El. Ligi Konferencji Europy: Raków Częstochowa i Lech Poznań po awans w delegacji [ZAPOWIEDŹ]
Raków Częstochowa i Lech Poznań stoją przed szansą awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Przed rewanżami są na uprzywilejowanej pozycji, po zwycięstwach kolejno ze Slavią Praga (2:1) oraz F91 Dudelange (2:0).
Polskie drużyny w Europie muszą nadrobić stracony czas, a co za tym idzie punkty w rankingu, które pozwalają na późniejszy start w eliminacjach. Każdą wygraną skrupulatnie odnotowuje się nad Wisłą, nawet jeżeli są to triumfy z Islandczykami czy Luksemburczykami.
Dla Rakowa przeprawa w stolicy Czech nie będzie spacerkiem. Być może Slavia nie zaprezentowała pod Jasną Górą wszystkich argumentów i należy oczekiwać od zeszłorocznego ćwierćfinalisty LKE ataków od pierwszych minut. - Myślę, że jak zrealizujemy nasz plan, pokażemy swoje DNA i swoją siłę mentalną, to jesteśmy w stanie sprawić tutaj dużą niespodziankę - zapowiada Marek Papszun.
Rywalizacja w grupie byłaby zwieńczeniem pracy, jaką wykonują od wielu lat - właściciel Michał Świerczewski z Markiem Papszunem. Drugi garnitur wicemistrzów Czech rozgromił w niedzielę FK Pardubice (7:0), ale większych wniosków nie należy wyciągać z takiego rezultatu.
- W ubiegłym tygodniu odniosłem wrażenie, że Slavia trochę nie doceniła siły ofensywnej Rakowa, obydwa gole straciła po akcjach przeprowadzonych właśnie lewą stroną boiska. W Pradze nie może dopuszczać do tak, jak mówimy, naiwnych strat - zapewnia Pavel Kuka w "Przeglądzie Sportowym".
W zdecydowanie lepszym położeniu jest mistrz Polski. Wygrana przy Bułgarskiej z Dudelange (2:0) pokazała wiele atutów ze strony poznaniaków, którzy zmagają się ostrą krytyką kibiców. Posada trenera też nie jest mocna, a słabsze wyniki tłumaczył kontuzjami, jakie dopadły po mistrzowskim sezonie.
- Jesteśmy zespołem, który czerpie radość z dominowania rywali. Tego cały czas szukamy i mam nadzieję, że niedługo wrócimy do tego stylu i zadowolimy nie tylko siebie, ale także kibiców, którzy chcą oglądać dobre w naszym wykonaniu występy - mówi Filip Bednarek, którego John van den Brom wyżej zaczął cenić niż Artura Rudkę.
Na pewno dużym osłabieniem będzie nieobecność Antonio Milicia, który przed tygodniem obejrzał czerwoną kartkę. Chorwat był spóźniony i ratował brak rozwagi faulem na rywalu. Urazy z kolei leczą Adriel Ba Loua i Bartosz Salamon. - Musimy zagrać z większą koncentracją i lepiej być zorganizowani. Będziemy przygotowani taktycznie na ich grę tzw. rombem. Podchodzę optymistycznie do tego meczu - podkreśla holenderski szkoleniowiec.
19:00 | Slavia Praga - Raków Częstochowa |
20:30 | F91 Dudelange - Lech Poznań |
-
Liga NarodówBoniek: To autorska kadra Probierza, on lubi zaskakiwać
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 11:34
-
Arabia SaudyjskaSaudi Pro League: Cristiano Ronaldo trafi... do ligowego rywala?!
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 6:00
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Kolejna wpadka PSG. Trudna sytucja paryżan (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 0:11
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Tak kuriozalnego karnego jeszcze nie było (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 21:16
-
EkstraklasaKomisja Ligi z decyzją ws. Feio i Kapustki. Jest sprzeciw Legii
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:27
-
Arabia SaudyjskaOficjalnie: Tyle potrwa pauza Neymara
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:00