
El. do Ligi Europy: Legia wykorzystała wielką szansę i melduje się w fazie grupowej
Tutaj prosiło się o awans. Legia od 4' minuty grała w przewadze i choć wciąż nie było lekko, mistrzom Polski udało się awansować do fazy grupowej po kilku latach nieobecności w europejskich pucharach.
Slavia bardzo szybko straciła Tomasa Holesa. Po kilku minutach pomocnik przyjezdnych brutalnie zaatakował piszczel Andre Martinsa, za co został odesłany do szatni. Drzwi do awansu otworzyły się zatem naprawdę szeroko, tym bardziej zważywszy na fakt, że Legia wywiozła z Pragi bardzo cenny remis. Z początku jednak nic nie szło tak jak powinno. Przewagi zawodnika absolutnie nie było widać i to Slavia stwarzała lepsze sytuacje. Legioniści nie potrafili ani mądrze poukładać się sami ani wykorzystać przewagi.
Nieraz mistrzów Polski musiał ratować Artur Boruc. Wyjął parę arcygroźnych strzałów Tecla, który wychodził dwukrotnie sam na sam z "Królem Arturem". Polakowi udawało się jednak uratować swoją drużynę. Nie udało się to zaś w samej końcówce pierwszej połowy. Głupi faul Mladenovicia przerodził się w rzut wolny, a ten w bramkę. Legioniści co prawda oddalili zagrożenie po dośrodkowaniu, ale przy strzale z krawędzi szesnastki Ekapaia nawet Boruc nie miał już szans. Pozostawiony bez opieki gracz Slavii uderzył potężnie pod poprzeczkę i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
Mecz zatem zaczynał się wymykać warszawskiej drużynie. Po zmianie stron z początku także nic nie zwiastowało poprawy, a wręcz nadzieje umykały. Na szczęście w pewnym momencie Legia wreszcie się ocknęła. Wreszcie było widać, że ekipa z Pragi gra w dziesiątkę i nareszcie mistrz Polski zaczął to wykorzystywać. Złapali wiatr w żagle i efektem tego był gol wyrównujący. Zdobył go pozyskany tego lata Mahir Emreli. Wykorzystał bardzo precyzyjną, miękką wrzutkę od Lopesa i szczupakiem wyrównał stan meczu. Zwycięską bramkę zresztą także zdobył reprezentant Azerbejdżanu. Tym razem przedłużył muśnięciem głową wrzutkę Mladenovicia i mógł świętować już dublet.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, choć znakomitą szansę w doliczonym czasie gry miał Olayinka. Z bardzo bliskiej odległości posłał jednak piłkę ponad bramką Boruca. Uderzał z powietrza i to utrudniło mu precyzyjne uderzenie.
𝐋𝐄𝐆𝐈𝐀 𝐖𝐑𝐀𝐂𝐀 𝐃𝐎 𝐄𝐔𝐑𝐎𝐏𝐘. 𝐋𝐈𝐆𝐈 𝐄𝐔𝐑𝐎𝐏𝐘
#LEGSLA pic.twitter.com/XUwCI4KPJk
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) August 26, 2021
Legia Warszawa 2 : 1 Slavia Praga
59' i 70' Emreli - 45' Ekpai
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal nadal nie potrafi wygrać. Bezbramkowy remis z Górnikem (WIDEO)
Michał Szewczyk / 22 kwietnia 2025, 21:40
-
Kwadrans futboluBarcelona robi remontade i pokazuje Realowi jak grać w piłkę I KWADRANS FUTBOLU #157
Rafał Makowski / 20 kwietnia 2025, 15:05
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Lechia w doliczonym czasie zdobywa arcyważne trzy punkty (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 15 kwietnia 2025, 12:30
-
Ekstraklasa skrótyPKO BP Ekstraklasa: Męki Lecha Poznań. Rezerwowi Motoru Lublin ożywili mecz (WIDEO)
Karolina Kurek / 13 kwietnia 2025, 19:27
-
Kwadrans futboluJak Barcelona nie może to Szczęsny pomoże! KWADRANS FUTBOLU #156
Rafał Makowski / 13 kwietnia 2025, 14:44
-
1 Liga PolskaKontrowersja w meczu Warta Poznań-Górnik Łęczna. Trener grzmi. "To jest nielogiczne i nieprawdziwe"
Karolina Kurek / 12 kwietnia 2025, 9:21