie. Szkoda, że negatywne.Tak dużo bramek straconych wynika zapewne z ofensywnego stylu gry, jaki w tym sezonie zaserwowało nam Rayo.

In plus można na pewno w tym sezonie zaliczyć wsytępy Alberto Bueno. 17 bramek i 4 asysty, które bardzo pomogły drużynie Paco Jemeza zająć bezpieczne miejsce w środku tabeli.

Warto przypomnieć, że już na początku sezonu w 1 kolejce zremisowali u siebie bezbramkowo z Atletico, co było dużym zaskoczeniem.

Na 10 miejscu, miejscu w środku tabeli zobaczyć możemy Espanyol Barcelona. Mieli szansę być parę miejsc wyżej, lecz nie zdołali w ostatniej kolejce pokonać w Vigo Celty. To chyba jednak dobry wynik i wszyscy prezesi mogą być zadowoleni.

Dobrą grą na pewno popisali się gracze ofensywni Espanyolu. Trzech graczy “zakręciło się” przy 10 bramkach w lidze (Garcia 14, 9 asyst; Stuani 12; Caicedo 9, 2 asysty). Słaba gra graczy defensywnych (51 bramek straconych) przekreśliła drużynę Sergio z walki o miejsca gwarantujące grę o europejskie puchary.

Trudno jest pisać o drużynach, których widziało się po 3-4 mecze w sezonie. Mam jednak nadzieje, że w tym krótkim podsumowaniu każdy znajdzie coś dla siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x