fot. tylkopilka.pl
Udostępnij:

Ekstraklasa: Trwa świetna passa Pogoni

W meczu rozpoczynającym jedenastą serię gier Ekstraklasy Ruch Chorzów uległ na własnym stadionie Pogoni Szczecin 0:2. Obie bramki dla Portowców zdobył Takafumi Akahoshi. W bieżącym sezonie piłkarze ze Szczecina nie znaleźli zatem jeszcze pogromcy.

Faworytem spotkania wydawali się być goście, którzy w dotychczasowych dziesięciu meczach tego sezonu nie zaznali jeszcze smaku porażki i plasowali się na pozycji wicelidera. Z kolei Ruch jeszcze niedawno gościł w górnych rejonach tabeli, ale po dwóch przegranych z rządu spadł na dziewiątą lokatę.
Początek dzisiejszego spotkania toczył się w spokojnym tempie. Piłkarze ze Szczecina dyktowali warunki gry, ale nie stwarzali dogodnych sytuacji. Udało się dopiero w 23. minucie. Takafumi Akahoshi wykorzystał prostopadłe podanie i ładnym, technicznym uderzeniem pokonał Matusa Putnocky'ego. Jak pokazały jednak powtórki, bramka nie powinna zostać uznana, gdyż Japończyk znajdował się na pozycji spalonej.
Ruch próbował szybko odrobić straty, ale Portowcy nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele. Jedną dogodną okazję miał Mariusz Stępiński, ale to było wszystko na co w pierwszej odsłonie stać było chorzowian. Na domiar złego, tuż przed przerwą Pogoń podwyższyła swoje prowadzenie. Fatalny błąd popełnił Mateusz Urbańczyk, który stracił piłkę na rzecz Mateusza Matrasa. Ten z kolei zagrał futbolówkę do Akahoshi'ego, a Japończyk po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców.

Po przerwie to wciąż przyjezdni byli stroną atakującą. Chorzowianie byli zupełnie bezradni, co nie podobało się Waldemarowi Fornalikowi, który od czasu do czasu pokrzykiwał z ławki na swoich podopiecznych. Sytuacja Niebieskich skomplikowała się jeszcze bardziej na dwadzieścia minut przed końcem spotkania. Wtedy to po faulu na Łukaszu Zwolińskim drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Rafał Grodzicki.
W końcówce meczu grający w osłabieniu Ruch całkiem opadł już z sił. Podopieczni Czesława Michniewicza próbowali jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale bezskutecznie. Co prawda Michałowi Walskiemu udało się skierować piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Tym razem jednak, w przeciwieństwie do sytuacji, po której Pogoń otworzyła wynik, spalonego nie było. W doliczonym czasie gry gospodarze stracili jeszcze kolejnego zawodnika. Wychodzącego na czystą pozycję Zwolińskiego sfaulował Marek Szyndrowski i arbiter wyrzucił go z boiska. Wynik meczu nie uległ już zmianie.
Dzięki zwycięstwu szczecinianie przedłużyli swoją dobrą passę i wciąż pozostają jedyną niepokonaną drużyną tego sezonu. Zmniejszyli tym samym stratę do liderującego Piasta Gliwice do trzech punktów. Gliwiczanie jutro zmierzą się z Wisłą Kraków.

Piątek, 2 października 2015, Chorzów
11. kolejka Ekstraklasy
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 0:2 (0:2)
Bramki:
0:1 - 23' - Takafumi Akahoshi
0:2 - 45' - Takafumi Akahoshi

Żółte kartki:
Grodzicki (Ruch)

Czerwone kartki:
Grodzicki (Ruch, 70' - za drugą żółtą)
Szyndrowski (Ruch, 90+2' - za faul)

Sędzia:
Sebastian Krasny (Kraków)

Składy:
Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Marek Szyndrowski - Łukasz Surma, Mateusz Urbańczyk (46, Maciej Iwański), Kamil Mazek (69, Roland Gigolajew), Marek Zieńczuk (85, Michał Szewczyk), Patryk Lipski - Mariusz Stępiński.
Trener: Waldemar Fornalik
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Mateusz Matras, Rafał Murawski, Takuya Murayama (65, Patryk Małecki), Adam Frączczak, Takafumi Akahoshi (85, Michał Walski) - Marcin Listkowski (56, Łukasz Zwoliński).
Trener: Czesław Michniewicz


Avatar
Data publikacji: 2 października 2015, 19:52
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.