Edi Andradina: Dwa razy byłem naocznym świadkiem strzelaniny, ludzie wokół potrafili być okrutni
- Z grupy moich dobrych kolegów z dzieciństwa dziś żyje tylko jeden. Większość sprzedawała narkotyki. Kiedy mieli 11 czy 12 lat, chcieli zarabiać pieniądze - opowiada Edi Andradina na łamach czwartkowego "Przeglądu Sportowego".
Brazylijczyk znany był charakteru, który pozwolił mu przez lata zagrać w polskiej ekstraklasie prawie 200 meczów w barwach Pogoni Szczecin i Korony Kielce. Jego dzieciństwo było naznaczone bólem i śmiercią. Widok okrucieństwa, gdzie się wychował na stałe wryły się w pamięci.
- W Andradinie dwa razy byłem naocznym świadkiem strzelaniny. Raz jechałem z bratem motorem i on strzelił do członka grupy, która groziła mu śmiercią. Za drugim razem byłem na imprezie, nagle usłyszałem hałas i chwilę później zobaczyłem twarz mojego znajomego. Dostał kulę w głowę - mówi były snajper Jakubowi Radomskiemu z "Przeglądu Sportowego".
Jego wspomnienia nadają się na scenariusz. - Z grupy moich dobrych kolegów z dzieciństwa dziś żyje tylko jeden. Większość sprzedawała narkotyki. Kiedy mieli 11 czy 12 lat, chcieli zarabiać pieniądze i szli do szefa tego biznesu, a ludzie wokół potrafili być okrutni - dodaje.
- Pewnego dnia, gdy byłem niewiele starszy, grałem w piłkę z kolegami i uderzyłem jednego chłopaka, Ramisa. On wtedy powiedział, że mnie zabije. Handlował już wtedy narkotykami, był młody, ale niebezpieczny i na pewno nie rzucał tych słów na wiatr. Znalazłem w domu pistolet ojca i byłem gotowy go zastrzelić. Stwierdziłem, że jeśli go nie zabiję, to on lada dzień mnie znajdzie. Okazało się jednak, że niedługo po naszej sprzeczce na boisku ktoś inny go zabił - relacjonuje.
Jasno twierdzi, że nie dziwi się, że Paulo Sousa wybrał brazylijskie Flamengo Rio de Janeiro. - Pamiętajmy, że Flamengo to w Ameryce Południowej potęga sportowa, ale też finansowa. W Polsce Sousa na pewno nie miałby możliwości zarobienia takich pieniędzy. Poza tym u nas w pewnym momencie w zasadzie każdy go krytykował. Myślę, że mógł też po prostu zatęsknić za pracą w klubie, gdzie z piłkarzami ma kontakt na co dzień - zauważa.
Edi Andradina: Byłem gotowy zabić człowieka [wywiad] https://t.co/PTvniOtMdG
— Przegląd Sportowy (@przeglad) February 17, 2022
źródło: przegladsportowy.pl
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
Plotki transferoweZ drugiej ligi polskiej.. do Serie B? Sensacyjne doniesienia z Półwyspu Apenińskiego
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 11:15
-
1 Liga PolskaArka Gdynia znacząco wzmocni się zimą? Dawid Szwarga chce zaszaleć na rynku transferowym
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:51
-
Mistrzostwa ŚwiataNetflix informuje: platforma streamingowa zdobyła prawa do mistrzostw Świata kobiet [Oficjalnie]
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:34
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26