El.LKE: Lech po męczarniach wygrywa z Dudelange
W pierwszym meczu IV rundy Eliminacji Ligi Konferencji Europy Lech Poznań pokonał F91 Dudelange po golach Kristoffera Velde i Mikaela Ishaka.
Lech na papierze był zdecydowanym faworytem w potyczce z Dudelange. Na boisku jednak w ostatnich tygodniach widzieliśmy strasznie przeciętnego Kolejorza, więc nie mogliśmy być pewnie do końca nawet triumfu nad mistrzem Luksemburga, którego trener i władze bez owijania w bawełnę zapewniali, że celują w awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Gospodarze od początku spotkania rzucili się do ataku i chcieli szybko zadać cios rywalowi, aby wypracować sobie nad nim przewagę mentalną. Udało się tego dokonać już w 6. minucie, gdy Kristoffer Velde dopadł do wybitej futbolówki, momentalnie uderzył i cudownym strzałem dał Lechowi szybkie prowadzenie.
𝗞𝗮𝗽𝗶𝘁𝗮𝗹𝗻𝘆 𝗴𝗼𝗹 𝗞𝗿𝗶𝘀𝘁𝗼𝗳𝗳𝗲𝗿𝗮 𝗩𝗲𝗹𝗱𝗲 😎 @LechPoznan prowadzi z Dudelange 1:0! pic.twitter.com/EWsGMKsdcH
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 18, 2022
Niestety po strzelonej bramce gospodarze trochę się cofnęli, a większą przewagę w tym spotkaniu wypracowało sobie Dudelange. Na szczęście mistrzowie Luksemburga nie potrafili jednak jej przekuć na groźne sytuacje, a tym samym zagrożenie bramki Filipa Bednarka. Trener gości, Carlos Fangueiro był bardzo niezadowolony z gry swojej drużyny i jeszcze w pierwszej połowie dokonał dwóch korekt. Sylvio Ouassiero zmienił Eliota Gashiego, a Vova Bruno Ferre. Tuż przed przerwą natomiast prowadzenie mogli podwyższyć mistrzowie Polski. Mikael Ishak kapitalnym podaniem obsłużył Joao Amarala, ale Portugalczyk się pospieszył i z woleja fatalnie kopnął w trybuny. Ostatecznie do przerwy nie zobaczyliśmy już kolejnych ofensywnych akcji, a Lech schodził do szatni z minimalnym prowadzeniem, ale niestety też średnią grą.
Pierwsze minuty drugiej połowy były fatalne w wykonaniu obu drużyn i ten mecz naprawdę oglądało się bardzo ciężko. Na ciekawą akcję ofensywną musieliśmy zaczekać aż do 66. minuty, ale na szczęście to czekanie nam się opłaciło, bo wtedy prowadzenie podwyższył Lech. Pedro Rebocho dośrodkował w szesnastkę, tam bez przyjmowania uderzył Ishak i nie dał żadnych szans Lucasowi Foxowi na obronę. Chwilę później świetną sytuację, aby podwyższyć prowadzenie i tym samym zabić mecz miał Filip Szymczak, który jednak w sytuacji sam na sam z golkiperem gości trafił prosto w niego. Wydawało się, że podopieczni Johna Van Den Broma nie będą już mieli problemów w tym spotkaniu, ale niestety w końcówce spotkania Antonio Milić łatwo dał się wyprzedzić Edisowi Agovicowi i nie pozostało mu nic, jak sfaulowanie rywala, co niestety wiązało się z czerwoną kartką. Na szczęście Dudelange nie potrafiło wykorzystać tej przewagi i Lech utrzymał dwubramkowe prowadzenie, które daje pewien komfort przed rewanżem, ale na pewno nie oznacza łatwej przeprawy w Luksemburgu.
Lech co prawda wygrał dzisiejszy mecz dwiema bramki, ale gra Kolejorza nie była przyjemna dla oka, a poznański klub przez większość spotkania potwornie się męczył. Być może taka gra wystarczy również za tydzień, ale w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy już prawdopodobnie nie, bo tam rywale będą znacznie lepsi niż mistrzowie Luksemburga. Jeśli John Van Den Brom niczego w grze mistrza Polski nie zmieni, to jego drużyna w Europie nic specjalnego nie pokaże, a i Ekstraklasa może odjechać.
18.08.2022, IV runda Eliminacji UEFA Europa Conference League, Stadion Miejski w Poznaniu
Lech Poznań - F91 Dudelange 2:0 (1:0)
Kristoffer Velde 6', Mikael Ishak 66'
Lech: Filip Bednarek - Joel Pereira, Maksymilian Pingot, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Michał Skóraś (Barry Douglas 90+1'), Jesper Karlstrom (Nika Kvekveskiri 61'), Radosław Murawski, Kristoffer Velde (Giorgi Citaiszwili 67'), Joao Amaral (Filip Marchwiński 61') - Mikael Ishak (Filip Szymczak 68')
Dudelange: Lucas Fox - Eliot Gashi (Sylvio Ouassiero 37'), Aldin Skednerović, Jules Diouf, Charles Morren, Mehdi Kirch - Bruno Ferre (Vova 37'), Dejvid Sinani (Edis Agović 72'), Filip Bojic - Samir Hadji (Pedro Mendes 90+1'), Joao Magno (Francisco Ninte Junior 72')
Żółte kartki: Jules Diouf, Vova
Czerwone kartki: Antonio Milić
Sędzia: Manfredas Lukancjukas
-
Liga Konferencji Europy"To dramat" – "Nieznani Sprawcy" krytykują wydarzenia podczas meczu Legia - Dynamo
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 13:26
-
Liga EuropyRanking UEFA: Tak dobrze dla Polski dawno nie było
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 6:00
-
Liga Konferencji EuropyLKE: Jagiellonia nadal niepokonana! (WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 22:58
-
Europejskie pucharyLKE: Legia rozbiła Dynamo (WIDEO)
Michał Szewczyk / 7 listopada 2024, 20:37
-
Liga Konferencji EuropyLKE: Kolejna kara dla Legii Warszawa
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 17:37
-
Liga Konferencji EuropyFeio: Trzeba robić to, co do tej pory
Kamil Gieroba / 25 października 2024, 7:00