fot. Twitter Inter
Udostępnij:

Dwie różne połowy. Inter remisuje z Atalantą

Miały być fajerwerki, a w konsekwencji zobaczyliśmy marne widowisko na San Siro. Dwie różne odsłony połówek meczu i w konsekwencji padł bezbramkowy remis Interu, który podejmował Atalantę Bergamo.


Po ekscytującym meczu, a zwłaszcza bardzo dobrej pierwszej połowie pojedynku Udinese kontra Empoli zakończonym wygraną gospodarzy 3:2, fani calcio ostrzyli sobie zęby na spotkanie Interu z Atalantą. Małe derby Lombardii ważne z perspektywy walki o europejskie puchary. Zaczynając rozmowę od przyjezdnych warto zwrócić uwagę na brak Duvána Zapaty. Najlepszy strzelec Atalanty (20 bramek) musi pauzować za żółte kartki i na pewno nie musimy się obawiać, iż Kolumbijczyk po tej kolejce dogoni liderów klasyfikacji strzelców Serie A, czyli Krzysztofa Piątka oraz Fabio Quagliarellę, którzy mają po 21 goli na swoim koncie. Uraz kostki leczy nadal Rafael Tolói. Luciano Spalletti również musiał troszeczkę pogłowić się nad wystawieniem wyjściowej jedenastki, bowiem kontuzjowani są: środkowy obrońca Stefan de Vrij oraz Lautaro Martínez. Obaj Panowie mają być już gotowi na następny mecz z Frosinone. W zamian na Stadio Giuseppe Meazza wraca syn marnotrawny - Mauro Icardi. Szansa na ponowne wkupienie się w łaski kibiców Interu będzie trudna, gdyż na przykład ci najzagorzalszych z trybuny Curva Nord twierdzą, że nie ma już odwrotu dla Argentyńczyka, który będzie musiał opuścić latem Mediolan.

Początek spotkania mógł kapitalnie ułożyć się dla Nerazzurrich, lecz D'Ambrosio znajdował się na pozycji spalonej i trafienie Roberto Gagliardiniego nie zostało zaliczone. Gospodarze szybko narzucili mocne tempo. Chociażby próba z dystansu Matíasa Vecino zasługuje na duże brawa, ale jeszcze większe należą się bramkarzowi gości - Pierluigiemu Golliniemu. Po 15-stu minutach zawodnicy Atalanty weszli wreszcie w mecz i wydarzenia na boisku ciut się wyrównały. W między czasie dalszej gry nie mógł kontynuować Marcelo Brozović. Chorwata w środku pola zastąpił Radja Nainggolan. Vecino z konieczności przesunięty nieco głębiej. Na kolejną dogodną akcję na bramkę trzeba było czekać do 30 minuty. Mauro Icardi zmarnował stuprocentową sytuację po podaniu Matteo Politano. Końcówka pierwszej połowy również dla Interu, ale ostatecznie nie padł przysłowiowy gol do szatni. José Luis Palomino zaliczył znakomity powrót i zablokował uderzenie Politano.

Drugie 45 minut znowuż mogło bardzo dobrze ułożyć się dla Atalanty, jednak Papu Gomez nie zdążył dołożyć nogi po dograniu z prawej flanki - a co za ty idzie - wpakować piłki do pustej bramki. Jeszcze Radja Nainggolan doszedł do klarownej sytuacji bramkowej i to by było właściwie na tyle. Dwie różne połówki meczu, gdzie zaostrzył się nam apetyt, a później musieliśmy borykać się z bólem brzucha. Wprost nie dało się oglądać drugiej części widowiska na San Siro.

Inter powiększył przewagę nad czwartym Milanem do 5 punktów, natomiast Atalanta z dorobkiem 52. punktów plasuje się na wysokim piątym miejscu w tabeli Serie A.

 

07.04.2019, 31. kolejka Serie A, Stadio Giuseppe Meazza/ San Siro (Mediolan)

Inter Mediolan – Atalanta Bergamo 0:0 (0:0)

 

Sędzia: Massimiliano Irrati (Florencja)

Żółte kartki: Politano – Freuler, Gollini, Mancini

Inter: Handanovič (C) – D’Ambrosio, Škriniar, Miranda, Asamoah  – Gagliardini (67' Borja Valero), Brozović (23' Nainggolan) – Politano (77' Keita Baldé), Vecino, Perišić – Icardi.

Atalanta: Gollini – Gianluca Mancini, Djimsiti, Palomino (62' Masiello) – Hateboer, Freuler, de Roon, Castagne – Pasalić (74' Barrow) – Iličić (82' Pessina), Gomez (C).


Avatar
Data publikacji: 7 kwietnia 2019, 19:03
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.